Wygląda na to, że nie dojdzie do planowanej na 11 grudnia walki pomiędzy Victorem Ortizem (28-2-1, 22 KO) oraz Andrijem Kotelnikiem. Powodem są rozmijające się wymagania finansowe obu stron, a także postanowienie Ukraińca o przejściu do kategorii półśredniej.

Grupa Golden Boy Promotions ma przygotowanych dla Ortiza dwóch rezerwowych rywali, których zaakceptowała już telewizja HBO. Pierwszym z nich jest niespodziewany pogromca Kendalla Holta - Kaizer Mabuza (23-6-3, 14 KO). Walka z nim oznaczałaby dla Amerykanina także pojedynek o wakujący pas IBF wagi junior półśredniej. Pięściarz z RPA ma jednak zagwarantowaną walkę o mistrzostwo świata na terenie swojej ojczyzny i może odmówić wyprawy do Stanów Zjednoczonych. Wtedy Ortiz skrzyżuje rękawice z mistrzem Europy wagi lekkiej Johnem Murrayem (30-0, 18 KO).

Znany ze sparingów z samym Manny'm Pacquiao, efektownie boksujący Shawn Porter (16-0, 12 KO), za nieco ponad tydzień, 15 października, podczas gali w Oklahomie z udziałem Antonio Tarvera i Nagy'ego Aguilery zanotuje kolejny występ na zawodowstwie. 23-letni Amerykanin zmierzy się z doświadczonym Hectorem Munozem (18-3-1, 11 KO), którego pojedynku stawką będzie tytuł NABF w kategorii półśredniej.

Na oklahomskich ringach swoje umiejętności zaprezentują również tak znani pięściarze, jak Lateef Kayode, Anthony Dirrell, Ronald Hearns czy przede wszystkim Kendall Holt.

Andreas Evensen (13-1, 5 KO) będzie pięściarzem, który najprawdopodobniej 4 grudnia na gali w Glasgow stanie do boju o mistrzowski pas WBO wagi super piórkowej przeciwko Ricky Burnsowi (29-2, 7 KO). Wcześniej w roli rywala dla Szkota anonsowany był Maciej Zegan, jednak do tego pojedynku ostatecznie nie dojdzie.

Evensen na zawodowych ringach zadebiutował w marcu 2006 roku. Większość swoich zawodowych potyczek Norweg stoczył w limicie kategorii piórkowej. Dla Burnsa będzie to pierwsza obrona tytułu wywalczonego na początku września.

W sierpniu Jean Pascal (26-1, 16 KO) sprawił sporą niespodziankę, pokonując w pojedynku o pas WBC wagi półciężkiej faworyzowanego Chada Dawsona, a już 18 grudnia pochodzący z Haiti Kanadyjczyk stanie w ringu naprzeciw innej gwiazdy dywizji do 175 funtów, byłego króla kategorii średniej Bernarda Hopkinsa (51-5-1, 32 KO).

- Bernard jest jak stare dobre wino - mówi z respektem o swoim 45-letnim rywalu Pascal. - Zobaczcie, jaką lekcję boksu dał Kelly Pavlikowi. To profesor, ale ja jestem pilnym uczniem.

- Hopkins z wiekiem staje się coraz lepszy, jednak moim zadaniem jest go zwyciężyć - dodaje czempion World Boxing Council.

Szwajcar Roberto Belge (25-0-1, 4 KO) będzie rywalem Matthew Hattona (40-4-2, 15 KO) w drugim pojedynku Anglika w obronie tytułu mistrza Europy wagi półśredniej. Do walki dojdzie 26 listopada na gali w Boltonie.

Młodszy brat słynnego "Hitmana" po pas czempiona Starego Kontynentu sięgnął w marcu tego roku, pokonując na punkty Gianlucę Branco. W pierwszej obronie tytułu zwyciężył Jurija Nużnienkę.

Największy na Wyspach Brytyjskich promotor bokserski Frank Warren zdradził, że zamierza doprowadzić do tego, aby pojedynki o mistrzostwo świata Nathana Cleverly'ego (20-0, 10 KO) z Jurgenem Brahmerem (36-2, 29 KO) oraz Dereka Chisory (14-0, 9 KO) z Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO) odbyły się na tej samej gali. Ta pierwsza para będzie rywalizować o pas WBO wagi półciężkiej, a druga o czempionat federacji WBO i IBF w kategorii ciężkiej.

