Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

17 stycznia w Las Vegas Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) zmierzy się z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Zwycięzca styczniowej konfrontacji od dawna jest już na celowniku posiadacza tytułów trzech pozostałych "dużych" organizacji - Władimira Kliczki (63-3, 53 KO).

Zdaniem drugiego trenera Kliczki Jamesa Ali Bashira, jeśli faktycznie udałoby się doprowadzić do pojedynku o bezdyskusyjne mistrzostwo królewskiej dywizji, "Dr Stalowy Młot" wyszedłby z niego jako triumfator, bez względu na to, z kim musiałby skrzyżować rękawice. 

- Dla lepszego zobrazowania szans użyłbym tu takiego porównania... Władimir mieszka teraz samotnie na samym szczycie drapacza chmur, a Wilder i Stiverne są gdzieś znacznie niżej, w skromnych apartamentach. Z Kliczka nie mają żadnych szans, on jest teraz królem wagi ciężkiej - przekonuje Bashir, który nie widzi wyraźnego faworyta w zbliżającym się boju o pas World Boxing Council.

- To walka 50 na 50, szanse są absolutnie wyrównane. Jeśli Stiverne zdoła trafić Wildera prawą ręką, wygra, ale znając Wildera, nie będzie to łatwe - analizuje James Ali Bashir.

Add a comment

Zespół króla bokserskiej wagi ciężkiej Władimir Kliczki (63-3, 53 KO) złożył pozew sądowy o zniesławienie Ukraińca przeciw ostatniemu rywalowi Kubratowi Pulewowi (20-1, 11 KO). Pulew wielokrotnie przed listopadową walką zarzucał Kliczce, że nie poddaje się regularnym kontrolom antydopingowym, sugerując tym samym, że "Dr Stalowy Młot" ma w tej materii coś do ukrycia.

- Grupa K2 pozywa mnie za moje słowa. Chodzi o to, że nie mam prawa mówić o tych sprawach, o dopingu - oświadczył Pulew na konferencji prasowej w Sofii.

- Kliczce należy się szacunek, bo jest mistrzem świata, ale nikt nie zmusi mnie, by szanować go jako osobę, gdy widzę wszystkie jego brudne sztuczki - dodał niedawny pretendent do tytułu mistrza świata.

Władimir Kliczko i Kubrat Pulew zmierzyli się 15 listopada w Hamburgu. Przez nokaut w piątej rundzie zwyciężył Ukrainiec.

http://www.youtube.com/watch?v=21CXiMoXeUM

Add a comment

Jak poinformował amerykański dziennikarz Dan Rafael z telewizji ESPN, rozpoczęły się oficjalne rozmowy w sprawie doprowadzenia do pojedynku pomiędzy mistrzem świata WBA, WBO i IBF Władymirem Kliczko (63-3, 53 KO) i Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO). Walka mogłaby się odbyć w pierwszym kwartale przyszłego roku w Nowym Jorku.

Współpracownicy Ukraińca już wysłali zapytania w kwestii wolnych terminów do właścicieli dwóch największych nowojorskich hal - Madison Square Garden oraz Barclays Center. Amerykańska telewizja HBO, która na terenie USA będzie pokazywała dwie kolejne walki Kliczki, przeznaczy na ten pojedynek budżet w wysokości 3 milionów dolarów.

Jennings, który w styczniu pokonał Artura Szpilkę, niedawno wywalczył sobie pozycję oficjalnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego federacji WBC i cierpliwie czeka na rozstrzygnięcie pojedynku pomiędzy posiadającym pas World Boxing Council Bermane Stivernem i Deontayem Wilderem. Konkretny termin walki oraz potencjalna siedmiocyfrowa wypłata za starcie z Kliczko, mogą jednak przekonać Amerykanina do szybszego przystąpienia do pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

Add a comment

Wygląda na to, że coraz bardziej rosną szanse Shannona Briggsa (57-6-1, 50 KO) na walkę z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO). O starciu z "Cannonem" ostatnio często wspomina już także sam Ukrainiec, który wcześniej starał się unikać tematu prześladującego go poza ringiem Amerykanina.

