Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


9 lipca w Manchesterze Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) stanie przed szansą odzyskania mistrzowskich pasów wagi ciężkiej, mierząc się w rewanżowym pojedynku z Tysonem Furym (25-0, 18 KO). Ukrainiec nie kryje, że nie pała sympatią do swojego rywala, przede wszystkim ze względu na jego sposób bycia i liczne niepoprawne polityczne wypowiedzi. 

- Mówiłem już o tym na konferencji prasowej. Jego słowa na temat kobiet, społeczności gejowskiej, a potem Żydów... on brzmiał jak Hitler - mówi zbulwersowany Kliczko. - Ten facet to imbecyl, nie mogę go opisać inaczej jak "imbecyl". Walczę z imbecylem. Mamy mistrza imbecyla!

- W tym zwariowanym świecie, na którym widzimy co się dzieje, nie potrzebujemy na świeczniku kogoś, kto podburza do nienawiści przeciw Żydom. On się wypowiada jak Hitler. Tego nie można akceptować. Ja tego nie zaakceptuję. Ten gość jest chyba psychicznie chory! - twierdzi zniesmaczony "Dr Stalowy Młot", zapowiadając nadchodzącą detronizację olbrzyma z Wilmslow. 

- Doskwiera mi fakt, że dzięki mnie Fury ma taką reklamę. Zakończę jego panowanie 9 lipca i będzie ono jednym z najkrótszych w historii wagi ciężkiej - zapowiada Władimir Kliczko, który w listopadzie ubiegłego roku przegrał z dwumetrowym Brytyjczykiem na punkty.