Mistrz WBC wagi ciężkiej Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) zakomunikował w rozmowie z IFL TV,  że ma już zaplanowaną przybliżoną datę kolejnej walki, choć póki co nie zastanawia się nad tym, kto będzie jego rywalem. "Król Cyganów" chciał skrzyżować rękawice z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO), jednak ekipa "The Body Snatchera" na razie zabiega, by pojedynek z Furym został usankcjonowany jako obowiązkowa obrona tytułu i nie wiadomo, czy kwestię tę uda się rozstrzygnąć wystarczająco szybko. 

- Walczę na milion procent na przełomie lutego i marca. Nie ma tu pola do dyskusji. W przeciwnym wypadku zwalniam moich promotorów, zakładam swoją firmę i sam będę się promował: Gypsy King Promotions - oświadczył Fury.

- Z kim się zmierzę, nie ma dla mnie znaczenia, bo wynik zawsze będzie taki sam - znokautuję skur***na! Detroit! - dodał niepokonany czempion, nawiązując do bokserskiej filozofii swojego trenera SugarHilla Stewarda.

Dillian Whyte (28-2, 19 KO) wierzy, że mimo iż nie został mianowany przez federację WBC obowiązkowym rywalem dla mistrza świata wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO), uda mu się stanąć do walki z rodakiem. "The Body Snatcher" twierdzi, że "Król Cyganów" unika konfrontacji z nim z obawy przed porażką.

- Ja go znokautuję! Wilder jest przereklamowany, bije mocno, ale nie umie boksować. Dwa razy rzucił Furey'go na deski, a potem Fury wracał do gry i wygrywał rundy. Jak ja przewrócę Furey'go, to będę nacierał, bił na korpus, na głowę - odgraża się Whyte i dodaje: - Oni chcą walki z Usykiem, bo on jest łatwiejszym rywalem ode mnie.

Według promotora czempiona WBC Dillian Whyte może dostać mistrzowską szansę, o ile zaakceptuje przedstawione mu warunki finansowe. W przeciwnym wypadku Fury zmierzy się z Joe Joycem (13-0, 12 KO).

Frank Warren przyznał w rozmowie z talkSPORT, że jest otwarty na negocjacje w sprawie organizacji walki o pas WBC pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 22 KO) i Dillianem Whytem (28-2, 19 KO), ale pod warunkiem, że "The Body Snatcher" obniży swoje wymagania finansowe. 

Aktualnie ekipa Whyte'a, będącego obowiązkowym pretendentem do pasa, zabiega o to, by federacja WBC zmieniła proponowany podział zwycięskiej oferty w ewentualnym przetargu na mistrzowski pojedynek. Obecnie wynosi on 80-20 na korzyść Fury'ego.

- Whyte może walczyć z Furym [w ramach dobrowolnej obrony], ale nie za tyle, za ile uważa, że jest wart. To rozstrzygnie WBC, ale my nie będziemy szli mu na rękę - zakomunikował Warren.

Choć władze WBC nie zdecydowały się, ze względów formalno-prawnych, na zarządzenie podczas konwencji w Meksyku walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) i Dillianem Whytem (28-2, 19 KO), promotor "Króla Cyganów" Bob Arum twierdzi, że nie przekreśla to szans na organizację pojedynku w najbliższym czasie. 

- Jeszcze zobaczymy, być może Fury zaboksuje z Whytem, choć nie w wyniki decyzji WBC - zadeklarował szef Top Rank w rozmowie ze Sky Sports.

- Whyte to znakomity pięściarz i gdy przyjdzie właściwy czas, a przyjdzie szybko, Fury zajmie się wyborem przeciwnika. Whyte powinien być wówczas na szczycie listy Tysona - dodał Arum, zaznaczając, że wymarzonym oponentem czempiona WBC byłby mistrz WBA, WBO i IBF Oleksandr Usyk (19-0, 13 KO). 

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom federacja WBC nie zarządziła dziś na swoim kongresie walki o pas kategorii ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 22 KO) i Dillianem Whytem (28-2, 19 KO) .

Oficjalnym uzasadnieniem takiej decyzji jest fakt, że w sprawie Whyte'a ma się toczyć spór prawny, w który zaangażowana jest federacja.

Czołówka rankingu wagi ciężkiej po kongresowych zmianach prezentuje się następująco: Mistrz - Tyson Fury, mistrz tymczasowy - Dillian Whte, 1. Deontay Wilder, 2. Joe Joyce, 3. Andy Ruiz Jr, 4. Joseph Parker, 5. Frank Sanchez.

