Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


HBO, które ponownie zaczęło tak bardzo cenić Władimira Kliczko (64-3, 53 KO), że wczesnym popołudniem na żywo transmituje jego walkę w Stanach Zjednoczonych z Tysonem Fury (24-0, 18 KO), prezentuje na swojej stronie analizę tego, czego możemy się spodziewać na ringu w Dusseldorfie. W przewidywaniach pomaga statystyka CompuBox, a w roli porównawczej występuje Mariusz Wach.

Władimir Kliczko nawet przerósł oczekiwania tych, którzy widzieli w num domintora wagi ciężkiej, kiedy Ukrainiec po raz pierwszy pojawił się na ringu. Jego mistrzowska passa w rankingu IBF (9 lat i 222 dni) jest drugą w historii, a jeśli dodamy także mistrzowski pas WBO (11 lat, 367 dni), to nikt nie był mistrzem świata wagi ciężkiej dłużej. Nawet Joe Louis, który na tronie królewskiej kategorii spędził jedenaście lat i 255 dni.

Przynajmniej statystycznie, sporo wyższy Fury (prawie 8 centymetrów, choć zdjęcia z ważenia tego nie potwierdzają) , dopiero drugi rywal, któremu Dr Steelhammer będzie ustępował wzrostem i zasięgiem ramion, jest poważnym zagrożeniem. Ale czy będzie w stanie stworzyć w Niemczech historyczne widowisko?

Mariusz Wach był trzy centymetry wyższy, miał 2,5 centymetry dłuższy zasięg ramion, ale Kliczko bez żadnych problemów poradził sobie z anatomiczną przewagą przeciwnika. Celu dochodziło 12,8 lewych prostych na rundę (przeciętna wagi ciężkiej to 5,6 lewych prostych), i przy dominującej liczbie ciosów w rundzie (57,8 Kliczko, 25,7 Wach) był bardzo efektywny, minimalizując poczynania Wacha. Ogólne podsumowanie walki – 274 do 60 w trafionych ciosach, 153 do 35 w lewych prostych, 121 do 25 w ciosach silnych - jeszcze bardziej podkreślało fakt, że przewaga fizyczna Polaka nie miała dla Władimir żadnego znaczenia.

Wach w żadnej rundzie nie trafił Kliczko więcej niż siedmioma ciosami, gdy tymczasem Ukrainiec nigdy nie trafiał Polaka mniej niż czternastoma uderzeniami (czwarta i dwunasta runda). Oczywiście, że nie można porównywać szybkości Fury’ego i Wacha. Ten ostatni majestatycznie przesuwa się po ringu, a Fury jest wyjątkowo skoordynowany, jak na pięściarza o takim warunkach fizycznych. Kliczko, dziś trzy lata starszy, będzie miał przed sobą znacznie trudniejsze zadanie - zarówno pod względem fizycznym, jak stylistycznym.

W swoich ostatnich trzynastu walkach, Kliczko trafiał przeciętnie dziewięcioma lewymi prostymi na rundę, będąc na drugim miejscu statystki, której liderem… jest ważący kilkadziesiąt kilogramów mniej Giennadij Gołowkin - 11. Rywale Władimira trafiają go zaledwie 22 procentami wyprowadzanych ciosów (około 5 na rundę) czyli aż o 66 procent mniej, niż wynosi przeciętna w wadze ciężkiej (16 ciosów). Podsumowanie ciosów trafionych w trzynastu ostatnich walkach Władimira - (1707) do przyjętych (578) - jest szokujące.

Fury dominuje w swoich walkach w sposób bardzo podobny do tego, który stosuje Dr Steelhammer: wyrabianie przewagi przez częsty lewy prosty i silne ciosy, kiedy nadarza się okazja. W pięciu walkach (Chisora 2, Firtha, Cunningham, Johnson, Hammer) w których CompuBox prowadził statystyki, Fury był bardziej pracowity (62, 5 do 27, 1 ciosów w rundzie), trafiając także procentowo więcej silnych ciosów (41 proc. do 36 proc. rywali).

Tyson Fury jest największym zagrożeniem dla Władimir Kliczko od czasu walki z Davidem Haye, czyli od ponad czterech lat. Wzrost Tysona, zasięg ramion, siła, płynność zadawania ciosów i ambicja, to są ważne zalety. Ale trzy elementy zadecydują o zwycięstwie Ukraińca: Kliczko bije mocniej, jest olbrzymim przeskokiem w klasie rywala i będzie walczył przed swoimi kibicami. Typ: Kliczko na punkty.