Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Trener Teddy Atlas, pracujący obecnie z rosyjskim zawodnikiem wagi ciężkiej, Aleksandrem Powietkinem (19-0, 16 KO), w jednym z wywiadów zapowiedział, iż ma zamiar narzucić swojemu podopiecznemu duże tempo, jeśli chodzi o ilość walk w najbliższym czasie. Według amerykańskiego szkoleniowca, Powietkin w przeciągu najbliższych czterech miesięcy ma stoczyć trzy pojedynki:

- Aleksander będzie walczył teraz bardzo często, prawie co miesiąc. Mogę podać nawet konkretne daty: 30 października, 4 grudnia, 15 stycznia. Potencjalnych rywali oglądaliśmy bardzo wnikliwie na video, nazwisko najbliższego przeciwnika jest już zresztą znane i zostanie ogłoszone najprawdopodobniej we wtorek.

Add a comment

David Haye (24-1, 22 KO), aktualny mistrz świata WBA wagi ciężkiej, zanim rozpoczął swoją karierę w najcięższej kategorii, został niekwestionowanym mistrzem wagi junior ciężkiej po tym jak w walce, której stawką były trzy mistrzowskie pasy, znokautował w 2. rundzie Enzo Maccarinelliego (32-5, 25 KO). Od tamtego czasu minęły już ponad dwa lata, a kariery obydwu pięściarzy podążył w zupełnie innymi kierunku. Haye przygotowuje się do kolejnej obrony mistrzowskiego pasa, a Maccarinelli po sobotniej porażce przez brutalny nokaut z rąk Alexandra Frenkela musi pogodzić się chyba ze sportową emeryturą. Haye, który był przy ringu podczas sobotniej gali, przyznał, że widok znokautowanego Maccarineliego był dla niego przygnębiający.

- Oglądanie tego jak Maccarinelli przegrywa w taki sposób było dla mnie bardzo przykre. Enzo jest prawdziwym dżentelmenem w świecie zawodowego boksu, udowodnił, że ma jaja, wrócił po dotkliwych porażkach i wywalczył tytuł mistrza Europy. Bardzo mu zależało na tym by znowu wrócić na szczyt, ale to widocznie nigdy nigdy nie miało nastąpić - powiedział Haye. - Widziałem jak Enzo opuszczał hale w karetce. Był to bardzo smutny widok. Zaledwie dwa lata temu ja i Enzo zmierzyliśmy się w ringu w największej brytyjskiej walce unifikacyjnej od lat. Obydwaj mieliśmy wtedy po 27 lat i w zasadzie mieliśmy u stóp cały świat. Ja byłem nr 1 na świecie, on był nr 2 i obydwaj mieliśmy marzenie by zunifikować naszą kategorię wagową. To pokazuje jak kapryśny i niesprawiedliwy potrafi być ten sport.

Add a comment

23-letni Nathan Cleverly (20-0, 10 KO), w którym wiele osób widzi następcę Joe Calzaghego, w sobotę zaprezentował się z bardzo dobrej strony wygrywając przed czasem z Karo Muratem (22-1, 13 KO) i tym samym zapewnił sobie prawo walki o pas mistrza świata WBO kategorii półciężkiej, w którego posiadaniu jest Juergen Braehmer (36-2, 29 KO). Cleverly już poprosił swojego promotora - Franka Warrena o to by ten postarał się o organizację mistrzowskiego pojedynku 11 grudnia w Londynie.

- Kilka lat temu trenowałem z Joe [Calzaghe]. Było to wspaniałe doświadczenie. Trenując z mistrzem świata zyskałem mentalność mistrza, ale teraz chcę już pracować na własne nazwisko - mówi Cleverly. - Tak jak Joe, chciałbym być niepokonany przez całą swoją karierę. Myślę, że w ciągu 18 miesięcy jestem w stanie zunifikować całą kategorią wagową odnosząc zwycięstwa nad takim pięściarzami jak Dawson czy Pascal.

Add a comment

ZugicJuż w najbliższą sobotę Krzysztof Włodarczyk (43-2-1, 32 KO) stanie do pierwszej obrony pasa WBC wagi junior ciężkiej przeciwko Jasonowi Robinsonowi (19-5, 11 KO). Leworęczny Amerykanin przyleciał do Polski wraz ze swoim trenerem Georgem Hernandezem i sparingpartnerem Derekiem Zugicem już tydzień temu , by lepiej zaaklimatyzować się w nowej strefie czasowej. Robinson zabrał ze sobą nad Wisłę Zugica nie przez przypadek. 28-latek ze stanu Illinois sparował z "Diablo" trzy tygodnie przed jego walką ze Stevem Cunninghamem i jak sam otwarcie mówi, zna wszystkie słabe strony polskiego pięściarza i zdradził je amerykańskiemu challengerowi.

