Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Nie zostawiam boksu, bo mam pewne projekty do zrealizowania - mówi "Super Expressowi" Tomasz Babiloński, który 18 sierpnia w Międzyzdrojach zorganizuje swoją pierwszą galę pod szyldem Babilon MMA. Dzień później w tym samym miejscu odbędzie się kolejna edycja bokserskiego Seaside Boxing Show.

- Myślałem o tym od około dwóch lat, a kulminacyjnym momentem była majowa gala KSW na Stadionie Narodowym, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Wtedy już byłem pewien, że chcę spróbować. Ostatnio, będąc w USA przekonałem się jak bardzo MMA jest popularne, myślę że niedługo będzie to dyscyplina olimpijska - przekonuje Babiloński.

Szef grupy Babilon Promotion nie ukrywa, że na jego galach mieszanych sztuk walki mogą pojawić się pięściarze.

- Czemu nie? Jeśli nadarzy się taka okazja, to chętnie skorzystam. Moim marzeniem jest stworzenie nowego Mameda Chalidowa, czyli z krwi i kości wojownika, który może bić się o najwyższe laury na świecie. Interesuje mnie przede wszystkim czysty sport, nie tzw. freak-fighty - mówi Babiloński.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>