- Briggs powiedział taką rzecz: "Dlaczego Pulew dostał swoją szansę, skoro w tym roku boksował tylko raz, a Briggs  sześć razy? Do tego rywal Pulewa miał ma koncie 23 porażki i 21 zwycięstw. Dlaczego on mógł boksować z mistrzem, a ja nie?" Powiedziałbym, że ma rację - analizuje Kliczko. - Z drugiej strony bardzo chciałbym spotkać się z Briggsem w ringu po tych wszystkich wybrykach, których dopuścił się poza salą treningową i na konferencjach prasowych.

- Czy z nim zawalczę? Jest w pierwszej dziesiątce federacji WBA, celebrował właśnie swój 50-ty nokaut. Nie wykluczam go z grona potencjalnych rywali, teraz jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Musimy to przedyskutować, potrzebne są negocjacje, musimy też sprawdzić, czy kibice chcą tego pojedynku - dodaje "Dr Stalowy Młot", który kolejny występ planuje na kwiecień, być może w USA. 

Add a comment

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) od chwili gdy jego starszy brat Witalij pożegnał się z zawodowym ringiem, wakując pas WBC wagi ciężkiej, otwarcie mówi, że jego sportowym celem jest unifikacja wszystkich mistrzowskich tytułów. Aktualnie Ukrainie posiada trofea federacji WBA, WBO i IBF.

17 stycznia w Las Vegas dojść ma do starcia o pas World Boxing Coucil pomiędzy Bermanem Stivernem (24-1-1, 21 KO) i Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO) i nie jest wykluczone, że jego zwycięzca stanie naprzeciw Władimira Kliczki. Na taki rozwój wypadków otwarty jest szef WBC Mauricio Sulaiman.

- Władimir to ikona boksu. WBC w pełni popiera ideę unifikacji - stwierdził Sulaiman cytowany przez niemieckie media.

"Dr Stalowy Młot" na ring powrócić ma w kwietniu, być może w Stanach Zjednoczonych. Menadżer Ukraińca Bernd Boente kilka dni temu przyznał, że lepszy z pary Stiverne - Wilder znajdzie się w gronie potencjalnych rywali czempiona.

Add a comment

Ponad milion amerykańskich kibiców boksu obejrzało w weekend transmisję stacji HBO z sobotniej walki króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) z Kubratem Pulewem (20-2, 11 KO). Pojedynek rozgrywany w Hamburgu przez nokaut w piątej rundzie wygrał Ukrainiec.

Na żywo występ "Dr Stalowego Młota" i bułgarskiej "Kobry" śledziło za Oceanem średnio 620 tysięcy widzów (w szczytowym momencie 694 tys.). Wieczorną powtórkę zobaczyło ponad 380 tys.

Władimir Kliczko podpisał niedawno z HBO kontrakt na trzy walki i nie jest wykluczone, że kolejny bój stoczy w Stanach Zjednoczonych. W gronie potencjalnych rywali ukraińskiego czempiona wymienia się m.in. Bryanta Jenningsa i zwycięzcę potyczki o pas WBC pomiędzy Bermanem Stivernem i Chrisem Areolą.

Add a comment

Wygląda na to, że były mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO) może wkrótce dopiąć swego i doprowadzić do upragnionej walki z Władymirem Kliczko (63-3, 53 KO). 42-letni Amerykanin, który od pewnego czasu postanowił prześladować Ukraińca, wzbudza coraz większe zainteresowanie kibiców.