- Można powiedzieć, że jestem szpiegiem pracującym dla Jasona. Jeśli sparujesz z kimś przez 3 tygodnie, to trochę go poznajesz. Oprócz sparingów, miałem też okazję podpatrywać Włodarczyka na treningach. Wiem jakie błędy robi "Diablo" i myślę, że Jason jest na tyle uniwersalnym pięściarzem, że będzie potrafił je wykorzystać. Włodarczyk na pewno ma bardzo mocne uderzenie, on lubi wywierać presję i walczyć blisko swojego rywala, ale Jason zna wiele sztuczek. Jest mańkutem, często zmienia swoją pozycję w ringu, mamy dla Polaków przygotowanych kilka niespodzianek - twierdzi Zugic. Sparingpartner rywala "Diablo" nie zgadza się przy okazji z opinią, że to będzie łatwy pojedynek dla jedynego obecnie polskiego mistrza świata.

- Sparowałem z oboma i powiem krótko: Polska będzie miała w sobotę naprawdę dobrą walkę. Ich style różnią się od siebie, ale na pewno zobaczycie emocje. W tym pojedynku jestem po stronie Jasona. On pracował bardzo ciężko, a przerwa, jaką miłą wcześniej w występach, sprawiła, że  wydaje się być 10 lat młodszy. Myślę, że w sobotę zabierzemy pas do USA - zapowiada Zugic.

Pojedynek Krzysztofa Włodarczyka z Jasonem Robinsonem będzie główną atrakcją wieczoru gali "Wojak Boxing Night" organizowanej na warszawskim Torwarze. Poza walką z udziałem "Diablo", kibice będą mogli zobaczyć także potyczki z udziałem młodzieżowych mistrzów świata prestiżowej federacji WBC - Andrzeja Wawrzyka (19-0, 10 KO) i Tomasza Hutkowskiego (18-0-1, 12 KO).

Add a comment

Ricky HattonPrzebywający na kuracji odwykowej były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Ricky Hatton zapowiedział, że jego pięściarska kariera dobiegła końca. W szczerym wywiadzie udzielonym angielskiej prasie "Hitman" przyznał, że w ostatnich miesiącach nie mógł poradzić sobie z myślami o zawieszeniu rękawic na kołku i często uciekał się do narkotyków oraz alkoholu.

- Te myśli mnie przygnębiały. Nie wiedziałem co teraz będę robić, dlatego alkohol i narkotyki pomagały mi zapomnieć o boksie. Teraz jednak czas spojrzeć na to realnie i powiedzieć sobie: "trzeba iść dalej ze swoim życiem". Wiem, że boks już w moim życiu nie wróci i trzeba zacząć zajmować się czymś innym. Teraz jednak najważniejsze dla mnie, to wyjść z dołka i depresji w jakie ostatnio wpadłem - przyznał Anglik.

Na zawodowych ringach Ricky Hatton zadebiutował w 1997 roku i do maja zeszłego roku stoczył tam 47 pojedynków, z których tylko dwa zakończyły się jego porażkami. W przeciągu dwunasty lat kariery, "Hitman" zdobył tytuły mistrzowskie w kategoriach do 140 oraz 147 funtów. Światową sławę pięściarz zyskał sobie po wygranej nad Kostyą Tszyu, a także po walkach z Floydem Mayweatherem oraz Mannym Pacquiao.

Add a comment

Gary ShawGary Shaw, promotor mistrza świata WBO wagi lekko półśredniej Timothy Bradleya (26-0, 11 KO) zaprzeczył, że w ostatnich dniach doszło do przełomu w negocjacjach kontraktu na walkę unifikacyjną z czempionem organizacji WBC oraz IBF Devonem Alexandrem (21-0, 13 KO). Kontrakt Bradleya z Shawem wygasa w maju, a pojedynek z Alexandrem planowany jest na 29 stycznia.

