Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Ulubione nokauty Wildera: Stiverne, Szpilka i... Fury

Timothy Bradleyu ocenia, że choć Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) jest wyraźnym faworytem w starciu z Dillianem Whytem (28-2, 19 KO), to jego zwycięstwo w sobotniej walce o pas WBC wszech wag wcale nie jest pewne.

- Whyte ma świetny lewy sierp, który będzie jego atutem i będzie go szukał, ale ma też dobrą prawą rękę i podbródki w zwarciu - zauważa w rozmowie z Boxing Social były czempion a obecnie ekspert ESPN. - Jeśli Fury będzie chciał przejść do półdystansu, będzie musiał uważać, bo ten podbródek może nadlecieć nie wiadomo skąd i zaskoczyć Fury'ego zwłaszcza jeśli będzie się chciał wieszać na Dillianie.

- To dla Fury'egp niebezpieczna walka. W kategorii ciężkiej możesz być mistrzem świata a sekundę później już zwykłym gościem. Wystarczy jeden cios - dodaje Bradley.