Dziś podczas trwającej w Meksyku konwencji World Boxing Council odbyć ma się posiedzenie panelu rankingowego, który podejmie szereg decyzji w sprawie list pretendentów i walk mistrzowskich. 

Świat boksu czeka przede wszystkim na oficjalne zarządzenie pojedynku o pas wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) i Dillianem Whytem (28-2, 19 KO).

Polscy kibice wyczekiwać powinni natomiast wieści w kwestii pojedynku o tytuł kategorii bridger Łukasza Różańskiego i powrotu do rankingów  dywizji junior ciężkiej Mateusza Masternaka. 

Trener Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO) Xavier Miller jest przekonany, że jego podopieczny jest w stanie pokonać czempiona WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO). 

- Dillian może punktować lewym prostym każdego! Wielu rywali Fury'ego nie miało takiego jabu - ocenia Miller. - Nie chcę nikogo dyskredytować, ale wiem, kogo mam u siebie. Dillian może pobić każdego z nich. Każdego!

- Dillian ma wokół siebie mocną ekipę i pamiętajcie: jest bardzo głodny sukcesu. Nie dostał jeszcze tej szansy, którą inni mieli i nie może doczekać się walki o pas. Jest bardzo zmotywowany i niebezpieczny, jestem bardzo pewny jego zwycięstwa - mówi trener "The Body Snatchera".

Oficjalne zarządzenie pojedynku Tysona Fury'ego z Dillianem Whytem, który jest oficjalnym challengerem WBC, spodziewane jest w najbliższych kilku dni.

Wczoraj minął termin, jaki federacja WBC wyznaczyła swojemu mistrzowi wagi ciężkiej Tysonowi Fury'emu (31-0-1, 22 KO) na negocjacje z obozem czempiona WBA, WBO i IBF Oleksandra Usyka (19-0, 13 KO) w sprawie walki unifikacyjnej. W związku z tym niebawem Brytyjczyk powinien otrzymać nakaz skrzyżowania rękawic z obowiązkowym challengerem Dillianem Whytem (28-2, 19 KO).

Zarządzenie starcia Fury - Whyte powinno nastąpić podczas konwencji World Boxing Council rozpoczynającej się 14 listopada w Meksyku.

Spekuluje się, że "Gypsy King" mógłby uniknąć konfrontacji z Whytem, gdyby otrzymał status mistrza WBC Franchise, który zwalnia czempiona z obligatoryjnych obron. Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. W ostatnich dniach ze strony teamu Tysona Fury'ego pojawiały się głosy, że to sam "Cygański Król" podejmie ostateczną decyzję co do swojej sportowej przyszłości, bez względu na jej konsekwencje, w tym ewentualną utratę tytułu.

Czy Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) po zwycięskiej walce z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) może zawiesić rękawice na kołku? Zwolennikiem takiego scenariusza jest ojciec czempiona WBC królewskiej dywizji John Fury.

- Teraz Tysona czeka długi i zasłużony odpoczynek, a co zrobi potem, zależy od niego - powiedział Fury Senior. w wywiadzie dla BT Sport - Ja mu powiedziałem, żeby zakończył karierę. Nie ma już nic do udowodnienia.

- Ma miliony w banku, zabezpieczoną przyszłość. Jest panem swojego losu i zrobi to, co będzie chciał - dodał ojciec "Króla Cyganów". 

Jeśli jednak Tyson Fury zdecyduje się dalej boksować, będzie musiał zmierzyć się w kolejnym występie z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO), oczywiście o ile postanowi bronić tytuły World Boxing Council.

Wczoraj minął miesiąc od znakomitej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) i Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO). Z tej okazji PBC opublikowało skrót dramatycznego boju.

Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) miał przed trzecią walką z Deontayem Wilderem poważne problemy ze zdrowiem - oświadczył w rozmowie z BT Sport ojciec brytyjskiego czempiona WBC wagi ciężkiej. 

Według Johna Fury'ego jego syn najpierw przyjmował zastrzyki w kontuzjowane łokcie, a po pojedynku zmuszony był poddać się sześciogodzinnej operacji, podczas której usunięto mu wyrośla kostne.

Walka Fury'ego z Wilderem odbyła się równo miesiąc temu. W dramatycznym boju ostatecznie triumfował Wyspiarz, który jednak w drodze po zwycięstwo musiał podnosić się z desek. 

Frank Warren jest przekonany, że Tyson Fury (30-0-1, 22 KO) wyszedłby zwycięsko z ewentualnej konfrontacji ze swoim wielkim brytyjskim rywalem Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO).

