Prawdopodobnie w listopadzie na gali z udziałem Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO) dojdzie do pojedynku pomiędzy mistrzem świata WBC wagi koguciej Fernando Montielem (41-2-2, 31 KO) oraz notowanym wysoko w rankingach bez podziału na kategorie wagowe Nonito Donaire (24-1, 16 KO).
Donaire swoją ostatnią walkę stoczył w sobotę nokautując w ósmej rundzie Hernana Marqueza. Montiel ma z kolei przed sobą w następną sobotę pojedynek w obronie mistrzowskiego tytułu przeciwko Rafaelowi Concepcionowi (14-4-1, 8 KO). Wcześniej zapowiadano, że Meksykanin tego dnia zmierzy się z Ericiem Morelem, ale ten kilka dni temu wycofał się z walki z powodu kontuzji nogi.
Menadżer byłego mistrza świata wagi półśredniej Kermita Cintrona (32-3-1, 28 KO) potwierdził, że pomimo ciekawej oferty jaką Portorykańczykowi złożył super czempion federacji WBA kategorii średniej Felix Sturm (33-2-1, 14 KO) do pojedynku między tymi pięściarzami nie dojdzie na pewno w najbliższym czasie.
Pierwszym powodem jest fakt, że propozycja finansowa ze strony niemieckiej była zdaniem całego obozu Cintrona zdecydowanie za niska jak na klasę ich pięściarza. Po drugie Portorykańczyk ma już zaplanowane pewne sprawy, które uniemożliwiają mu przeprowadzenie pełnego obozu treningowego przed 11 września. Cintron zaproponował przesunięcie terminu walki na październik, jednak Sturm odmówił gdyż ma już pewne zobowiązania w stosunku do telewizji i sponsorów w tej sprawie.
Add a comment
Bob Arum poinformował filipińskie media, że wobec braku przywrócenia bokserskiej licencji byłemu trzykrotnemu mistrzowi świata wagi półśredniej Antonio Margarito (38-6, 27 KO), kolejną walką Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO) będzie prawdopodobnie rewanż z Miguelem Cotto (35-2, 28 KO). Pięściarze po raz pierwszy spotkali się w listopadzie ubiegłego roku, a Filipińczyk wygrał przez techniczny nokaut w dwunastej rundzie.
Pojedynek dojdzie do skutku oczywiście tylko wówczas, kiedy Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) do piątku nie podpisze kontraktu na walkę wszech czasów z "Pacmanem". Stawką pierwszej konfrontacji Pacquiao z Cotto było mistrzostwo świata wagi półśredniej. Teraz Portorykańczyk posiada pas kategorii junior średniej co daje szanse Filipińczykowi na zdobycie czempionatu już w swojej ósmej kategorii wagowej.
W piątej Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork podjęła decyzję o zawieszeniu współpracy z grupą Golden Boy Promotions i odebrania im prawa do organizacji imprez bokserskich na terenie swojego stanu. Decyzja Komisji jest związana ze złamaniem Aktu Mumahhada Aliego przez grupę Oscara De La Hoi przy okazji gali, która odbyła się 15 maja w Madison Square Garden.
Impreza była relacjonowana na żywo w telewizji HBO, która zapłaciła spore kwoty pieniędzy za prawa do pokazania dwóch walk - Amira Khana z Paulem Malignaggim oraz Nate'a Campbella z Victorem Ortizem. Za ten drugi pojedynek HBO zapłaciła 750 tysięcy dolarów, z których Ortiz otrzymał 100 tysięcy dolarów, a Campbell 125 tysięcy dolarów. Przedstawiciele stajni Golden Boy składali wyjaśnienia w sprawie pozostałej części gaży, która powinna zostać podzielona między pięściarzy, jednak nie umieli przekonać Komisji Stanu Nowy Jork, że nie doszło do defraudacji.
Prawdopodobnie brakujące pół miliona dolarów zostało przeznaczone na gażę dla Amira Khana, który tego dnia debiutował w USA i miał obiecane za swój występ ponad milion dolarów.
