Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) zakomunikował w niedzielne popołudnie, że jego unifikacyjna walka z Anthonym Joshuą (24-1, 21 KO) "na 100 procent" odbędzie się 14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej. "Król Cyganów" otrzymał wcześniej zapewnienie od saudyjskiego księcia Khalida, że obiecane w kontrakcie pieniądze zostaną wypłacone. Oświadczenie Brytyjczyka w rozmowie z ESPN skomentował jego promotor Bob Arum. 

- Nadal nie mamy jeszcze ostatecznej wersji kontraktu, ale w poniedziałek powinniśmy otrzymać finalny szkic. Książe Khalid złożył Tysonowi obietnicę, że nie będzie żadnych problemów, a każdy, kto miał do czynienia z księciem Khalidem wie, że on dotrzymuje słowa - powiedział Arum.

Według nieoficjalnych informacji inwestorzy z Arabii Saudyjskiej na hitową galę wyłożyć mają 155 milionów dolarów - po 75 milionów trafi do Fury'ego i Joshuy, zaś pozostałe 5 pokryje resztę kosztów w tym walki undercardu.

Są ludzie, przy których bokserski olbrzym Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) wygląda na niedużego. Jednym z nich jest legenda koszykówki Shaquille O'Neal, mierzący 216 cm.

14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej dojść ma do walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). "Król Cyganów" obóz przed hitowym starciem rozpoczął już kilka tygodni temu.

Michael Benson poinformował na Twitterze, że Frank Warren potwierdził w rozmowie z talkSPORT 14 sierpnia jako datę walki Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).

Promotor "Króla Cyganów" zaznaczył, że z podpisy na kontraktach zostaną złożone, gdy pojawią się gwarancje bankowe ze strony inwestorów z Arabii Saudyjskiej, choć zaznaczył jednocześnie, że jest w tej kwestii optymistą.

Stawką unifikacyjnego pojedynku brytyjskich mistrzów królewskiej dywizji będą pasy federacji WBA, WBO, IBF i WBC.

Tuż po sobotniej walce Saula Alvareza z Billym Joe Saundersem doszło do awantury. Ojciec brytyjskiego pięściarza Tom Saunders zmartwiony losem syna ruszył w stronę ringu, jednak został brutalnie potraktowany przez ochroniarza imprezy. Zajściu przyglądał się Tyson Fury, a wszystko skomentował na Twitterze Dillian Whyte, przekonując, że "Król Cyganów" powinien przyłączyć się do zadymy.

Tyson Fury mocno wierzył w wygraną Billy Joe Saundersa (30-1, 14 KO) w walce z Saulem Alvarezem (56-1-2, 38 KO) i zapowiadał nokaut na faworyzowanym Meksykaninie. Teraz musi pocieszać swojego przyjaciela, który został przez "Canelo" zastopowany w ośmiu rundach. 

- Ludzie uwielbiają hejtować tych, którzy gonią za swoimi marzeniami. Billy Joe Saunders chciał stać się wczoraj wielki! Nie udało mu się, ale przynajmniej odważył się pójść za głosem serca i spełnić swoje marzenie. Na zawsze pozostanie moim bratem! - napisał na Facebooku "Król Cyganów".

Saundersa, który w boju z Alvarezem stracił pas WBO wagi superśredniej i doznał poważnej kontuzji kości oczodołowej, czeka teraz długa przerwa od boksu. 

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) co prawda celuje aktualnie w unifikacyjną walkę z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), ale jako "opcję rezerwową" wciąż rozważa starcie z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). "Król Cyganów" swoim ostatnim rywalu nie ma jednak najlepszego zdania, podobnie jak o jego nowym drugim trenerze Maliku Scott'cie.

- Malik Scott to piz**, tak jak Deontay Wilder. Mogę załatwić obu, jednego po drugim tego samego wieczoru. Rozwaliłbym ich w drobny mak - deklaruje w swoim stylu Brytyjczyk.

