Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

17 marca na gali grupy Fight Events w Żyrardowie będziesz walczył z Jordanem Kulińskim (3-0-1, 1 KO). Dość ciekawe są warunki tejże walki, gdyż wygrany zabiera 10 tysięcy złotych, a przegrany zostaje z niczym. Jak w ogóle doszło do zakontraktowania waszej walki? Chyba to ty zaproponowałeś, że możesz walczyć za taką stawkę?
Piotr Podłucki: Wcześniej była propozycja walki z Parzęczewskim, ale człowiek z jego teamu pragnął dużych pieniędzy, nie do spełnienia. Zaproponowałem, że możemy zawalczyć o wszystko. Później dostaliśmy propozycje walki z „Arabem” za darmo – zgodziliśmy się i temat się zamknął. Tomasz Turkowski zadzwonił do mnie, że Kuliński przyjął ofertę walki ze mną o wszystko - więc walczymy.

Jak idą przygotowania do walki na gali w Żyrardowie? Wiesz już kto będzie pomagał ci, aby jak najlepiej przygotować się pod kątem walki z Jordanem?
Przygotowania idą pełną parą. Nad moim przygotowaniem pracuje Bartek Jarski – doskonały trener i fizjoterapeuta, czuwa też mój trener Soroko. Pokażemy kawał dobrej roboty 17 marca.

Dość ciekawe są warunki tejże walki, gdyż wygrany zabiera 10 tysięcy złotych, a przegrany zostaje z niczym. Jak w ogóle doszło do zakontraktowania waszej walki? Chyba to ty zaproponowałeś, że możesz walczyć za taką stawkę?
Wcześniej była propozycja walki z Parzęczewskim, ale człowiek z jego temu pragnął dużych pieniędzy, nie do spełnienia. Zaproponowałem, że możemy zawalczyć o wszystko. Później dostaliśmy propozycje walki z "Arabem" za darmo - zgodziliśmy się i temat się zamknął. Tomasz Turkowski zadzwonił do mnie, że Kuliński przyjął ofertę walki ze mną o wszystko – więc walczymy.

Niedawno rozpocząłeś współpracę z trenerem Jarosławem Soroko. Jak ją oceniasz? Jesteś zadowolony z treningów z trenerem Soroko oraz z efektów, jakie zapewne już zauważacie?
Jarek Seroko jest świetnym trenerem bardzo doświadczony, pracował z najlepszymi. Jak do tej pory właśnie z nim mi się współpracuje świetnie. Wreszcie mam dobrego trener, którego nie miałem od ostatnich trzech walk. Efekty bezie widać 17 marca.

W przypadku wygranej z Jordanem zamierzasz razem z promotorami nadal dążyć do walki z Robertem Parzęczewskim, czy już powoli przestaje cię interesować taka walka. „Arab” nie chętnie rozmawia o potencjalnej walce z tobą.
„Arab” słowa nie chce powiedzieć to chyba oznaka strachu. Nie wiem dlaczego tak się zachowuje, jego sprawa . Powiedziałem raz chce z nim walczyć i słowa nie zmienię.

Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>