W ankiecie przeprowadzonej przez niemiecki tabloid BILD aż 72% sympatyków szermierki na pięści zadeklarowało, że chętnie obejrzeliby walkę Kliczki z Briggsem. Aktualny czempion WBA, WBO i IBF w "królewskiej" kategorii wagowej stwierdził, że weźmie pod uwagę oczekiwania kibiców przy wyborze kolejnego rywala, nie wykluczając przy tym pojedynku z nowojorczykiem.

Briggs w kwietniu wrócił na ring po ponad trzyletniej przerwie, notując od tego czasu już sześć wygranych. "The Cannon" ma już za sobą przegraną walkę z Witalijem Kliczko, starszym z ukraińskich braci, który w ubiegłym roku porzucił boks dla kariery politycznej.

Add a comment

Król wagi ciężkiej Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) znalazł wreszcie obrońcę, który zapewni mu spokój od kolejnych awantur wywoływanych przez żądnego mistrzowskiej walki Shannona Briggsa (57-6-1, 50 KO). Na ochotnika zgłosił się były challenger WBC Manuel Charr (27-2, 16 KO). Reprezentujący barwy Niemiec pięściarz z Libanu postanowił sam rzucić wyzwanie gadatliwemu Amerykaninowi, a jako nagrodę za jego pokonanie wyznaczył sobie pozycję pretendenta do tytułu czempiona wszech wag...

- Shannon Briggs sądzi, że może sobie załatwić walkę z Kliczką samym gadaniem, ale jeśli naprawdę chce wyjść do ringu z Władimirem, musi na to zasłużyć - oznajmił Charr cytowany przez portal Boxingscne.com. - Rzucam wyzwanie Shannonowi Briggsowi, by stanął ze mną do pojedynku eliminacyjnego - zwycięzca dostanie Władimira!

- I ja i Briggs mamy rachunki do wyrównania z rodziną Kliczków. W bezpośredniej walce możemy sprawdzić, kto jest lepszy i kto będzie bardziej wartościowym przeciwnikiem dla Władimira. Zamknę jego wielką gębę i uwolnię mistrza świata od tego natręta! - dodał wspaniałomyślnie "Diamentowy Chłopak", który we wrześniu 2012 roku przegrał przed czasem ze starszym bratem Władimira - Witalijem.

Add a comment

Podczas piątkowego ważenia przed walką Władimira Kliczki z Kubratem Pulewem niewiele mniejsze zainteresowanie niż główni bohaterowi imprezy wywołał Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO), który przybył do Hamburga, by dalej "pracować" na mistrzowski pojedynek z "Dr Stalowym Młotem". Sądząc po reakcji niemieckich kibiców, szanse na powodzenie przedsięwzięcia Amerykanina systematycznie rosną...

Add a comment

Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) nie poniósł poważnego uszczerbku na zdrowiu w zakończonej porażką przez nokaut walce z mistrzem świata wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO). Bułgar przed przerwaniem pojedynku w piątej rundzie czterokrotnie lądował na deskach po potężnych ciosach "Dr Stalowego Młota".

Pierwsze informacje ze szpitala, do którego trafił Pulew prosto z ringu mówiły o złamanej szczęce i kości jarzmowej, jednak jak się ostatecznie okazało obrażenia nie były aż tak dotkliwe.

- Byliśmy w szpitali do 2.30 w nocy. Nie ma żadnych złamań, wyniki tomografii były w normie, nie odnotowano żadnych krwawień w obrębie mózgu, Kubrat doznał jedynie lekkiego wstrząśnienia mózgu - poinformował niemiecki "Bild" Chris Meyer z promującej Pulewa grupy Sauerland Promotion.

Dla Kubrata Pulewa sobotnia przegrana z Władimirem Kliczką była pierwszą w trwającej ponad pięć lat zawodowej karierze.

Add a comment

Dzięki sobotniemu zwycięstwu nad Kubratem Pulewem król wagi ciężkiej Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) wyprzedził Manny'ego Pacquiao w rankingu P4P portalu statystycznego Boxrec.com i aktualnie zajmuje w nim drugą pozycję, tuż za Floydem Mayweatherem Jr.

