Już dzisiejszej nocy na gali w Newark Tomasz Adamek (41-1, 27 KO) stoczy swój kolejny pojedynek w kategorii ciężkiej, krzyżując rękawice z Michaelem Grantem (46-3, 34 KO). Bezpośrednią transmisję telewizyjną z tego wydarzenia przeprowadzą Polsat i Polsat Sport.
Zanim jednak zasiądziemy przed telewizorami, by sprawdzić, jak w konfrontacji z amerykańskim dwumetrowcem poradzi sobie "Góral", warto kilka godzin wcześniej dzięki Polsatowi Sport zajrzeć na moment do niemieckiego Erfurtu, gdzie w walce wieczoru bokserskiego show Wilfrieda Saueralnda Marco Huck (29-1, 22 KO) bronił będzie pasa WBO wagi junior ciężkiej, stając naprzeciw Matta Godfreya (29-1, 22 KO). Faworytem tego starcia będzie obrońca tytułu, jednak challengera stać na sprawienie niespodzianki, tym bardziej że jest zdecydowanie jednym z najlepszych techników, z jakimi w swojej sześcioletniej karierze zawodowej przyjdzie zmierzyć się niemieckiemu czempionowi.
Bezpośrednia relacja z Erfurtu w Polsat Sport o godz. 20.00. Transmisja z Newark w Polsat i Polsat Sport od godz. 03.00.
Oscar De La Hoya twierdzi, że wobec ponownego odrzucenia wniosku Antonio Margarito (38-6, 27 KO) o przyznanie mu pięściarskiej licencji, walka Meksykanina z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO) powinna został odwołana, a miejsce Margarito jako rywal dla Filipińczyka powinien zająć Juan Manuel Marquez (51-3-2, 38 KO).
-Pierwsza walka między nimi zakończyła się remisem, w drugiej większość dała wygraną Marquezowi, ale sędziowie nagrodzili decyzją Pacquiao. Mamy tutaj rachunki do wyrównania. Marquez ma pełną licencję i jest zdrowy. Juan bardzo chce tej walki i podejmie się jej w każdym momencie - mówi "Złoty Chłopiec".
De La Hoya przy okazji wspomniał, że jego zdaniem Antonio Margarito za próbę oszustwa przed walką z Shanem Mosleyem powinien być ukarany dożywotnią dyskwalifikacją.
Szczegóły walki mistrza świata WBO wagi lekko półśredniej Timothy Bradleya (26-0, 11 KO) oraz czempiona organizacji WBC i IBF Devona Alexandra (21-0, 13 KO) zostały już ustalone. Wczoraj odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli Don King, Gary Shaw - promotorzy obu pięściarzy oraz Kerry Davis reprezentujący telewizję HBO. Umowa na pojedynek zawiera między innymi zapis o podziale pieniędzy w stosunku 50-50.
Do ogłoszenia walki jako oficjalnej brakuje już tylko akceptacji samych pięściarzy i złożenia podpisów na kontraktach. Do konfrontacji unifikującej trzy pasy kategorii wagowej do 140 funtów dojdzie 29 stycznia 2011 roku.
2 października na gali w Panama City Guillermo Jones (36-3-2, 28 KO) wróci na ring po ponad dwuletniej przerwie, by bronić tytułu mistrza świata wag junior ciężkiej federacji WBA. Rywalem Panamczyka będzie lider rankingu World Boxing Association Walery Brudow (38-2, 27 KO).
Warto przypomnieć, że aktualnie w limicie 200 funtów poza Jonesem tytułem czempiona WBA cieszy się jeszcze Steve Herelius (20-1-1, 12 KO), który wywalczył pas Interim, pokonując Firata Arslana.
Do walki pomiędzy Rafaelem Marquezem (39-5, 35 KO) a Juanem Manuelem Lopezem (29-0, 26 KO), która miała się odbyć 18 września, najprawdopodobniej nie dojdzie. Marquez nabawił się bowiem kontuzji kciuka, która zdaniem jego lekarza, wykluczyć go ma z treningów na około 6 do 8 tygodni, w związku z czym Meksykanin nie będzie w stanie się przygotować do pojedynku z Portorykańczykiem.
- Jestem rozczarowany, że to się mi przydarzyło. Wszyscy wiedzieli, iż właśnie na tę walkę czekałem, jednak nie jestem w stanie przygotować się na 18 września. Nie wiem co teraz będzie. Właśnie odwiedziłem lekarza, który powiedział mi, żebym nie walczył. Jestem z tego powodu smutny, bo wiem, że wielu Meksykanów na ten pojedynek czekało - powiedział Marquez.