- W tej chwili jestem otwarty na walkę z każdym. I z mistrzami i nie z mistrzami. W boksie jest teraz waga ciężka i jest Król Cyganów. Ja jestem lata świetlne przed tymi wszystkimi skur**synami! - mówi Fury.

Według nieoficjalnych doniesień do starcia Fury'ego z Joshuą miałoby dojść na początku sierpnia w Arabii Saudyjskiej. Według promującego AJ-a Eddiego Hearna oficjalne ogłoszenie pojedynku powinno nastąpić już niebawem. Data powrotu na ring Wildera nie jest jeszcze znana.

BBC wyemitowało dziś autorski podcast Eddiego Hearna "No Passion, No Point", którego jednym z gości był Tyson Fury (30-0-1, 21 KO). Nie obyło się oczywiście bez dyskusji na temat planowanego na lato pojedynku "Króla Cyganów" z promowanym przez Hearna Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).

Podczas audycji Fury podzielił się z szefem Matchroom Boxing swoim typem na walkę o cztery pasy kategorii ciężkiej, z której - rzecz jasna - miałby wyjść zwycięsko. 

- Powiem ci nawet, jaki to będzie cios. To będzie lewy sierp prosto na skroń. Odetnie mu nogi i padnie na twarz. Może się podniesie, ale potem znokautuję go prawy overhandem. Dobranoc! - powiedział czempion WBC.

Hearn ze spokojem wysłuchał "przepowiedni" Fury'ego i odparł: - Ja myślę, że on cię znokautuje w dziewięć rund.

Andy Lee zdradził w rozmowie ze Sky Sports, że przedłużające się negocjacje w sprawie walki z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) nie wpływają dobrze na Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO).

- On jest bardzo sfrustrowany tym, że najmocniejsi ludzie w świecie boksu z jakiegoś powodu nie potrafią dograć kontraktu - powiedział Sky Sports asystent trenera "Króla Cyganów".

- Ta walka na pewno kiedyś dojdzie do skutku, ale to całe siedzenie i czekanie? Tyson mógł już boksować w lutym lub marcu, ale go powstrzymano, a on lubi być aktywny. Nie wiem, czy on ostatecznie na tym straci czy zyska, ale jak wyjdzie do ringu, to wyładuje w nim całą swoją wściekłość - dodał Lee.

Tyson Fury niedawno przeniósł się do Las Vegas, gdzie rozpoczął obóz treningowy z SugarHillem Stewardem. Od kilku tygodni w kontekście daty walki Fury - Joshua mówi się o przełomie lipca i sierpnia.

Ważą się losy walki o cztery pasy kategorii ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). W opinii Franka Warrena, o tym, czy pojedynek ostatecznie odbędzie się latem - jak pierwotnie planowano - zadecydują najbliższe dni. 

- Mamy nadzieję, że wkrótce doczekamy się jakichś konkretów. Wszystkie strony szykują się na pracowity weekend, by całą sytuację dopiąć - pisze promotor Fury'ego w swoim felietonie.

- W najgorszym wypadku poszukamy innej opcji, choć mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby. Pięściarze nie mogą czekać w nieskończoność i jeśli chodzi o ten pojedynek, to zbliża się sądny dzień - twierdzi Warren, dodając: - Oczywiście my tej walki chcemy, bo to największa walka w tym momencie do zrobienia, a Fury jest absolutnie przekonany, że łatwo pokona Joshuę. 

Według promującego Joshuę Eddiego Hearna jest już niemal pewne, że AJ i Fury skrzyżują rękawice na 7 sierpnia w Arabii Saudyjskiej. Tymczasem wspólnik Warrena Bob Arum przekonuje, że szanse na hitowe starcie latem zostały już ostatecznie pogrzebane.

Dan Rafael nie dziwi się doniesieniom o możliwym fiasku rozmów w sprawie organizacji latem walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).

