Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) z niecierpliwością czeka na planowaną na 29 kwietnia walkę o pasy WBA i IBF wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO). Ukrainiec nie ma wątpliwości, że Brytyjczyk w sobotę obroni należące do niego trofeum International Boxing Federation w starciu z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO). 
 
- Liczę, że Joshua zwycięży i jestem przekonany, że tak się stanie - mówi Kliczko. - Nie lekceważę jego przeciwnika, bo wiem, że Molina jest całkiem twardy. Pokazał to w walce z Wilderem. 
 
- Mam nadzieję, że wygra lepszy, czyli Joshua. A potem będę już wyczekiwał naszego pojedynku. Nie chcę już dłużej czekać. To długo trwać nie będzie. 29 kwietnia spotkamy się w ringu i będzie to prawdziwa walka, a nie sparing - dodaje "Dr Stalowy Młot", który w przeszłości miał okazję sprawdzić Wyspiarza w boju treningowym.
 
Bezpośrednią transmisję z sobotniej gali w Manchesterze, na której Joshua skrzyżuje rękawice z Moliną, przeprowadzi Polsat Sport.