Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tymczasowy mistrz WBC kategorii średniej - Sebastian Zbik (30-0, 10 KO), nie jest zachwycony sobotnim występem swojego rodaka - Felixa Sturma (34-2-1, 14 KO), który po ponad rocznej przerwie obronił tytuł super championa WBA w pojedynku z Giovanim Lorenzo (29-3, 21 KO). Zbik krytykuje Sturma za dobór rywala, za to jak zaprezentował się w tej walce i wyzwał go na pojedynek.

- Przez ostatnie miesiące Felix powtarzał, że chce samych dużych walk, a tymczasem jego ostatni rywal nie był nikim wielkim i nie postawił mu w zasadzie żadnego oporu - mówi Zbik. - Miałem zresztą fajną zabawę licząc jego ciosy. Na wyprowadzonych 22 lewych prostych, wyprowadził tylko 2 prawe. Walka była nudna i nie stała na światowym poziomie. Jeżeli Felix rzeczywiście chce walczyć z najlepszymi w kategorii średniej to niech zmierzy się ze mną. Kolejną walkę podobno planuje na grudzień, a to mi pasuje, bo jeszcze nie mam żadnych planów.

Add a comment

Już w najbliższą sobotę w Las Vegas dojdzie do walki unifikacyjnej w kategorii piórkowej pomiędzy kubańską gwiazdą - Yuriorkisem Gamboą (18-0, 15 KO) dzierżącym pas WBA oraz Meksykaninem Orlando Salido (34-10-2, 22 KO), do którego należy pas IBF. Salido nie czuje respektu przed faworyzowanym rywalem i zapowiada swoje zwycięstwo.

- Czuję, że jestem znakomicie przygotowany do tej walki. Zakończyliśmy już najtrudniejszą część przygotowań i nie pozostaje już nic innego poza utrzymaniem wagi tak by w dniu walki być w szczytowej formie - mówi Saldio. - Nie lubię przewidywać wyników pojedynków, ale po prostu wiem, że wyjdę do ringu i wygram tą walkę.

Add a comment

W poprzednim tygodniu WBC ogłosiło, że jeżeli Erik Morales (49-6, 34 KO) w pojedynku zaplanowanym na 11 września pokona Willie Limonda (33-2, 8 KO), to zostanie obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi lekkiej. Dzierżący ten pas Humberto Soto (52-7-2, 32 KO) już zapowiedział, że nie widzi żadnego problemu by zmierzyć się ze swoim słynnym rodakiem.

- Skoro taka jest wola WBC to ja nie widzę żadnego problemu by zawalczyć z Moralesem, jeśli tylko oboje dostaniem za tą walkę odpowiednie pieniądze - powiedział Soto.

Oczywiście Soto będzie musiał najpierw obronić swój mistrzowski pas w zaplanowanej na 18 września walce z Kolumbijczykiem Fidelem Munozem (23-1, 18 KO). 

Add a comment

RigondeauxNie Bernabe Concepcion, a Ricardo Cordoba (37-2-2, 23 KO) najprawdopodobniej będzie nadchodzącym przeciwnikiem dla amatorskiej legendy - Kubańczyka Guillermo Rigondeaux (6-0, 5 KO). Jak mówią źródła bliskie sytuacji, obozy obu pięściarzy są bliskie uzyskania porozumienia. Następny zawodowy występ 29-letniego Rigondeaux, który niedawno podpisał kontrakt z grupą Top Rank, zaplanowany jest na 13 listopada  w Dallas,.

Cordoba to były tymczasowy mistrz świata w kategorii super koguciej. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w 2004 roku pokonał samego Celestino Caballero. Dla Rigondeaux, który na zawodowstwie zadebiutował w maju ubiegłego roku, walka z Cordobą będzie jak dotychczas największym zawodowym testem.