- Nie jestem zaskoczony, że wygląda to tak, jakby do pojedynku Fury - Joshua miało nie dojść - napisał na Twitterze amerykański ekspert dziennikarz. - Zawsze powtarzam ludziom, którzy się dopytują o walki i są nimi podekscytowani, by nigdy rozbudzać przedwcześnie nadziei. Przenigdy. 

- Ja zawsze pozostaję sceptyczny, a gdy ten sceptycyzm okazuję, jestem nazywany hejterem. Nie, po prostu siedzę w tym długo i wiem, że nie należy się zawczasu ekscytować, bo ostatecznie najczęściej jesteśmy robieni w konia - dodał Rafael.

Gdyby wbrew ostatnim zapewnieniom Eddiego Hearna nie udało się zakontraktować na sierpień starcia Fury'ego z Joshuą, "Król Cyganów" prawdopodobnie powróciłby do pomysłu trzeciej walki z Deontayem Wilderem, a AJ skrzyżował rękawice z Oleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO).

Bob Arum, w przeciwieństwie do Eddiego Hearna, kompletnie nie wierzy w możliwość organizacji latem walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) i Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Promotor "Króla Cyganów" przekonuje, że rychłe sygnowanie umowy z inwestorami z Arabii Saudyjskiej, którzy mieliby wyłożyć dla czempionów wagi ciężkiej 150 milionów dolarów, jest nierealne. 

- Miną miesiące, zanim Saudyjczycy będą mogli z odpowiednią starannością sfinalizować tak wielką umowę - ocenił Arum w wywiadzie dla The Telegraph. - Tu nie chodzi tylko o pieniądze, oni mają też swoje oczekiwania względem transmisji i innych rzeczy. To może potrwać miesiące, nawet do 2022 roku. 

- Na walkę w lipcu czy sierpniu nie ma już szans, z tego co się orientuję. Obaj pięściarze będą musieli latem stoczyć inne walki, podczas gdy ten interes na Bliskim będzie dogrywany. Słowa Hearna, że wszystko jest już dopięte, to absurd! Gdyby nie było tu żadnych przeszkód, to już byśmy mieli tę walkę - stwierdził szef Top Rank, dodając: - Tyson Fury jest już wściekły i nie zamierza dłużej czekać.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) jest absolutnie przekonany, że jeśli dojdzie do jego walki z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), to błyskawicznie rozstrzygnie ją na swoją korzyść. "Król Cyganów" na Instagramie po raz kolejny rzucił wyzwanie swojemu rodakowi, proponując mu przy tym ciekawy układ. 

- Jeśli wytrzymasz ze mną trzy rundy, to sam się poddam w narożniku! Tak bardzo jestem pewny, że cię ciężko znokautuję w dwie-trzy rundy - zadeklarował czempion federacji WBC.

- AJ, zróbmy tę walkę, ty menelu! Rozwalę ci twarz na pół, udowodnij mi, że się mylę! Jestem numerem 1! - dodał niepokonany na zawodowych ringach olbrzym z Manchesteru.

Do starcia Fury'ego z dzierżącym tytuły WBA, WBO i IBF Joshuą dojść ma na przełomie lipca i sierpnia w Arabii Saudyjskiej.

Bob Arum nadal "straszy" Eddiego Hearna wizją rezygnacji z walki swojego podopiecznego Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Szef grupy Top Rank niecierpliwi się i domaga się od promotora Joshuy konkretów w kwestii umowy z inwestorami z Arabii Saudyjskiej, którzy mieliby wyłożyć 150 milionów na hitowe starcie o cztery pasy wagi ciężkiej. 

We wtorek Arum i Fury udali się do północnej Kalifornii, gdzie mieszka sędzia zajmujący się arbitrażem w sprawie trzeciego pojedynku "Króla Cyganów" z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Słynny promotor w wywiadzie dla The Ring zakomunikował, że nie wyklucza, iż "mediacje mogą przekształcić się w negocjacje" i tym samym czempion WBC zamiast starcia z Joshuą wybierze trylogię z "Bronze Bomberem".

