Zarówno Yuriorkis Gamboa (18-0, 15 KO), jak i Orlando Salido (34-10-2, 22 KO) zmieścili się w obowiązującym ich limicie kategorii piórkowej. Podczas oficjalnego ważenia przed galą w Las Vegas, obaj pięściarze zgodnie wnieśli na wagę 126 funtów. Stawką pojedynku będą posiadane przez obu pasy - odpowiednio WBA i IBF.

Na tej samej gali kolejne występy zanotują wielce utalentowani Jose Benavidez oraz Matwiej Korobow, a kwestię tego, kto zawalczy o mistrzowski tytuł WBA wagi lekkiej, rozstrzygną między sobą Anthony Peterson oraz Brandon Rios.

Transmisja z gali Gamboa - Salido na żywo w Polsat Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę od 03.00.

21 września w siedzibie federacji WBA w Panamie ma odbyć się przetarg na organizację pojedynku mistrzowskiego w wadze junior półśredniej z udziałem pełnoprawnego czempiona Amira Khana (23-1, 17 KO) i posiadacza tytułu tymczasowego Marcosa Maidany (29-1, 27 KO).

Oficjalnego ogłoszenia przetargu domagał się Maidana, który bał się, że Khan może wycofać się z planowanej wstępnie na 11 grudnia walki.

BJ Flores (24-0-1, 15 KO) mógł stanąć do boju w eliminatorze IBF kategorii junior ciężkiej przeciwko Yoanowi Pablo Hernandezowi, ale za tę walkę otrzymałby zaledwie 40 tysięcy dolarów. Amerykanin będąc niezadowolonym z gaży zrezygnował za starcia z Kubańczykiem, a kilka tygodni później porozumiał się w sprawie pojedynku z Dannym Greenem (30-3, 27 KO).

Za potyczkę z Australijczykiem Flores zarobi 225 tysięcy dolarów. Będzie to zdecydowanie najwyższa wypłata w jego profesjonalnej karierze i zarazem najtrudniejszy rywal z jakim miał się okazję zmierzyć Amerykanin. Walka Floresa z Greenem odbędzie się 17 listopada w Sydney.

Nie dojdzie do planowanej na 18 grudnia walki o mistrzostwo świata WBO wagi półciężkiej pomiędzy Jurgenem Brahmerem (36-2, 29 KO) oraz były pretendentem do tytułu kategorii super średniej Librado Andrade (29-3, 22 KO). Pojedynek miał się odbyć na gali w Montrealu, gdzie głównym wydarzeniem wieczoru będzie starcie Bernarda Hopkinsa z Jeanem Pascalem.

Pojedynek odwołano z powodu kłopotów z prawem Niemca i jego brakiem pozwolenia na wyjazd poza granice swojego kraju. Brahmer został na początku tego roku skazany na 16 miesięcy więzienia za pobicie jakiego dopuścił się w sierpniu 2009 roku.

Jak informowaliśmy wcześniej, federacja WBC wyznaczyła Julio Cesara Chaveza Jr (41-0-1, 30 KO) jako oficjalnego pretendenta do pasa mistrzowskiego w kategorii średniej, dzierżonego obecnie przez Sergio Gabriela Martineza (45-2-2, 24 KO). Pewny swego Argentyńczyk postanowił odnieść się do takiej a nie innej decyzji federacji:

- Przy całym szacunku dla tego dzieciaka - to cudownie, że wyznaczono go jako oficjalnego pretendenta. Jestem gotów wyruszyć do Meksyku, a tam w roli sędziów punktowych mogą wystąpić nawet Julio Cesar Chavez senior i jego małżonka. To i tak nie będzie miało żadnego znaczenia.

Nie wiadomo jednak czy syn meksykańskiej legendy skorzysta w ogóle z prawa walki o tytuł w kat. do 160 funtów. Jeżeli dojdzie do skutku jego anonsowana na grudzień walka z Miguelem Cotto, federacja WBC pozbawi zapewne młodego Chaveza statusu oficjalnego pretendenta. 

