Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mariusz Grabowski, promotor Ewy Brodnickiej (14-0, 2 KO) odniósł się w rozmowie z portalem boxing.pl do sytuacji, która miała miejsce po sobotniej gali w Gdańsku, gdzie według relacji Ewy Piątkowskiej (10-1, 1 KO) oraz kilku świadków, "Tygrsica" miała zostać zaatakowana pięścią przez "Kleo". Brodnicka zaprzecza, że do takiej sytuacji doszło.

-  Jaka awantura? Z jakiej okazji Piątkowska lata na ważeniu z pontonami, kombinuje? Ona nie ma promotora? Nie ma jak się wypromować? Dlaczego się promuje na mojej zawodniczce? A potem płacz - mówi Grabowski.

- Następny konfident pan Butowicz. On potwierdza, że on widział! A co on widział?! Konfitury to są dobre w piwnicy, żebyśmy je w zimę sobie zjedli. Promotor bokserski, wyzyskiwacz zawodników, których wysyła za granicę - odgraża się promotor Brodnickiej.

Sytuacja na pewno będzie miała swój dalszy ciąg, ponieważ została zgłoszona na policję. Piątkowska udała się na komisariat tuż po zdarzeniu w nocy w soboty na niedzielę.