- Gdybym miał teraz stawiać, czy walka Fury vs Joshua się odbędzie, powiedziałbym: nie... Dla mnie ta cała opowieść Eddiego o Saudyjczykach to jakieś mrzonki. Eddiemu kończy się już czas - po raz ostatni rozmawiał z nami dwa tygodnie temu - powiedział Bob Arum.

Tymczasem Eddie Hearn zapewnia, że negocjacje z Saudami posuwają się do przodu i dodaje, iż nie przejmuje się ponaglającym tonem promotora Fury'ego.

- Bob próbuje wywrzeć na mnie presję, on tak działa. Pomyśli sobie, że sprawy idą wolno i daje jakiś wywiad, sądząc, że tak ponagli ludzi z Bliskiego Wschodu. Nie musimy jednak tak pogrywać, bo wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Załatwmy to po prostu we właściwy sposób - mówi prezes Matchroom Boxing, który wcześniej deklarował, że do konfrontacji o prymat w królewskiej dywizji dojdzie na przełomie lipca i sierpnia. 

Frank Warren pozostaje sceptykiem w kwestii walki Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) o cztery pasy wszech wag.

Wcześniej promotor "Króla Cyganów" powątpiewał w możliwość organizacji hitowego pojedynku latem, teraz z dystansem odnosi się do informacji, jakoby Arabia Saudyjska przeznaczyła na gaże dla czempionów kategorii ciężkiej 150 milionów dolarów.

- Na razie nic do nas nie przyszło i w takim punkcie właśnie jesteśmy. Uwierzę, gdy zobaczę. Pracujemy, by to wszystko dopiąć, ale tej oferty na razie nie ma - powiedział Warren w rozmowie z talkSPORT.

Wcześniej Bob Arum i Eddie Hearn zapewniali, że walka Fury - Joshua odbędzie się latem w saudyjskiej Dżeddzie. Trzy możliwe terminy to: 24 lipca, 31 lipca i 7 sierpnia.

Jak informuje Mark Kriegel z ESPN, inwestorzy z Arabii Saudyjskiej gotowi są wyłożyć ponad 150 milionów dolarów na organizację w ich raju walki o cztery pasy wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Fury (30-0-1, 21 KO) i Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). 

Po 75 milionów otrzymać mieliby Fury i Joshua. Osobna kwota zostałaby przeznaczona na sfinansowanie pojedynków undercardu. 

Do starcia Joshua - Fury dojść ma w saudyjskiej Dżeddzie 24 lipca, 31 lipca lub 7 sierpnia. Oficjalne ogłoszenie walki spodziewane jest w najbliższych dniach. 

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) z humorem odpowiedział na pytanie zadane mu podczas weekendowej akcji charytatywnej dotyczące przedmiotu, jaki rzekomo miał mieć ukryty w rękawicy w rewanżowym pojedynku z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Według "Bronze Bombera" niebezpieczny przedmiot w kształcie jajka miał pozostawić w jego czaszce wgłębienie.

- To absolutnie prawda! Naprawdę miałem coś w rękawicach. Dwa niszczyciele! Niektórzy mówią o nich rozbijacze czaszek. Zapytajcie Wildera - on to potwierdzi - oświadczył ironicznie "Król Cyganów".

Tyson Fury aktualnie szykuje się w Las Vegas do hitowego starcia o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) planowanego na przełom lipca i sierpnia. Data powrotu między liny Deontaya Wildera nie jest znana.

Eddie Hearn stwierdził, że Anthony Joshua (24-1, 22 KO) i Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) mogliby wyjść jednocześnie do ringu przed walką o cztery pasy wagi ciężkiej.

- To byłoby coś wyjątkowego. Wyszliby z różnych części areny. To rozwiązałoby wszystkie problemy - stwierdził promujący AJ-a szef grupy Matchroom Boxing. 