Add a comment

altAmerykanin Shane Mosley (46-6, 39 KO) już za niespełna dwa tygodnie stoczy swój pierwszy pojedynek od czasu majowej porażki z Floydem Mayweatherem Jr. Jego rywalem, w głównej walce wieczoru gali w Los Angeles, będzie znany z programu "Contender", były mistrz świata federacji WBC w kat. junior średniej, Sergio Mora (22-1-1, 6 KO). 

Wprawdzie większość obserwatorów spodziewa się stosunkowo łatwego zwycięstwa Mosleya, to jednak sam pięściarza zapewnia, że swojego najbliższego przeciwnika, absolutnie nie lekceważy:

- Nie za bardzo obchodzi mnie to, co mówią wszyscy wokoło. Sergio Mora to twardy gość, potrafi walczyć i ma coś do udowodnienia. Będzie chciał pokazać, że potrafi pokonywać wielkie nazwiska, udało mu się to z Forrestem, będzie chciał to powtórzyć ze mną.

Mosley po raz kolejny zapowiedział także, że w razie swojej wygranej, gotowy jest stanąć do kolejnej w jego karierze, wielkiej walki:

- W listopadzie Pacquiao walczy z Margarito. Mógłbym spotkać się w ringu ze zwycięzcą tej potyczki. Jeżeli nie któryś z nich - to może rewanż z Cotto. Jestem w pełni gotowy by znów wziąć udział w dużej walce.

Add a comment

Ivan CalderonW ubiegłym tygodniu niespodziewaną porażkę z Giovannim Segurą zanotował niegdyś klasyfikowany w czołówce rankingów P4P Ivan Calderon (34-1-1, 6 KO). Jak stwierdził prezydent promującego Calderona Puerto Rico Best Boxing, Ivan Rivera, obozy obu pięściarzy wstępnie zainteresowane są możliwością organziacji rewanżowego pojedynku:

- Rozmawiałem z Ivanem. Fizycznie wygląda on dobrze, teraz zamierza odpocząć. Calderon nie kończy kariery. Rozważaliśmy wiele opcji, jedną z nich jest rewanż z Segurą. Rozmawialiśmy poprzednio o tym z obozem Segury - powiedzieli, iż nie będzie problemów z organizacją takiej walki. 

- Segura i Calderon to dwaj najlepsi zawodnicy swojej kategorii wagowej, a ich drugi pojedynek byłby czymś ekscytującym. Zastanawialiśmy się nad tym, czy i kiedy taka walka powinna się odbyć. Ivan pozostanie w kategorii do 108 funtów, a jedyne, na co pozostaje nam czekać, to na lepsze propozycje, czego nie można wykluczyć.

Add a comment

Podczas sobotniej gali w Guadalajarze, dwaj meksykańscy mistrzowie zanotowali skuteczne obrony posiadanych przez siebie tytułów.

Występujący w kategorii junior muszej Omar Nino Romero (30-3-2, 12 KO) zachował pas mistrzowski WBC w wadze junior muszej, pokonując niżej notowanego Ronalda Barrerę (27-8-2, 17 KO). Kolumbijczyk nie był w stanie kontynuować walki po szóstej rundzie.

Z kolei Jorge Solis (40-2-2, 29 KO), znany z przegranego pojedynku z samym Manny'm Pacquiao, okazał się zdecydowanie lepszym od Francisco Cordero (23-1, 15 KO) i pozostał posiadaczem tymczasowego pasa WBA w wadze super piórkowej. Zanim starcie w szóstej rundzie zostało przerwane, Cordero dwukrotnie - w rundach 1 i 4 - wylądował na deskach. 

Add a comment

Erik Morales (49-6, 34 KO) już za tydzień stoczy swoją drugą walkę od czasu powrotu na ring po blisko 3-letniej przerwie. Jego rywalem będzie Brytyjczyk Willie Limond (33-2, 8 KO), który ma być jednak jedynie przystankiem w drodze na szczyt Meksykanina, któremu marzy się walka z mistrzem WBA i WBO wagi lekkiej Juanem Manuelem Marquezem (51-5, 37 KO). Póki co jednak zwycięstwo nad Limondem ma zagwarantować Moralesowi walkę z innym Meksykańskim mistrzem - Humberto Soto.

