Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szykujący się do czwartkowego występu na gali WWE Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) uważa, że Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO) nie dorównuje mu popularnością nawet w swojej ojczyźnie.

- Ja już teraz mam więcej amerykańskich kibiców niż Wilder. Z jakiegoś powodu Wilder nie jest popularny w Ameryce i ludzie go tam nie lubią - ocenił "Król Cyganów", który 22 lutego ma zmierzyć się z "Bronze Bomberem" w rewanżowym pojedynku o pas WBC kategorii ciężkiej.

- On tylko wykrzykuje "Bomb Squad" i udaje, że ma jakąś osobowość, ale za tym nic nie stoi. On po prostu jest krzykaczem i tyle. Nie ma za tym żadnego intelektu, wygaduje jakieś przypadkowe rzeczy bez ładu i składu. Ja sam jestem "trash talkerem", ale czasem nie rozumiem, o co mu chodzi - dodał Tyson Fury.