- Tyson zawsze tak sądził i chyba każdy, kto oglądał jego walki z Wilderem, zgodziłby się z tym, że Tyson ma na AJ-a sposób - powiedział talkSPOSRT promotor "Króla Cyganów". - Dla mnie Fury bije Joshuę w każdym aspekcie - ma świetną szczękę, większe serce do walki, a uderza tak samo mocno jak AJ i nie dbam, co ludzie sądzą - wystarczy popatrzeć na te nokdauny z Wilderem.

- Przy okazji - czy AJ pokonałby Wildera? Nie sądzę - ocenił Warren, dodając: - Czy Fury będzie chciał jeszcze boksować z Joshuą? On sam o tym zdecyduje, ale według mnie to nadal byłaby wielka atrakcja, choć w mojej opinii zwycięzca mógłby być tylko jeden!

Szef WBC Mauricio Sulaiman potwierdził w rozmowie z talkSPORT, że niebawem zarządzi walkę o mistrzowski pas wagi ciężkiej pomiędzy Tysonem Fury (31-0-1, 22 KO) i Dillianem Whytem (28-2, 19 KO).

- Stanowisko WBC było bardzo jasne, zwycięzca pojedynku Fury - Wilder miał miesiąc na zakontraktowanie unifikacyjnego starcia z Usykiem, który pokonał Joshuę. Skoro się to nie udało, to wracamy do tematu obowiązkowego pretendenta, którym jest mistrz tymczasowy [Whyte] - powiedział Sulaiman.

- Otrzymaliśmy już z BBBofC potwierdzenie medyczne, że Whyte nie był w stanie walczyć z Wallinem z powody kontuzji, zatem idziemy do przodu zgodnie z tym, co zaplanowaliśmy - dodał szef World Boxing Council.

Kilka dni temu promujący Dilliana Whyte'a Eddie Hearn zdradził, że według jego wiedzy bój jego zawodnika z Tysonem Furym zostanie oficjalnie zarządzony podczas listopadowej konwencji WBC w Meksyku.

Mike Tyson wychwala Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) po zwycięstwie w trzeciej walce z Deontayem Wilderem. "Żelazny" uważa Brytyjczyka za aktualnie najlepszego ciężkiego na świecie. 

- Fury to mistrz linearny, pokonał mistrza, który pobił poprzedniego mistrza. To on jest teraz twarzą wagi ciężkiej, nikt inny! Zapytajcie każdego, poza Usykiem, kto jest mistrzem kategorii ciężkiej! Nawet Usyk mógłby odpowiedzieć, że jest nim Fury! - stwierdził Tyson w rozmowie z Reutersem.

Tyson Fury, pokonując w październiku Deontaya Wildera, obronił po raz pierwszy pas federacji WBC. W kolejnym występie "Król Cyganów" prawdopodobnie stanie naprzeciw Dilliana Whyte'a.

Eddie Hearn zakomunikował, że według jego wiedzy federacja WBC oficjalnie zarządzi walkę Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO) podczas swojej dorocznej konwencji zaplanowanej na dni 14-19 listopada. 

Tyson Fury jest mistrzem wagi ciężkiej WBC, zaś Dillian Whyte tymczasowym czempionem tej samej organizacji i (wedle ostatnich nieoficjalnych deklaracji szefa federacji Mauricio Sulaimana) obowiązkowym pretendentem do tytułu. 

Szykujący się do bardzo mocnej walki planowanej na początek przyszłego roku Mariusz Wach komentuje ostatnie wydarzenia na szczycie kategorii ciężkiej.

Anthony Joshua w wywiadzie dla IFL TV pochwalił Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) za zwycięstwo nad Deontayem Wilderem. AJ pozwolił sobie jednak na drobną złośliwość, przypominając, że "Król Cyganów", pokonując Wildera, zaliczył dopiero pierwszą w karierze obroną pasa federacyjnego [tytułu mistrza linearnego Fury bronił już siedmiokrotnie - red.].

- Fury poradził sobie dobrze jak na kogoś po raz pierwszy broniącego pasa jako czempion. Ta walka pokazała, jak trudno jest być mistrzem w dzisiejszych czasach - powiedział Joshua. - On dał sobie jednak radę, przetrwał burzę. Na brawa zasługuje jego trener SugarHill, który bardzo Fury'emu pomógł, dobrze jest mieć kogoś mądrego i zaufanego w narożniku. 

