7 grudnia na gali w Liverpoolu Sebastian Skrzypczyński (11-8-2, 5 KO) stanie przed szansą wywalczenia pasa WBC Baltic wagi średniej, krzyżując rękawice z Andrejem Merjasewem (16-0, 11 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund.

- Walkę oficjalnie potwierdzono, bardzo się cieszę z takiej szansy i wierzę, że uda mi się zdobyć ten pas. Czekałem na taką propozycję od jakiegoś czasu, było kilka ofert, ale chciałem spróbować swoich sił w walce o pas i doczekałem się. Rosjanin to mocny zawodnik, jest silny fizycznie i prezentuje startą rosyjską szkołę boksu, ale ja jadę do Anglii po zwycięstwo. Zmieniłem swoje podejście do boksu, system przygotowań i sztab trenerski, dlatego wierzę w sukces - mówi pięściarz z Kalisza, który niedawno miał także możliwość skrzyżowania rękawic z Kamilem Szeremetą.

- Musiałem odmówić walki z Kamilem, ponieważ priorytetem była dla mnie walka o pas. Mam nadzieję, że zdobędę pas WBC Baltic, a potem będę go bronił z Kamilem, jeśli oczywiście obie strony będą zainteresowane takim rozwiązaniem - zapowiada pięściarz z Kalisza, który w tym roku zanotował już dwa zwycięstwa.