Federacja IBF zarządziła eliminator o prawo do walki o dzierżony aktualnie przez Steve'a Cunninghama pas czempiona wagi junior ciężkiej z udziałem Kubańczyka Yoana Pablo Hernandeza (22-1, 11 KO) i Amerykanina BJ Floresa (24-0-1, 15 KO).

Obozy obu pięściarzy mają czas do 20 lipca na porozumienie się w sprawie organizacji pojedynku. Jeśli w tym terminie nie uda im się zająć zgodnego stanowiska, o tym, kto będzie gospodarzem walki, zadecyduje przetarg.

18 września w Birmingham Enzo Maccarinelli (32-4, 25 KO) postara się zrobić kolejny krok w powrocie na szczyt kategorii junior ciężkiej i zmierzy się z Alexandrem Frenkelem (22-0, 17 KO) w pierwszej obronie pasa EBU. Macca przeżywał ciężkie chwile po dwóch porażkach z rzędu poniesionych przez nokaut, zapowiedział nawet zakończenie kariery, ale jednak powrócił w świetnym stylu wygrywając trzy ostatnie walki przez nokaut w pierwszej rundzie. Teraz Walijczyk szykuje się na wojnę z utalentowanym Frenkelem i jest przekonany, że sobie z nim poradzi, a w niedalekiej przyszłości odzyska tytuł mistrza swiata.

- Szanuję Frenkela za to, że zdecydował się walczyć ze mną w Wielkiej Brytanii, ale wiem, że pokonałbym go bez względu na to gdzie odbyłaby się walka - mówi pewny siebie Maccarinelli. - Miałem złą serię i rozumiem czemu ludzie mówili, że powinienem zakończyć karierę, ale wróciłem i jestem w swojej szczytowej formie. Coś po prostu zaskoczyło na sali treningowej i znowu nokautuję rywali tak jak dawniej. Chcę wygrać tą walkę, a potem chcę odzyskać pas mistrza świata. Stęskniłem się za nim i jestem zdesperowany by go odzyskać. Frenkel na papierze ma świetny rekord, ma wysoki procent KO więc szykuje się świetna walka, ale ja walczyłem z dużo lepszymi pięściarzami niż on, promotorzy chronili go w Niemczech, a ja go obnażę kiedy przyjedzie do Anglii.

Jak poinformował amerykańskie media Richard Schaefer z Golden Boy Promotions, nie jest wykluczone, że bardzo mocno bijący Marcos Rene Maidana (28-1, 27 KO) skrzyżuje rękawice 11 grudnia z mistrzem świata WBA wagi junior półśredniej Amirem Khanem (23-1, 17 KO). Wiele zależy przede wszystkim od tego jakim rezultatem zakończy się rewanżowy pojedynek Juana Manuela Marqueza (51-5-1, 38 KO) z Juanem Diazem (35-3, 17 KO), do którego dojdzie 31 lipca.

W przypadku wygranej Diaza, obejrzymy prawdopodobnie trzecią walkę pomiędzy tymi pięściarzami. Jeśli jednak konfrontacja potoczy się zgodnie z oczekiwaniami i wygra Marquez, to wówczas Meksykanin pozostaje głównym kandydatem do pojedynku z Khanem z grudniu. Warto jednak pamiętać, że obowiązkowym rywalem Marqueza pozostaje tymczasowy mistrz świata WBO wagi lekkiej Michael Katsidis (27-2, 22 KO) i być może to właśnie Australijczyk będzie kolejnym rywalem Meksykanina. Katsidis będzie obecny na rewanżu Marqueza z Diazem.

7 sierpnia na gali Top Rank w Meksyku w pojedynku o wakujący pas WBA wagi średniej zmierzą się liderujący rankingowi World Boxing Association Kazach Gienadij Gołowkin (18-0, 15 KO) i notowany na 13. pozycji listy "średnich" WBA Kolumbijczyk Milton Nunez (21-1-1, 19 KO).

Zwycięzca sierpniowej walki zostanie drugim mistrzem uznawanym przez WBA - aktualnie tytuł super-czempiona należy do Felixa Sturma (33-2-1, 14 KO).

