Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Myślę, że to odpowiedni rywal na debiut - mówi serwisowi Ringblog.pl Mateusz Tryc, który 22 kwietnia na gali w Legionowie stoczy swój pierwszy zawodowy pojedynek. Rywalem kilkukrotnego medalisty mistrzostw Polski w boksie olimpijskim będzie Tomasz Gargula (18-6-1, 5 KO).

Nie wziął pan udziału w ostatnich Mistrzostwach Polski Seniorów, a na swoim profilu społecznościowym napisał: "komuś zależało, żeby mi zaszkodzić". To przeważyło szalę, że zdecydował się pan podpisać kontrakt zawodowy?
Mateusz Tryc: Nie. Plany o przejściu na boks zawodowy były już wcześniej. To nie miało żadnego wpływu. Oczywiście chciałem wystartować i zdobyć tytuł mistrza Polski, ale to nie ucieknie, tylko się odroczy i sięgnę po niego w następnym roku.

Mówi się czasem, że boks olimpijski i boks zawodowy to dwie różne dyscypliny. Zgadza się pan?
No jak? Boks to boks. Trochę jeden i drugi rządzi się swoimi prawami, ale ja jestem tylko zawodnikiem i robię, to co mam robić czyli walczę.

Tomasz Gargula to dobry rywal na debiut zawodowy 22 kwietnia w Legionowie? Niektórzy mówią, że nie powinien już wychodzić do ringu.
Nie mnie to oceniać. Rywali również sobie nie dobieram. Myślę, że to odpowiedni rywal na debiut.

Powiedział pan w Polskim Radiu, że wyżej ceni medal olimpijski niż pas zawodowego mistrza świata. Jako zawodowiec będzie się pan starał o start na igrzyskach?
Tak. Będę oczywiście. Medal olimpijski jest cenniejszy. W zawodowym boksie są trzy cenione federacje. Można być mistrzem świata jednej, drugiej lub trzeciej, a olimpiada jest jedną i to raz na cztery lata.

Pełna treść artykułu na Ringblog.pl >>