Boxrec jest jednym z niewielu rankingów, który klasyfikuje pięściarzy tyko na podstawie wyników stoczonych walk, a noty dla pięściarzy wyliczane są na podstawie specjalnie sporządzonego algorytmu. Warto zaznaczyć, że już w sobotę Manny Pacquiao może powrócić na drugie miejsce zestawienia Boxrecu, o ile pokona Chrisa Algieriego.

Top-10 P4P wg Boxrec: 1. Floyd Mayweather Jr, 2. Władimir Kliczko, 3. Manny Pacquiao, 4. Juan Manuel Marquez, 5. Saul Alvarez, 6. Gienadij Gołowkin, 7. Carl Froch, 8. Adonis Stevenson, 9. Danny Garcia, 10. Siergiej Kowaliow.

Add a comment

Choć w sobotni wieczór w Hamburgu Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) łatwo rozbił Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), który czterokrotnie lądował na deskach, suche statystyki ciosów pokazują niewielką przewagę króla wagi ciężkiej. Co ciekawe, Kliczko doprowadził do celu tylko dwa "mocne ciosy" więcej od rywala, wygrywając w ogólnej liczbie trafionych uderzeń 38-25. Pełne statystyki poniżej.

Władimir Kliczko - Kubrat Pulew
38/89 (43%) Ciosy ogółem 25/110 (23%)
21/53 (40%) Ciosy proste przednią ręką (jabs) 10/64 (16%)
17/36 (47%) Pozostałe mocne ciosy (power punches) 15/46 (33%)

Add a comment

Sensacji w Hamburgu nie było. Władymir Kliczko znokautował w piątej rundzie Kubrata Pulewa i wysłał go do szpitala. Na szczęście tylko na badania.

Emocji jednak nie brakowało, bo były mistrz Europy amatorów nie wystraszył się króla wagi ciężkiej i w pierwszym starciu poczęstował Kliczkę takim lewym prostym, że niemożliwe choć przez chwilę wydawało się możliwe. Ale  Pulew miał pecha, bo młodszy Kliczko nie jest papierowym mistrzem. Swoje w ringu przeżył, zna gorzki smak porażek, ale wie już jak się przed nimi chronić, o czym najlepiej świadczy fakt, że od kwietnia 2004 roku nikt go nie pokonał. A on najczęściej rywali nokautuje.

Nic więc dziwnego, że kilka chwil po zadaniu celnego, lewego prostego, pewny siebie i zarozumiały, niepokonany  Pulew leżał na deskach po raz pierwszy, po znakomitym lewym sierpowym Kliczki. Lekcja mistrza była brutalna. Na jednej karze się bowiem nie skończyło. Bułgar padł raz jeszcze, przegrał pierwszą rundę 7:10 i było już jasne, że ta walka nie potrwa długo.

Pulew próbował, dlatego pojechał po walce do szpitala. Na szczęście dla niego skończyło się na oględzinach. Tym bardziej jest śmieszny, gdy mówi, że jest zadowolony z tego co pokazał, że Kliczko miał szczęście, a on chce rewanżu.

Prawda jest taka, że to on miał szczęście, nie ma bowiem połamanego nosa, szczęki i wstrząsu mózgu i mógł opuścić szpital o własnych siłach. Rewanż nie ma w tej sytuacji żadnego sensu, bo następnym razem lanie będzie jeszcze większe. Pulew nie ma argumentów, by wygrać z Kliczką, taka jest prawda. Jeśli przed walką w Hamburgu miałem co do tego jakieś wątpliwości, to teraz nie mam żadnych.

Pełny tekst Janusza Pindery na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) wczorajszym efektownym zwycięstwem nad Kubratem Pulewem po raz kolejny potwierdził swoją pozycję absolutnego dominatora w kategorii ciężkiej. Pod wrażeniem występu czempiona federacji WBA, WBO i IBF był jego brat Witalij, który niedawno pożegnał się z boksem, wakując pas WBC.