Jutro na gali w Denver swoją dwunastą zawodową walkę stoczy boksujący w kategorii junior średniej niepokonany Erislandy Lara (11-0, 6 KO). Rywalem kubańskiego mańkuta będzie Portorykańczyk William Correa (8-3, 8 KO).

27-letni Lara w swoim amatorskim dorobku ma tytuł mistrza świata wywalczony w 2005 roku w Chinach.

11 września, czyli tydzień wcześniej niż pierwotnie anonsowano, dojdzie do starcia mistrza WBO i IBF wagi ciężkiej Władimira Kliczko (54-3, 48 KO) ze złotym medalistą olimpijskim z Aten Aleksandrem Powietkinem (19-0, 14 KO).

Bez zmian pozostaje lokalizacja walki - mogący pomieścić nawet 60 tysięcy bokserskich kibiców stadion piłkarski we Frankurcie.

Już w najbliższą sobotę w Atlantic City posiadacz pasów NABA i NABO wagi półśredniej Mike Jones (21-0, 17 KO) stoczy walkę w obronie swoich tytułów przeciwko Irvingowi Garcii (17-4-3, 8 KO). Przypominamy ostatni występ utalentowanego pięściarza z Filadelfii, w którym 17 kwietnia zmierzył się z Hectorem Munozem.

http://www.youtube.com/watch?v=BgExLRLRfUw

Były czempion wagi półśredniej Antonio Margarito (38-6, 27 KO) stawi się w najbliższy piątek przed Komisją Sportową Stanu Nevada, by starać się o odzyskanie licencji bokserskiej, którą utracił w związku z "aferą bandażową" przy okazji starcia z Shanem Mosleyem w styczniu 2009 roku.

Startujący obecnie w kategorii junior średniej Margarito w maju powrócił na ring po rocznej dyskwalifikacji, jednak ze względu na brak amerykańskiej licencji boksować musiał w Meksyku.

Nazwisko kolejnego rywala "Tony'ego" nie jest znane, choć wymienia się w tym kontekście między innymi takie gwiazdy jak Manny Pacquiao i Miguel Cotto.

Kelly Pavlik (36-2, 32 KO), po porażce z Sergio Martinezem, zapowiedział, że będzie kontynuował karierę w wyższej kategorii wagowej, ale jak donosi boxingscene.com, obóz Pavlika i sam pięściarz skłaniają się obecne bardziej ku pozostaniu w wadze średniej.

Okazuje się bowiem, że Pavlik z robieniem wagi 72,5 kg radził sobie całkiem dobrze i to bez pomocy ekspertów żywieniowych. Poza tym w kategorii super średniej Pavlik nie miałby łatwej drogi na szczyt. HBO zainteresowane jest jego walką z Bute, a w tym pojedynku to nie Amerykanin byłby faworytem. HBO nie chce pokazywać walk Pavlika z przeciętnymi rywalami z jakimi "Duch" walczył dosyć często w ostatnich latach i Pavlik już w debiucie w nowej kategorii wagowej musiałby się prawdopodobnie zmierzyć z zawsze niebezpiecznym Librado Andrade.

Jeżeli Pavlik rzeczywiście zdecyduje się na pozostanie w kategorii średniej to opcji będzie miał kilka: rewanż z Martinezem, walka z Williamsem, Anthony Mundinem lub Felixem Sturmem.

Niepokonany na zawodowych ringach Mike Jones (21-0, 17 KO) brany jest pod uwagę jako następny rywal mistrza świata wagi półśredniej federacji WBC Andre Berto (26-0, 20 KO), który gorączkowo poszukuje oponenta na jesienną walkę. Przez chwilę w tym kontekście rozważano kandydaturę Alfonso Gomeza, jednak koncepcja ta szybko upadła.

Jones po raz kolejny wyjdzie na ring w ten piątek na gali w Atlantic City, gdzie skrzyżuje rękawice z Irvingiem Garcią (17-4-3, 8 KO).