Gala miałaby się odbyć 11 grudnia na terenie Niemiec. Całe przedsięwzięcie popiera angielska telewizja SKY, która chciałaby wypromować Walijczyka na nową gwiazdę zawodowego boksu. Warto przypomnieć, że Chisora zaakceptował już warunki kontraktu zaproponowane przez obóz Władimira Kliczki.

Najprawdopodobniej to doświadczony Attila Levin (34-3, 27 KO) będzie najbliższym przeciwnikiem bardzo solidnego fińskiego ciężkiego, Roberta Heleniusa (13-0, 8 KO). Pojedynek odbyć ma się 27 listopada podczas gali Froch - Abraham w Helsinkach. Dla Heleniusa będzie to czwarty tegoroczny występ, a zarazem pierwsza obrona zdobytego w sierpniu tytułu EBU-EU królewskiej kategorii. 

- Mamy duże oczekiwania wobec Roberta Heleniusa. Potwierdził on już swój potencjał, a ten pojedynek będzie dla niego kolejnym ciężkim testem. Levin jest bardzo doświadczonym oraz silnym pięściarzem, jednak jeżeli Robert zacznie słuchać uwag Ulliego Wegnera, z pewnością go pokona - powiedział dyrektor sportowy promującego Fina Sauerland Event, Hagen Doering.

Już niedługo Vanes Martirosyan (28-0, 17 KO) rozpocznie sparingi z uważanym za najlepszego pięściarza świata Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). Szkoleniowiec Filipińczyka Freddie Roach tradycyjnie oferuje wszystkim sparingpartnerom bonus w postaci tysiąca dolarów za posłanie "Pac Mana" na deski w czasie sparingu. Martirosyan głośno zapowiada, że będzie pierwszym pięściarzem, któremu uda się zgarnąć tę nagrodę.

- Jestem gotowy na wyzwanie Freddiego, będę pierwszym, który rzuci na matę Pacquiao. Szanuję go jako pięściarza, ale to dla mnie duża motywacja. Dlatego zawsze powtarzam, że chcę walczyć z najlepszymi. Nie ma nic lepszego niż sparing z Mannym Pacquiao - mówi pięściarz, który 4 grudnia skrzyżuje rękawice z Pawłem Wolakiem (27-1, 17 KO).

Pacquiao z kolei szykuje się do zaplanowanego na 13 listopada starcia z Antonio Margarito o mistrzostwo świata WBC wagi junior średniej.

- To będzie bardzo trudna walka. Zamierzam podczas niej pokazać wszystko, co potrafię. Będzie to pojedynek, który pokochają fani pięściarstwa - zapowiedział Juan Manuel Marquez (51-5-1, 37 KO) podczas konferencji prasowej reklamującej zaplanowany na 27 listopada pojedynek pomiędzy Meksykaninem, a Michaelem Katsidisem (27-2, 22 KO).

- Świetnie, że dojdzie do tej walki. Kocham boks, jeszcze bardziej kocham wygrywać i właśnie to chcę osiągnąć - stwierdził 30-letni Katsidis.

Stawką tego starcia są będące w posiadaniu El Dinamity tytuły WBO oraz miano "Super Czempiona" federacji WBA w kategorii lekkiej.

Mistrz świata IBF wagi junior ciężkiej Steve Cunningham (23-2, 12 KO) spodziewa się, że swoją kolejną profesjonalną walkę stoczy w grudniu. Amerykanin nie przesądza jednak o tym czy będzie to jednocześnie początek turnieju "Super Six".

- Grudzień albo środek grudnia, to czas kiedy należy spodziewać się mnie w ringu. Cały czas trwają prace nad turniejem "Super Six", ale wiem, że do ostatecznych rozwiązań jest tam jeszcze daleko. Jeśli nie wystartujemy w grudniu, to i tak stoczę jakiś pojedynek w obronie tytułu. Liczę jednak na to, że wszyscy najlepsi pięściarze podpiszą kontrakt na "Super Six" i rozpoczniemy zabawę - mówi popularny "USS".

Obie porażki na zawodowych ringach Steve Cunningham zaliczył przegrywając niejednogłośnie na punkty z polskimi pięściarzami. W listopadzie 2006 roku z Amerykaninem poradził sobie Krzysztof Włodarczyk, a nieco ponad dwa lata później Tomasz Adamek.