- Mimo że nie mamy wielkiego budżetu, staramy się nie zaniżać poziomu imprez, aby walki były interesujące i zacięte oraz atrakcyjne, mam nadzieję, że gala znów będzie pełna jak na moim starciu z Maćkiem Zeganem - mówił Dariusz Snarski na konferencji prasowej przed galą organizowaną 22 listopada w Białymstoku. Głównym wydarzeniem imprezy będzie pojedynek o pas WBF wagi średniej pomiędzy Robertem Świerzbińskim (14-3, 3 KO) i Patrickiem Mendy (15-8-1, 1 KO).

- To będzie rywal porównywalny do Sulęckiego, ale nie z takimi umiejętnościami jak Maciek, nie jest tak szybki jak Sulęcki - ocenił szef grupy Wschodzący Białystok Boxing Team. - Mendy umie dobrze się bronić, ale jego atak jest przewidywalny, odkrywa się przy nim i tu będziemy szukać swojej szansy.

- Robert Świerzbiński przepracuje łącznie 15 tygodni podczas tych przygotowań. Zaczął w sierpniu obozem w Augustowie. Nigdy tak ciężko nie trenował, sparował z Białorusinami Muraszkinem - zdobywcą Pucharu Białorusi, Mironchikovem - młodzieżowym mistrzem Białorusi, Kamilem Szeremetą i Michałem Starbałą - opowiadał Snarski. - Pozostali nasi zawodnicy także nie próżnowali. Władimir Letr sparował z Tomaszem Adamkiem oraz z Rogerem Hryniukiem. Krzysztof Rogowski i Tomasz Mazur trenuja u siebie. Dzięki Bogu kontuzje nas ominęły, jedynie Wlodek Letr narzeka po sparingach z Adamkiem na ból lewego barku.

26. impreza organizowana przez Dariusza Snarskiego i jego żonę Dorotę odbędzie się jak przed rokiem w hali Szkoły Podstawowej nr 50 przy ul.Pułaskiego 96. Początek zawodów o godz.19.00.