Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tyson (29-0-1, 20 KO) na kilka tygodni przed lutowym rewanżem z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) zdecydował się na zatrudnienie nowego trenera, zastępując młodego Bena Davisona doświadczonym SugarHillem Stewardem. Teraz "Król Cyganów" przyznaje, że praca z reprezentantem słynnego Kronk Gymu to wielka przyjemność, ale jednocześnie nie lada wyzwanie.

- To jest absolutna nowość, ekscytujące przeżycie - opowiada Brytyjczyk w wywiadzie dla BT Sport. - Nie trenowaliśmy z SugarHillem bardzo długo, a nawet wcześniej przepracowaliśmy wspólnie tylko jakiś tydzień. Wszystko jest z nim inne, czuję, jakbym się uczył od nowa.

- Ćwiczymy różne rzeczy, z niektórymi nie bardzo sobie radzę i to jest dla mnie coś nowego, to jest dla mnie wyzwanie. Wierzę, że ta zmiana wyjdzie mi na dobre, choć początkowo nie byłem co do tego przekonany. Nigdy nie wiadomo, czego spodziewać się po nowym trenerze, jednak o tych trzech tygodniach razem wiem, że to był fantastyczny wybór - dodaje Tyson Fury.