Shaw chce się zabezpieczyć do umowy na starcie z Alexandrem, włącza punkt o przedłużeniu z nim kontraktu. Bradley póki co nie chce zaakceptować takich warunków. Ostatnio zaczęło się mówić, że Shaw zaproponował ostatecznie swojemu pięściarzowi kontrakt na dwie walki. Jedną z Alexandrem, a drugą na automatyczny rewanż z tym samym zawodnikiem niezależnie od wyniku ich pierwszej konfrontacji.

Sam promotor zaprzeczył jednak, że skomponował taką umowę i stwierdził, że jego kontrakt z Bradleyem jest niezagrożony.

Add a comment

Martinez WilliamsW czwartek w Nowym Jorku dojdzie do długo oczekiwanej konferencji prasowej, która oficjalnie ogłosi, że 20 listopada odbędzie się rewanżowy pojedynek mistrza świata WBC wagi średniej Sergio Martineza (45-2-2, 24 KO) z Paulem Williamsem (39-1, 27 KO). Niewiadomą pozostaje wciąż lokalizacja walki.

Przez kilka ostatnich tygodni obóz Argentyńczyka cierpliwie czekał na podpis na kontrakcie ze strony Amerykanina i w końcu dopiął swego. Sytuację przyśpieszyła też telewizja HBO, która zagroziła, że jeśli do czwartku nie odbędzie się konferencja prasowa, to wycofa ofertę wykupienia praw transmisyjnych do tego pojedynku.

Williams i Martinez spotkali się po raz pierwszy w grudniu zeszłego roku. Po niezwykle emocjonujących dwunastu rundach, sędziowie ogłosili niejednogłośną wygraną na punkty Amerykanina, choć wśród obserwatorów nie brakowało głosów, że to Argentyńczyk bardziej zasłużył na zwycięstwo.

Add a comment

Sergio MoraByły mistrz świata wagi junior średniej Sergio Mora (22-1-2, 6 KO), który w nocy z soboty na niedzielę zremisował z Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO), twierdzi że to jemu sędziowie tego dnia powinni przyznać zwycięstwo. "Latynoski Wąż" od pierwszego gongu cofał się i zachęcał rywala do ciągłych ataków, kontrując z dystansu i klinczując, kiedy "Słodki" się do niego zbliżał.

- Mam dla Mosleya bardzo dużo szacunku, jest bardzo silny i szybki, ale myślę że wygrałem tę walkę. Nie będę płakał, że mnie okradziono, ale to była moja walka. Do końca nie zrobiłem wszystkiego jak należy, mogłem się trochę bardziej słuchać mojego narożnika, ale i tak zasłużyłem na zwycięstwo. Parę razy Mosley mnie mocno trafił i poczułem jego ciosy, dlatego bardzo szanowałem jego siłę - powiedział Mora.

Dla Mosleya był to pierwszy remis w karierze na zawodowych ringach.

Add a comment

Saul AlvarezSaul Alvarez (34-0-1, 26 KO) zapowiedział, że zwróci Carlosowi Baldomirowi (45-13-6, 14 KO) pieniądze za karę finansową jaka została nałożona na Argentyńczyka za niedotrzymanie ustalonego w kontrakcie na walkę limitu wagowego. Pięściarze umówili się, że skrzyżują rękawice w nietypowym limicie do151 funtów, ale podczas ceremonii oficjalnego ważenia Baldomir wniósł na wagę 153,4 funta.

Za nadwagę Argentyńczyk miał stracić 12 tysięcy dolarów ze swojej gaży wynoszącej w sumie 60 tysięcy dolarów. Meksykanin za wygrany przez nokaut w szóstej rundzie pojedynek zarobił 200 tysięcy dolarów.

Add a comment

Vivian HarrisVivian Harris (29-5-1, 19 KO) zaliczył minionej nocy swoją drugą z rzędu porażkę przed czasem. Tym razem pięściarz urodzony w Gujanie został w trzeciej rundzie zastopowany przez Victora Ortiza. 32-letniemu byłemu mistrzowi świata wagi junior półśredniej na otarcie łez nie pozostanie nawet wypłata, gdyż cała jego gaża za wczorajszą walkę została przelana na konto stajni Main Evens, gdzie pięściarz ma 100  tysięcy długu.

Według raportów, Harris za pojedynek z Ortizem miał otrzymać 50 tysięcy dolarów. Harris padał na deski czterokrotnie zanim sędzia ringowy ostatecznie przerwał zawody z młodszym o 9 lat rywalem.

Add a comment