- Nie widzę nikogo na świecie, to mógłby pokonać Władimira. Wiek czyni go jeszcze mocniejszym - zauważył "Dr Żelazna Pięść" gorąco dopingujący brata przy ringu w Hamburgu.

38-letni Władimir Kliczko od kwietnia 2006 roku jest posiadaczem pasa IBF, w starciu z Pulewem obronił go już po raz siedemnasty. Od 2008 roku Ukrainiec jest także mistrzem federacji WBO, a od 2011 - WBA.

http://www.youtube.com/watch?v=lxpbnEJOVBw

Add a comment

Coraz bardziej realnych kształtów nabiera powrót Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) na amerykański ring. Ukraiński król wagi ciężkiej podpisał niedawno kontrakt na trzy pojedynki z telewizją HBO i być może już w następnym występie, planowanym na przełom marca i kwietnia zaprezentuje się na żywo kibicom za Oceanem.

Menadżer Kliczki Bernd Boente zdradził w rozmowie z portalem Boxingscene.com, że na chwilę obecną w kontekście wiosennej walki "Dr Stalowego Młota" brane są trzy lokalizacje: Madison Square Garden w Nowym Jorku, brooklyńska Barclays Centre i Olympia Halle w Monachium. Już wcześniej Boente jako potencjalnych rywali Kliczki wskazał: Bryanta Jenningsa, Bermane'a Stiverne'a, Deontaya Wildera, Derecka Chisorę i Tysona Fury. 

Władimir Kliczko po raz ostatni boksował w Stanach Zjednoczonych w lutym 2008 roku, pokonując na punkty Sułtana Ibrahimowa i odbierając mu pas WBO.

Add a comment

Nadspodziewanie łatwo poradził sobie wczoraj Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) z niepokonanym Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO) w kolejnej obronie tytułów mistrza świata wagi ciężkiej. Zdaniem Aleksandra Dimitrenki, rodaka Kliczki i byłego przeciwnika Pulewa, "Dr Stalowy Młot" może jeszcze długo być dominatorem królewskiej dywizji.

- Jeśli Kliczko dalej będzie miał takich rywali, może boksować do 50-tki - ocenił Dimitrenko w rozmowie z agencją Itar-Tass.

Zdaniem byłego mistrza Europy jednym z niewielu godnych przeciwników dla Kliczki mógłby być Aleksander Powietkin, którego notowania od ubiegłorocznej porażki z czempionem wyraźnie wzrosły.

- Teraz Kliczko miałby z Saszą znacznie trudniej, Powietkin jest lepszy i już wie, jak boksować z Władimirem, bo zna jego słabości. Do tego trenuje z Iwanem Kirpą, a nie Amerykanami. W ostatnich walkach Aleksander prezentował się świetnie. Teraz jest jednym z niewielu, którzy mogliby stawić opór Kliczce - dodał Aleksander Dimitrenko.

Add a comment

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) bez większych problemów rozprawił się w sobotę z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO), który miał być najmocniejszym pretendentem do mistrzowskich pasów wagi ciężkiej ostatnich lat. Po walce "Dr Stalowy Młot" pochwalił rywala jako pięściarza, ale zwrócił uwagę na jego niesportową postawę poza ringiem.

-  Jeszcze nie spotkałem przeciwnika, który odnosiłby się do mnie w tak arogancki sposób - przyznał Ukrainiec. - Ale za wszystko w końcu trzeba zapłacić i on zapłacił. Pulew był niesamowicie pewny siebie, wręcz zarozumiały, ale nie wiedział, jaka jest różnica pomiędzy jego ostatnim przeciwnikiem z rekordem 21-23 a "Ligą Mistrzów". Dostał tę lekcję ode mnie.