Add a comment
Telewizja HBO wywiera coraz większą presję, aby w końcu doprowadzić do bardzo ciekawie zapowiadającego się starcia w kategorii piórkowej pomiędzy mistrzem świata WBA Yuriorkisem Gamboą (18-0, 15 KO) oraz byłym zunifikowanym czempionem wagi super koguciej Celestino Caballero (34-2, 23 KO). Promujący Panamczyka Lou DiBella twierdzi, że do takiego pojedynku może dojść pod koniec obecnego lub na początku przyszłego roku.
Gamboa ma jeszcze 11 września zaplanowaną walkę unifikacyjną z posiadaczem pasa IBF Orlando Salido. Promotorzy Kubańczyka i Caballero prowadzą rozmowy na temat potencjalnej walki obu pięściarzy od kilku miesięcy, ale na przeszkodzie do jej realizacji stają cały czas pieniądze. Lou DiBella twierdzi, że za pojedynek z Gamboą jego pięściarz powinien zarobić 350 tysięcy dolarów na co poprzednio chciała się zgodzić reprezentująca interesy Kubańczyka grupa Top Rank. Kilka dni później TR zaoferowało dokładnie taką kwotę mistrzowi świata WBC Elio Rojasowi.
Większych problemów z pokonaniem swoich rywali nie mieli wczoraj kubańscy bokserzy występujący na gali ESPN Wednesday Night. Gwiazda wieczoru - Erislandy Lara (13-0, 8 KO) - szybko uporał się z journeymanem Willie Lee (17-7, 11 KO) rozstrzygając losy walki już w pierwszej rundzie. Dobrze zaprezentował się także Yordenis Ugas (3-0, 2 KO). Amatorski mistrz świata z 2005 roku i brązowy medalista ostatnich igrzysk olimpijskich, w drugiej odsłonie pojedynku zastopował Amerykanina Marqusa Jacksona (2-2, 2 KO).
Najwięcej kłopotów ze swoim przeciwnikiem miał trzeci z Kubańczyków, Yordanis Despaigne (7-0, 4 KO). Brązowy medalista mistrzostw świata z 2003 roku (w półfinale przegrał po zaciętej walce z dzisiejszym mistrzem WBA kat. średniej, Gienadijem Gołowkinem) stanął w ringu naprzeciw wcześniej niepokonanego Kolumbijczyka, Franka Painesa (11-1, 10 KO). Paines pomimo tego, iż w drugiej rundzie znalazł się na deskach, zdołał wytrzymać pełen dystans, przegrywając jednak cały pojedynek wysoko na punkty.
Add a comment
W ostatnich dniach pojawiła się informacja mówiąca o bardzo prawdopodobnym przesunięciu terminu walki w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej "Super Six" pomiędzy Andre Wardem (22-0, 13 KO) i Andre Dirrellem (19-1, 13 KO). Starcie dwóch Amerykanów zapowiadano początkowo na 25 września, ale już wiadomo, że szanse na to, aby tego dnia doszło do tej potyczki są minimalne. Do pojedynku pozostało sześć tygodni, a nie ogłoszono jeszcze gdzie miałaby się odbyć walka, bilety nie są w sprzedaży, a żaden z pięściarzy nie zaczął nawet przygotowań.
Nieoficjalne źródła donoszą, że szanse na to, że Ward i Dirrell kiedykolwiek skrzyżują ze sobą rękawice wynoszą 50 %. Pięściarze od dawna się ze sobą przyjaźnią i otwarcie mówią, że nie chcą wychodzić przeciwko sobie do ringu. Nie wiadomo jak w tej sytuacji zachowa się organizują turnieju "Super Six" telewizja Showtime. Wkrótce promotorzy obu pięściarzy zapowiedzieli, że wydadzą oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Były trzykrotny mistrz świata wagi półśredniej Antonio Margarito (38-6, 27 KO) nie otrzymał od Sportowej Komisji Stanu Kalifornia licencji na zawodowe boksowanie. To druga w ciągu ostatniego miesiąca odmowa z jaką spotyka się Meksykanin przy próbie odzyskania prawa do występowania na profesjonalnych ringach na terenie Stanów Zjednoczonych. "Tornado z Tijuany" jest głównym kandydatem do walki z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO), która planowana jest na 13 listopada.
W związku z takim obrotem spraw, pojedynek z Filipińczykiem odbędzie się w Dallas, a Margarito w najbliższych dniach otrzyma pięściarską licencję w stanie Teksas. Wszystko za sprawą bardzo wpływowego w tym regionie Jerry Jonesa, który jest właścicielem stadionu futbolowego miejscowej drużyny "Kowbojów". To właśnie na tym obiekcie odbędzie się walka Margarito z Pacquiao.
Podobna sytuacja miała miejsce w 2002 roku, kiedy to Mike Tyson próbował uzyskać licencję na boksowanie, by skrzyżować rękawice z Lennoxem Lewisem. "Żelazny" Mike dostał odmowę od stanu Nevada, ale prawo do boksowania przyznano mu w stanie Tennessee i pojedynek z Brytyjczykiem doszedł do skutku.