- Walka z Marquezem byłaby historycznym wydarzeniem, a pojedynek z Soto chyba nie wzbudziłby tak dużego zainteresowania - powiedział Morales. - W każdym razie o tym wszystkim będziemy rozmawiać jak już wygram swój najbliższy pojedynek. Będę też mógł ocenić jak moje ciało zareaguje na zrzucenie wagi do limitu kategorii lekkiej.

Add a comment

Podczas gali w Buenos Aires pierwszą obronę tytułu IBF w wadze junior muszej zanotował Luis Alberto Lazarte (48-9-1, 18 KO). Argentyńczyk pewnie pokonał Nerysa Espinoze (29-6-1, 20 KO). Lazarte przez cały pojedynek pewnie kontrolował to, co się dzieje w ringu, a tylko krótkimi zrywami Espinoza był w stanie nawiązać wyrównaną walkę z przeciwnikiem. Sędziowie nie mieli problemów w wytypowaniu zwycięzcy, punktując jednogłośnie 116-111 na korzyść 39-letniego mistrza.

Lazarte tytuł wywalczył w maju bieżącego roku, gdy po efektownej walce pokonał faworyzowanego Carlosa Tamarę.


Add a comment

Ricky Burns (29-2, 7 KO) niespodziewanie wywalczył mistrzowski tytuł WBO w kategorii super piórkowej, podczas gali w rodzinnym Glasgow pokonując Romana Martineza (24-1-1, 15 KO). Obaj pięściarze dostarczyli kibicom wielu emocji, doprowadzając do efektownej batalii.

Pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczął Martinez, który już pod koniec pierwszej rundy posłał po akcji lewy - prawy swojego przeciwnika na deski. Z biegiem czasu jednak skazywany na porażkę Burns zaczął uzyskiwać coraz to wyraźniejszą przewagę. Wykorzystując wyraźne luki w obronie Martineza, kilkakrotnie był bliski znokautowania go, jednak ostatecznie Portorykańczyk, dzięki imponującej odporności na ciosy, był w stanie przetrwać pełen dystans walki. Sam parokrotnie wyraźnie zagroził przeciwnikowi, jednak nie wystarczyło to, by mógł on przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Ostatecznie, w konfrontacji okraszonej wieloma efektownymi wymianami, lepszym ku uciesze brytyjskich fanów okazał się Burns i to jemu sędziowie (115-112, 115-112, 115 - 113) przyznali zwycięstwo.

Ricky Burns (29-2, 7 KO) niespodziewanie wywalczył mistrzowski tytuł WBO w kategorii super piórkowej, podczas gali w rodzinnym Glasgow pokonując Romana Martineza (24-1-1, 15 KO). Obaj pięściarze dostarczyli kibicom wielu emocji, doprowadzając do efektownej batalii.

Pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczął Martinez, który już pod koniec pierwszej rundy posłał po akcji lewy - prawy swojego przeciwnika na deski. Z biegiem czasu jednak skazywany na porażkę Burns zaczął uzyskiwać coraz to wyraźniejszą przewagę. Wykorzystując wyraźne luki w obronie Martineza, kilkakrotnie był bliski znokautowania go, jednak ostatecznie Portorykańczyk, dzięki imponującej odporności na ciosy, był w stanie przetrwać pełen dystans walki. Sam parokrotnie wyraźnie zagroził przeciwnikowi, jednak nie wystarczyło to, by mógł on przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Ostatecznie, w konfrontacji okraszonej wieloma efektownymi wymianami, lepszym ku uciesze brytyjskich fanów okazał się Burns i to jemu sędziowie (115-112, 115-112, 115 - 113) przyznali zwycięstwo.

Add a comment