- Przy okazji, David Haye po takim wykładzie stał się lepszy - zauważył Kliczko, wspominając innego swojego oponenta. - Życzę Pulewowi, żeby szybko doszedł do zdrowia i dalej zajmował się sportem.

- W ringu pokazał się z dobrej strony, nie było z nim łatwo, ciężko było mi znaleźć odpowiedni dystans. Byłem zaskoczony, że Pulew doszedł do siebie po lewym sierpie z pierwszej rundy. Ja po tym cosie obiłem sobie mocno obiłem sobie kostki - zakończył król wagi ciężkiej.

Add a comment

Kubrat Pulew miał być zdaniem wielu najtrudniejszym wyzwaniem dla Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) na przestrzeni ostatnich lat. Król wagi ciężkiej rozbił jednak niepokonanego Bułgara szybko i efektownie. 

W gronie potencjalnych rywali "Dr Stalowego Młota" na przełom marca i kwietnia Bernd Boente wymienia: Bryanta Jenningsa, Bermane'a Stiverne'a, Deontaya Wildera, Derecka Chisorę i Tysona Fury. Który z tych pięściarzy byłby najciekawszym rywalem dla ukraińskiego dominatora?

Zapraszamy do udziału w sondzie ringpolska.pl! >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Bernd Boente, menadżer Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), tuż po zwycięskiej walce króla wagi ciężkiej z Kubratem Pulewem w rozmowie z portalem Sportbox.ru wymienił nazwiska pięściarzy branych pod uwagę w kontekście kolejnego pojedynku "Dr Stalowego Młota".

- Kandydaci na rywala Władimira to Bryant Jennings i zwycięzca starcia o pas WBC pomiędzy Bermanem Stivernem i Deontayem Wilderem. Naszym podstawowym celem jest, by tytuł WBC powrócił do rodziny Kliczko - stwierdził Boente. - Na razie jednak nie wiadomo, kiedy dokładnie dojdzie do walki Stiverne - Wilder, być może w styczniu lub lutym. Nie możemy być związani tą datą i planujemy powrót Władimira na ring na przełomie marca lub kwietnia. Pojedynek odbyłby się w Niemczech, już oglądaliśmy halę, teraz musimy zdecydować się na przeciwnika i omówić jego kandydaturę z telewizją. 

- Nie możemy także wykluczyć walki z lepszym z pary Tyson Fury - Dereck Chisora. Mogłaby się ona odbyć w Niemczech lub Anglii. Na korzyść tej opcji przemawia fakt, że Fury i Chisora boksują już pod koniec tego miesiąca. W tej chwili nie bierzemy natomiast pod uwagę Shannona Briggsa, choć w dalszej perspektywie nie możemy go całkowicie wykluczyć - dodał menadżer Kliczki.

38-letni Władimir Kliczko od kwietnia 2006 roku jest posiadaczem pasa IBF wagi ciężkiej, w sobotę obronił go już po raz siedemnasty. Od 2008 roku Ukrainiec jest także mistrzem federacji WBO, a od 2011 - WBA.

Add a comment

Amerykańskie media sugerują, że mistrz świata IBF, WBO i WBA wagi ciężkiej Władymir Kliczko (63-3, 53 KO) może stoczyć swoją kolejną zawodową walkę na terenie Stanów Zjednoczonych. Ukrainiec, który niedawno podpisał kontrakt z amerykańską telewizją HBO na transmisję trzech pojedynków z jego udziałem, mógłby wiosną w Nowym Jorku skrzyżować rękawice z Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO).

Kliczko wczoraj znokautował oficjalnego pretendenta do tytułu International Boxing Federation Kubrata Pulewa. Jennings, który w styczniu pokonał Artura Szpilkę, ostatni raz boksował w lipcu, wygrywając na punkty z Kubańczykiem Mike'm Perezem.