- Dobra robota, Fury jest mistrzem WBC, dwukrotnym mistrzem, świetna sprawa dla jego żony i rodziny, a zwłaszcza staruszka Johna, który jest jego największym fanem. Fajnie jest widzieć, jak Fury sprawia, że jego rodzina jest z niego dumna, tak jak ja czyniłem dumną moją rodzinę. SugarHill Steward i Andy Lee wykonali fantastyczną robotę z Tysonem - ocenił były mistrz świata wagi ciężkiej. 

Wygląda na to, że Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) po trzech latach "tułaczki" po amerykańskich ringach stoczy wreszcie walkę w ojczyźnie. Tak w każdym razie twierdzi promotor czempiona WBC wagi ciężkiej Bob Arum.

- To bardzo, bardzo ważne, że Tyson po pięciu pojedynkach w USA wróci do Wielkiej Brytanii. On jest Brytyjczykiem, ma wielu fanów w Stanach, ale amerykańscy kibice muszą nauczyć się śpiewać jak Brytyjczycy - oświadczył szef Top Rank w wywiadzie dla Sky Sports. 

Kolejnym rywalem Fury'ego będzie prawdopodobnie obowiązkowy pretendent WBC Dillian Whyte (28-2, 19 KO). Alternatywną opcją, w ramach obrony dobrowolnej, jest Joe Joyce (13-0, 12 KO).

Agencja antydopingowa VADA poinformowała, że wszystkie kontrole przeprowadzone u Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) i Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO) przy okazji ich trzeciej walki dały wynik negatywny. 

Fury i Wilder zmierzyli się 9 października w Las Vegas w pojedynku, którego stawką był mistrzowski pas WBC kategorii ciężkiej. Przez nokaut w jedenastej rundzie wygrał Brytyjczyk, zamykając bokserską trylogię trwającą od grudnia 2018 roku.

Wczoraj 36 lat skończył były mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO). Urodzinowe życzenia "Bronze Bomberowi" złożył między innymi jego jedyny pogromca i wielki rywal Tyson Fury (31-0-1, 22 KO).

Tyson Fury (31-0, 22 KO) powrócił do aktywności w mediach społecznościowych po efektownej wygranej nad Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO). Wczoraj mistrz WBC królewskiej dywizji przypomniał na Instagramie, że boks to nie kulturystyka i nie idealna sylwetka a talent i ciężka praca gwarantują sukces w ringu.

Fury do swojej instagramowej relacji dodał zdjęcie wykonane podczas konferencji prasowej reklamującej odwołany ostatecznie rewanż z Władimirem Kliczką, podczas której wizualnie prezentując się wyjątkowo słabo, wykrzykiwał do słynnego rywala: "Popatrz, to ten grubas cię pokonał!". Brytyjczyk fotografię opatrzył wpisem: "Może wam się to nie podobać, ale to ciało należy do autora topowego sportowego występu i nic nie możecie na to poradzić!".

Tyson Fury w walce z Wilderem wyglądał co prawda dużo lepiej niż przy okazji pamiętnego spotkania z Kliczką, jednak daleko mu było do wizerunku "prawdziwego" atlety, a na wagę wniósł  ponad 125 kilogramów. Mimo wszystko Wyspiarz znokautował "Bronze Bombera", kończąc zwycięstwem serię walk trwającą od grudnia 2018 roku.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk komentuje duże walki w kategorii ciężkiej ostatniego miesiąca: Fury - Wilder, Kownacki - Helenius, Joshua - Usyk.

Eddie Hearn docenia zwycięstwo Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) nad Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO) w sobotniej walce o pas WBC wagi ciężkiej, jednak zaznacza, że sportowy dorobek "Króla Cyganów" póki co nie gwarantuje mu jeszcze statusu zbliżonego do legend królewskiej dywizji. 

- Być może on kiedyś pokona wszystkich i przejdzie do historii jako największy ciężki wszech czasów, ale żeby tak się stało, musi wygrać z rywalami ze swojej epoki, takimi jak Joshua, Usyk czy Whyte - stwierdził szef Matchroom Boxing w rozmowie z IFL TV. - Fury może stać się drugim Lennoxem Lewisem, jednak do tego nie wystarczy wygrywać przez trzy lata z jednym gościem. 

Co ciekawe, Hearn zakomunikował, że pojedynek Fury'ego z promowanym przez niego Joshuą można by łatwo zakontraktować już w najbliższym czasie. 

- Anthony Joshua jest w Wielkiej Brytanii telewizyjnym wolnym agentem. Może wyjść do rewanżu z Usykiem na DAZN, BT, ITV albo Sky. Mógłby teraz też zaboksować z Tysonem Furym na BT - powiedział słynny promotor, który zgodnie z niedawno sygnowaną umową będzie reprezentował AJ-a do końca jego sportowej kariery.