Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) nie przejmuje się zbytnio hucznymi zapowiedziami swojego najbliższego rywala Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO). Mistrz świata WBA, IBF i WBO wagi ciężkiej twierdzi, że w podobnym tonie co olbrzym z Wilmslow wypowiadało się już kilku jego wcześniejszych przeciwników, jednak żaden z nich nie potrafił potem dowieść swojej wyższości w ringu.

- Czuję się, jakbym miał deja vu - przyznaje Kliczko. - To samo mówił o mnie Kubrat Pulew - że tylko uderzam lewy prosty i klinczuję, że jestem tak nudny, a on jest tak widowiskowy. Mówił, że zostanie mistrzem, że da kibicom emocje. Nie muszę chyba komentować, gdzie on teraz jest...

- Słyszałem też, że moja szklana szczęka zostanie rozbita, mówił, że jestem starcem ze zmarszczkami i siwymi włosami, że nie jestem już tak dobry jak kiedyś, że biłem się tylko z leszczami. Nie zgadzałem się z tym, ale chyba najlepszą lekcją jest walka - dodaje Ukrainiec, który nie znalazł pogromcy od 2004 roku.

Pojedynek Władimira Kliczki z Tysonem Furym odbędzie się 24 października w Dusseldorfie. Fury wyjdzie do ringu jako obowiązkowy pretendent federacji WBA i WBO.