Ukrainiec ostatni pojedynek na terenie USA stoczył w lutym 2008 roku, unifikując dwa pasy mistrzowskie po zwycięstwie nad Sułtanem Ibragimowem. Jennings w przeszłości otrzymywał już oferty skrzyżowania rękawic z Kliczko, jednak odmawiał z powodu niezadowalających warunków finansowych.

Add a comment

Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) czterokrotnie padał na deski w przegranym przez nokaut pojedynku z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO), jednak po przerwaniu walki nie mógł pogodzić się z jej wynikiem i stwierdził, że należy mu się druga mistrzowska próba.

- Władimir to naprawdę dobry przeciwnik, ale miał szczęście. Chcę rewanżu! Następnym razem to ja wygram. W boksie szczęście decyduje czasem o wszystkim. Kliczko jest dobrym bokserem, ale nie sportowcem, było z jego strony wiele sztuczek - oznajmił bułgarski pięściarz, który w sobotę do ringu w Hamburgu wyszedł jako lider rankingu IBF.

- Kubrat był dobrze przygotowany, boksował na dystans, trudno było mi się początkowo wstrzelić z moim lewym sierpowym, ale próbowałem i w końcu mi się udało. Pulew dał dobrą walkę, nie było mi łatwo go trafić - skomentował tymczasem swoją siedemnastą obronę pasa International Boxing Federation niezwyciężony od ponad dziesięciu lat Władimir Kliczko.

Add a comment

Wzajemne animozje pomiędzy ekipami Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) i Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO) nie zniknęły niestety po zakończeniu sobotniej walki. Ani bułgarski challenger, który prosto z ringu trafił do szpitala, ani nit z jego teamu nie pojawił się na konferencji prasowej podsumowującej pojedynek, co nie pozostało bez komentarza ze strony ekipy zwycięskiego mistrza.

- Oni od samego początku toczyli z nami walkę, a na zakończenie pokazali, że nie potrafią przegrywać - powiedział menadżer Kliczki Bernd Boente. - Jednak zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Zawsze znajdowali jakąś wymówkę, co przypomina trochę przypadek Davida Haye'a, który przegrał z Władimirem przez mały paluszek. Szkoda, że nie potrafią się zachować, ale czego się można było spodziewać po ludziach Sauerlanda?

- Szkoda że nikt z drużyny Pulewa nie pokazał się na konferencji prasowej, ani przed ani po walce. To bardzo złe zachowanie, absolutnie niesportowe - dodał Władimir Kliczko, który w sobotę po raz siedemnasty obronił pas IBF wagi ciężkiej.

Add a comment

Władymir Kliczko (63-3, 53 KO) znokautował w piątej rundzie Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), broniąc tytułów mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Bułgar padał na deski czterokrotnie przed przerwaniem walki.

Pulew rozpoczął pojedynek bardzo odważnie, ruszając szybko do ataku, jednak już w pierwszej rundzie dwukrotnie był liczony po celnych lewych sierpowych Kliczki. W drugiej rundzie tempo było zdecydowanie spokojniejsze, a Ukrainiec klinczował przy każdej próbie wejścia w półdystans przez rywala.

W trzecim starciu Bułgar ponownie był liczony po lewym sierpowym, wcześniej inkasując także potęzny cios z prawej ręki. Pulew po raz kolejny nie dał się wyliczyć i dotrwał do gongu kończącego rundę. W kolejnej odsłonie Bułgar wrócił do gry, trafiając bardzo mocnym uderzeniem z prawej ręki. W końcówce tego starcia Kliczko odpowiedział kilkoma pojedynczymi trafieniami z obu rąk.

Koniec pojedynku przyszedł na kilkadziesiąt sekund przed końcem piątej rundy po kolejnym czysto trafionym lewym sierpowym Kliczki. Tym razem Pulew nie był w stanie kontynuować walki, ponosząc pierwszą porażkę na zawodowych ringach.

Add a comment