21 maja na gali w Londynie były mistrz świata wagi ciężkiej i junior ciężkiej David Haye (27-2, 25 KO) zmierzy się z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO). Dzisiaj 35-letni "Hayemaker" zaprezentował swoją formę na treningu otwartym. W przypadku wygranej Brytyjczyk ma latem skrzyżować rękawice z Shannonem Briggsem.

Wygrana w pojedynku z Tomaszem Adamkiem otworzyła przed Erikiem Moliną (25-3, 19 KO) zupełnie nowe sportowe perspektywy. Pięściarz z Teksasu, który w starciu z "Góralem" zdobył pas IBF Inter-Continental wagi ciężkiej, zdradził w rozmowie z magazynem "The Ring", że jego promotor Don King rozgląda się obecnie w jego imieniu za ciekawymi (czytaj: mistrzowskimi) walkami.

- Nie interesują nie już tytuły międzynarodowe - zaznaczył "Drummer Boy". - Teraz mierzymy w pojedynek z Anthonym Joshuą albo ze zwycięzcą walki Deontay Wilder - Aleksander Powietkin, ewentualnie z Lucasem Brownem.

Molina w przeszłości miał już okazję boksować raz o mistrzostwo świata - w czerwcu 2015 roku skrzyżował rękawice z czempionem WBC Deotayem Wilderem, przegrywając przez nokaut w dziewiątej rundzie.

Były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (27-2, 25 KO) uważa, że jego pojedynek z nowym czempionem IBF królewskiej dywizji Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO) byłby w Wielkiej Brytanii prawdziwym hitem. "Hayemaker" proponuje, by walkę tę zorganizować na przełomie 2016 i 2017 roku.

- Myślę, że Joshuę czekają teraz dwie obrony - stwierdził Haye w rozmowie z IFL TV. - Może z kimś takim jak Bermane Stiverne... ktoś z mocną szczęką, kogo nie mógł znokautować Deontay Wilder. Gdyby Joshule udało się go znokautować, udowodniłby światu, ile naprawdę potrafi. Potem może Joseph Parker....

- Ja mam teraz walkę z "Kobrą" [Arnoldem Gjergjajem - red.] 21 maja, potem, pokonam Shannona Briggsa jakoś we wrześniu i pod koniec tego roku lub na początku przyszłego możemy zrobić pojedynek z Joshuą. To mogłaby być wówczas największa walka w historii brytyjskiego boksu - ocenił ex-czempion.

Bardzo dosadnie skomentował Artur Szpilka postawę Charlesa Martina (23-1-1, 21 KO) w przegranej przez nokaut w drugiej rundzie walce o pas IBF wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO).

- Martin wyszedł do ringu obsrany, to jest boks, a nie szachy - stwierdził "Szpila" w rozmowie z Polsatem Sport. - Joshua pokazał klasę, był spokojny, miał dobry timing, ale na tle Martina, który nie chciał wygrać. Boksuje się tak, jak pozwala przeciwnik, a Martin wstawał na dziewięć, jakby chciał a nie mógł. 

- Fajnie dla boksu, że ten pas pozostał w Anglii i to jest plus. Joshua pokazał, że jest utalentowany, ale Martin pokazał strach - ocenił niedawny challenger WBC królewskiej dywizji. 

Szpilka zapytany o to, czy nadal jest zainteresowany pojedynkiem ze zdetronizowanym już Charlesem Martinem odparł: - Mi teraz taka walka jest już niepotrzebna. Teraz będę mierzył w Erica Molinę na powrót.

Eric Molina (25-3, 19 KO) zaraz po zwycięstwie przez nokaut na Tomaszem Adamkiem deklarował, że w kolejnym występie chciałby się spotkać ze zwycięzcą walki o pas IBF wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO) i Charlesem Martinem (23-1-1, 21 KO). "Drummer Boy" kilka minut po rozstrzygnięciu sobotniego pojedynku rzucił nowemu mistrzowi wyzwanie za pośrednictwem Twittera.

- Gratuluję Anthony'emy Joshule, ale on musi się jeszcze spotkać z kimś, kto naprawdę chce zwyciężyć. Jestem gotów, młody mistrzu. Zróbmy to! - napisał niedawny pogromca "Górala".

- Przeboksowałem dziewięć i pół rundy z Deontayem Wilderem! Pięć z nich z jedną sprawną kostką. Wygrałem kilka rund, prawie wygrałem walkę. Zaufajcie mi, nie boję się Anthony'ego Joshuy! - dodał Eric Molina.

Anthony Joshua (15-0, 15 KO) okazał się minimalnie lżejszy od Charlesa Martina (23-0-1, 21 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Londynie. Pięściarze bedą rywalizować o należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji IBF.

Złoty medalista olimpijski Anthony Joshua (15-0, 15 KO) i mistrz świata IBF wagi ciężkiej Charles Martin (23-0-1, 21 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Londynie. Transmisja w Polsacie Sport.

Rosyjski menadżer bokserski prowadzący karierę dwumetrowego Aleksandra Ustinowa (33-1, 24 KO) stwierdził w rozmowie z agencja TASS, że już niebawem dojdzie do walki jego podopiecznego z tymczasowym mistrzem WBA wagi ciężkiej Luisem Ortizem (25-0, 22 KO).

