- Szpilka na pewno nie będzie faworytem. Jeśli tylko Adamek stawi się w ringu w dobrej formie, to najprawdopodobniej da sobie radę z Arturem - twierdzi Przemysław Opalach (15-2, 13 KO), posiadacz pasów IBF International i WBC Baltic Silver w wadze superśredniej.

- Wbrew pozorom ta walka będzie miała duże znaczenie nie tylko dla "Szpili", ale i dla "Górala". Jeśli Arturowi jakoś uda się zaskoczyć przeciwnika i wygra, to będzie można mówić o czymś na kształt kluczowego momentu w jego karierze. Adamek, z racji wieku, może stracić znacznie więcej. Druga porażka z rzędu może sprawić, że jego notowania boleśnie zmaleją, a czasu na odbudowanie pozycji pewnie już zabraknie - przekonuje założyciel klubu "Wilki Olsztyn".

- Jeśli dojdzie do tej walki, to będę trzymał kciuki za obu. Życzę im, by mieli jeszcze okazją pokazać, że Polacy potrafią namieszać w wadze ciężkiej - podsumował olsztynianin.

Do ewentualnej potyczki między Tomaszem Adamkiem (49-3, 29KO) a Arturem Szpilką (16-1, 12 KO) miałoby dojść już 8 listopada podczas zbliżającej się gali Polsat Boxing Night.

http://youtu.be/T0xPruCVrTE