Notowany bardzo wysoko w rankingach bez podziału na kategorie wagowe Nonito Donaire (24-1, 16 KO) postanowił przenieść się do wyższej kategorii wagowej. Pięściarz, który wczoraj pokonując Hernana Marqueza obronił tymczasowe mistrzostwo świata wagi super muszej poszuka teraz szczęścia w kategorii koguciej lub super koguciej.
Najbardziej prawdopodobnym kolejnym rywalem Filipińczyka będzie teraz czempion WBC wagi koguciej Fernando Montiel (41-2-2, 31 KO). Obaj pięściarze walczą dla tej samej grupy promotorskiej Top Rank, dlatego zakontraktowanie tego pojedynku nie powinno być zbyt dużym problemem. Jeśli jednak to się nie uda, to Donaire przeniesie się do wagi super piórkowej, by skrzyżować rękawice ze zwycięzcą walki pomiedzy Jasonem Boothem i Stevem Molitorem.
Szefowie grupy Top Rank niespodziewanie podali do wiadomości, że prowadzone są bardzo poważne rozmowy na temat zakontraktowania walki pomiędzy byłym dominatorem kategorii średniej Kelly Pavlikiem (36-2, 32 KO) a aktualnym posiadaczem srebrnego pasa WBC Julio Cesarem Chavezem Jr (41-0-1, 30 KO). Do pojedynku miałoby dojść 4 grudnia na stadionie futbolowym drużyny Dallas Cowboys. Na tym obiekcie w marcu tego roku Manny Pacquiao wypunktował Joshuę Clotteya.
Pavlik w międzyczasie miałby stoczyć jeszcze jedną walkę w okolicach października, która dałaby mu możliwość przetarcia przed walką z Chavezem i przy okazjiodbudowania się po kwietniowej porażce z rąk Sergio Martineza, po której "Duch" zapowiadał, że już nigdy nie wróci do wagi średniej.
Saul Alvarez (33-0-1, 25 KO) pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Luciano Leonela Cuello (26-2, 12 KO) i zdobył wakujący srebrny pas WBC wagi junior średniej. 19-letni Meksykanin posyłał Argentyńczyka na deski dwa razy już w pierwszych dwóch starciach. Pięściarz grupy Golden Boy Promotions w dalszych rundach skoncentrował się przede wszystkim na obijaniu korpusu rywala.
Cuello zupełnie nie potrafił poradzić sobie z celnymi uderzeniami Alvareza i sędzia w szóstej rundzie ostatecznie przerwał egzekucję. To trzecie z rzędu zwycięstwo nastolatka przed czasem. Kolejna walka Meksykanina odbędzie się 18 września w Los Angeles.
28 sierpnia na ring tymczasowy mistrz świata WBA wagi junior półśredniej Marcos Maidana (28-1, 27 KO). Nazwisko rywala Argentyńczyka, który od marca pauzował ze względu na konflikt ze swoim menadżerem, nie jest jeszcze znane.
W swoim kolejnym występie Maidana chciałby zmierzyć się z "pełnym" mistrzem WBA Amirem Khanem (23-1, 17 KO) lub czempionem WBO Timothy Bradleyem (25-0, 11 KO).
W pojedynku o tymczasowe mistrzostwo świata WBA wagi super muszej Nonito Donaire (24-1, 16 KO) zwyciężył przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Hernana Marqueza (27-2, 20 KO).
Donaire rozpoczął walkę, boksując z odwrotnej pozycji, co jednak nie przyniosło mu zbyt wielkich korzyści. Dopiero w starciu piątym powrócił do pozycji normalnej i jak jak się okazało był to dobry ruch, bo szybko zaowocował deskami Marqueza.
Kolejne odsłony przebiegały już pod wyraźne dyktando faworyzowanego Filipińczyka, który ostatecznie o losach pojedynku zadecydował rundzie ósmej, rzucając Marqueza na matę potężnym lewym podbródkowym.
