Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tyson Fury (27-0, 19 KO) jest przekonany, że dobrze rozpracował Deontya Wildera (40-0, 39 KO) i wychodząc 1 grudnia do walki o pas WBC wagi ciężkiej, będzie znał doskonale wszystkie wady i zalety swojego rywala.

- Jeśli porównać Wildera z Kliczką, to Kliczko był lepszy boksersko, bardziej niebezpieczny i wyrachowany. Deontay bardziej ryzykuje i wystawia się nokaut, zadając swoje potężne ciosy. Wszyscy wielcy puncherzy, zadając swoje silne uderzenia, wkładają w nie całą moc. Jeśli chybiają, można ich trafić nawet czymś mocniejszym - analizuje olbrzym z Wilmslow. - Dlatego właśnie 99 procent puncherów nie potrafi przyjąć, bo wpadają na cios. Nie chodzi o to, że mają słabe szczęki, tylko jak bijesz z całą siłą i dostajesz kontrę to efekt jest taki, jakbyś dostał z podwójną siłą. 

- Praca nóg Wildera jest fatalna! Kucharki się lepiej od niego ruszają. Ma jednak inny atut w postaci siły. To rekompensuje jego wady. Uderzenie ma potężne i każdy wie, co może zrobić, od pierwszej do dwunastej rundy, ale jeśli będę cały czas skoncentrowany, to nie widzę możliwości, by trafił mnie czymś mocnym - prognozuje Tyson Fury.

Zdaniem bukmacherów faworytem sobotniej walki będzie Deontay Wilder, na którego kurs wynosi 1,6. Na Tysona Fury'ego stawiać można przy przeliczniku 2,6.