- Muszę sprawić, żeby on poczuł co oznacza moje doświadczenie - mówi Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO) przed zaplanowanym na 18 grudnia w Kanadzie pojedynkiem o mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej z Jeanem Pascalem (26-1, 16 KO). Amerykanin jest przekonany, że w swojej pierwszej od wielu lat wizycie poza Stanami Zjednoczonymi, jego zwycięstwo na terenie rywala musi być bardzo wyraźne.

- Zamierzam walczyć jakbym miał 25, a nie 45 lat. Będę bił się z taką energią i szybkością jakbym miał 20 lat mniej. Postaram się zmusić Pascala do maksymalnego wysiłku, ale nie sądzę, by to co ma najlepszego do pokazania Pascal wystarczyło by mnie pokonać. Trzeba pamiętać, że walczymy w jego mieście. Dlatego z jednej strony muszę być profesorem boksu, ale nie zapominać też o energii i aktywności. To będzie prawdziwa walka, a nie przechadzka po parku - zapowiada popularny "Kat".

Były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych Zab Judah (39-6, 27 KO) oficjalnie potwierdził, że jego kolejna walka będzie miała miejsce 6 listopada w Newark, a rywalem Amerykanina będzie Lucas Matthysse (27-0, 25 KO). Gala będzie transmitowana przez amerykańską telewizję HBO.

Zab Judah dla ringpolska.pl >>

Tak jak wcześniej zapowiadano, wraz z "Super" Zabem, który jest główną atrakcją imprezy, na 6 listopada zostanie przeniesiony cały rozkład gali planowanej wcześniej na 2 października. Podczas tej imprezy swoje kolejne zawodowe pojedynki Mariusz Wach (22-0, 10 KO) oraz Krzysztof Zimnoch (3-0-1, 3 KO).

Tymczasowy mistrz świata WBA wagi lekko półśredniej Marcos Rene Maidana (29-1, 27 KO) domaga się od federacji World Boxing Association zarządzenia oficjalnego przetargu na jego pojedynek z pełnoprawnym czempionem tego przedziału wagowego Amirem Khanem (23-1, 17 KO). Argentyńczyk zarzuca Brytyjczykowi, że ten zasłania się pieniędzmi i nie chce wyjść z nim do ringu.

Maidana twierdzi, że jeśli WBA ogłosi oficjalną walkę pomiędzy dwoma pięściarzami, to Khan prędzej zwakuje tytuł, niż wejdzie z nim do ringu. Dodatkowo Argentyńczyk ma pomysł na to jak rozwiązać problem z wysokimi wymaganiami finansowymi obu pięściarzy.

- Zwycięzca walki bierze całą swoją gażę i gażę przeciwnika. Skoro Khan jest tak pewny swojej wygranej to nie powinien to być dla niego problem - proponuje Maidana.

Do walki pomiędzy Khanem i Maidaną dojdzie najprawdopodobniej 11 grudnia w Anglii.

Główni bohaterowie jutrzejszej gali w Londynie - Tyson Fury (11-0, 9 KO) i Rich Power (12-0, 9 KO) - mają już za sobą oficjalną ceremonię ważenia przed walką. Amerykanin wniósł na wagę 221,5 funta (najmniej w karierze), z kolei faworyt gospodarzy, 22-letni Fury - 263 - czyli o siedem funtów mniej niż w przypadku jego ostatniego pojedynku z Johnem McDermottem. 

Transmisję z gali przeprowadzi telewizja Showtime w ramach swojego pasma: "ShowBox: New Generation".

Dziś w jednym z wywiadów, podopieczny trenera Freddiego Roacha, boksujący na co dzień w kategorii junior średniej, Vanes Martirosyan (28-0, 17 KO) w dosyć buńczucznych słowach wyzwał na pojedynek kilku czołowych zawodników, m.in. Sergio Gabriela Martineza, Alfredo Angulo, Miguela Cotto czy Paula Williamsa. Słowa Martirosyana szybko podchwycił inny, obiecujący prospekt kat. do 154 funtów, Kubańczyk Erislandy Lara (13-0, 8 KO) i zaproponował pochodzącemu z Armenii pięściarzowi walkę:

- Założę się, że teraz Vanes ugryzie się w język. Chcesz walki? Ja jestem gotów! Możemy stoczyć pojedynek jeszcze w tym roku. Nie dość, że spuszczę Ci manto, to jeszcze na dodatek znokautuję! Gwarantuje Ci to.