- Już po negocjacjach, spodziewam się, że wygramy przetarg o zostanę promotorem tej walki. Powinno do niej dojść przed końcem czerwca - oświadczył Hriunow. 

Pojedynek Ortiza z Ustinowem byłby częścią turnieju World Boxing Association, mającym na celu wyłonienie bezdyskusyjnego mistrza świata w królewskiej dywizji. Oprócz Ortiza pasy WBA posiadając jeszcze Tyson Fury (pas Super Czempiona) i Lucas Browne (pas zwykły).

Boksujący w wadze ciężkiej Robert Helenius (22-1, 13 KO) nie będzie długo odpoczywał po dotkliwej porażce przez nokaut z Johannem Duhapas (34-3, 21 KO). Dwumetrowy Fin na ring powrócić chce już 2 lipca na gali w swojej ojczyźnie. 

Helenius i Duhaupas skrzyżowali rękawice w sobotę w Helsinkach. Pojedynek, którego stawką był pas WBC Silver, zakończył się zwycięstwem Francuza w szóstej rundzie. Była to pierwsza przegrana w zawodowej karierze olbrzyma ze Skandynawii. 

- Robert był przetrenowany, popełnił też kilka drobnych błędów podczas przygotowań do pojedynku - ocenił w rozmowie z boxingscene.com Kalle Helenius, ojciec i asystent trenera pięściarza.

Eric Molina nie był jedynym byłym rywalem mistrza WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera, który wczoraj zanotował na wyjeździe cenne zwycięstwo przed czasem. Na gali w Helsinkach Johann Duhaupas (34-3, 21 KO) znokautował w szóstej rundzie faworyta gospodarzy Roberta Heleniusa (22-1, 13 KO). Poniżej skrót pojedynku.

W środę w Londynie ma odbyć się konferencja prasowa Davida Haye'a (27-2, 25 KO), podczas której były mistrz świata wag junior ciężkiej i ciężkiej ogłosi nazwisko swojego najbliższego rywala.

Popularny "Hayemaker", który w styczniu powrócił na ring po 3,5-letniej przerwie, nokautując już w pierwszej rundzie Marka de Moriego, kolejną walkę stoczy 21 maja. Na razie nie ma pewności, z kim Haye miałby skrzyżować rękawice, ale mocnym kandydatem do roli rywala Wyspiarza jest Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO).

Polujący przez ostatnie miesiące na Władimira Kliczkę Briggs przybył ostatnio do Wielkiej Brytanii - jak oświadczył w poszukiwaniu walki z Davidem Hayem. Nazwisko Amerykanina jako przeciwnika "Hayemakera" pojawiło się nawet na chwilę w rozpisce portalu Boxrec, jednak szybko z niej zniknęło.

"Zwykły" mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA Lucas Browne (24-0, 21 KO) twierdzi, że jest zaskoczony doniesieniami o wykryciu w jego organizmie środków dopingujących.

Według ESPN Browne'a przyłapano na stosowaniu zakazanego clenbuterolu w mistrzowskiej walce z Rusłanem Czagajewem (34-3-1, 21 KO) 5 marca w Groznym. Pojedynek zakończył się wygraną Australijczyka przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie.

- Nie rozumiem dzisiejszych informacji, poszukuję teraz pomocy prawnej - zakomunikował na Twitterze Browne, któremu w przypadku udowodnienia stosowania dopingu grozi utrata pasa zdobytego w boju z Czagajewem.

Doświadczony Dominic Guinn (35-10-1, 24 KO) będzie ostatecznie przeciwnikiem Hughie Fury'ego (18-0, 10 KO) podczas sobotniej gali w Londynie. Wcześniej Anglik był przymierzany do pojedynku z Nagym Aguilerą, ale pięściarz z Dominikany doznał kontuzji.

Fury w przypadku wygranej kolejny występ zanotuje już 30 kwietnia. Głównym wydarzeniem sobotniej imprezy będzie pojedynek o pas mistrza Wielkiej Brytanii wagi średniej pomiędzy Nickiem Blackwellem i Chrisem Eubankiem Jr.

Nagy Aguilera (20-9, 14 KO) podczas treningów doznał kontuzji kolana i nie będzie mógł zmierzyć się 26 marca w Londynie z obiecującym brytyjskim ciężkim  Hughie Furym (18-0, 10 KO). 

Co ciekawe, Aguilera jeszcze przed ogłoszeniem pojedynku z Furym zgodził się przyjechać na sparingi do Tomasza Adamka, jednak po otrzymaniu oferty z Wielkiej Brytanii zrezygnował z przylotu do Polski.

Mimo podpisania przed Dominikańczyka kontraktu na starcie z Furym, polska oferta dla niego została podtrzymana i miał on okazję zarobić w Europie dwukrotnie - za sparingi w Łomnicy i za walkę w Londynie. Ostatecznie były rywal Tomasza Adamka i Marcina Rekowskiego zostanie jednak z niczym...