Do starcia Joshuy z Furym dojdzie prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Możliwe terminy to 24 lipca, 31 lipca i 7 sierpnia.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) twierdzi, że zwycięstwo nad Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) nie będzie już mu smakowało tak samo, jak smakowałoby, gdyby odbierał rodakowi zero w rekordzie.

- Wygrana z Joshuą była dla mnie ważna lata temu, kiedy był jeszcze niepokonany. Teraz widziałem już go znokautowanego, więc na tym torcie brakuje wisienki - stwierdził "Król Cyganów" w rozmowie z ESPN. 

- Zanim przegrał z Ruizem, ludzie sądzili, że ma ze mną szanse, ale popatrzcie teraz na fora bokserskie - 90 procent głosów jest na moją korzyść. Lubię boksować, gdy czuję wyzwanie, gdy ludzie mnie skreślają, to mnie motywuje. Jeśli chodzi o Joshuę, to jest Brytyjczykiem, ma kilka pasów, więc zawalczymy i pokażę, czym się różni oryginał od podróbki - zadeklarował Fury, dodając: - Jestem tym pojedynkiem podekscytowany i nie mogę się go doczekać. Nie ma dla mnie znaczenia, kiedy do niego dojdzie, ja chcę po prostu podtrzymać aktywność, bo i tak jestem lata świetlne przed innymi.

Według ostatnich informacji do starcia Joshua z Furym dojść ma w Arabii Saudyjskiej. Podobno w lipcu, choć mówi się w tym kontekście także o jesieni.

Mark Kriegiel poinformował, powołując się na swoje źródła, że Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) i Anhtony Joshua (24-1, 22 KO) o cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej zaboksują w Arabii Saudyjskiej. 

Dziennikarz ESPN dodał, że wedle jego wiedzy omawiane są już ostatnie formalności z rządem Arabii Saudyjskiej i wkrótce nastąpić ma sygnowanie tzw. protokołu ustaleń. 

Wedłu Kriegela, który wcześniej jako pierwszy obwieścił światu podpisanie kontraktu przez obozy Joshuy i Fury'ego, najbardziej prawdopodobną datą pojedynku jest druga połowa lipca, choć podobno pojawiają się także opcje z przesunięciem walki na jesień. 

Frank Warren oświadczył w rozmowie z talkSPORT, że nie wierzy, by walka Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) mogła się odbyć wcześniej niż na przełomie sierpnia i września. 

Promotor Fury'ego zauważył, że trener Joshuy Rob McCracken od 23 lipca do 8 sierpnia będzie towarzyszył brytyjskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

Warren zadeklarował ponadto, że bez względu na to, w jakim kraju dwaj Wyspiarze skrzyżują rękawice w boju o cztery pasy wagi ciężkiej, godzina rozpoczęcia pojedynku będzie ustalona z myślą o brytyjskich kibicach. Szef grupy Quensberry spodziewa się rekordowej sprzedaży PPV na poziomie 2,5 miliona wykupień.

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) ma ochotę przetestować nowego mistrza UFC kategorii ciężkiej Francisa Ngannou. "Król Cyganów" rzucił wyzwanie potężnie bijącemu Kameruńczykowi na Twitterze, komentując jego wizytę w internetowym programie Mike'a Tysona. - Po tym jak rozwalę Joshuę, usmażę tego gościa! Łatwa robota - napisał pod zdjęciem "Żelaznego" z Ngannou Fury, nie precyzując jednak, w jakiej formule chciałby "smażyć" Afrykańczyka. 

- Jeśli tamten gość [Otto Wallin] zrobił ci coś takiego, to jak myślisz, co ja bym ci zrobił? - odpowiedział czempionowi WBC Ngannou. 

- Nie zrobiłbyś absolutnie nic. Zmiótłbym cię w pierwszej rundzie! - odparł Fury, który póki co zmierzyć ma się w lipcu z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) w boju o cztery mistrzowskie pasy.