Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tyson Fury po powrocie z ciężkich życiowych tarapatów stoczył dopiero jedną walkę, a jest już blisko starcia o mistrzostwo świata kategorii ciężkiej. "Cygański Król" w grudniu ma skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem, aktualnym czempionem federacji World Boxing Council. To może być ekspresowy powrót na szczyt pięściarza, który po drodze znokautował depresję i uzależnienia od alkoholu i narkotyków.

29-letni Fury stał się jedną z najbarwniejszych postaci królewskiej kategorii wagowej. Znany nie tylko z wielkiej gęby, ale również oryginalnego stylu walki i niecodziennych bokserskich umiejętności. W listopadzie 2015 roku sensacyjnie wypunktował w Niemczech Władimira Kliczkę, odbierając Ukraińcowi pasy aż czterech federacji. Przy okazji przerwał niesamowitą passę niepokonanego przez ponad dekadę "Doktora".

Wydawało się, że charyzmatyczny Brytyjczyk po wejściu na szczyt może panować przez lata, ale najwyraźniej nie poradził sobie z popularnością i ciężarem mistrzowskich pasów. Zamiast wyczekiwanego rewanżu z Kliczką było regularne pijaństwo i problemy psychiczne.

- Piłem właściwie cały tydzień, miałem depresję i myśli samobójcze. Myślałem, żeby ktoś mnie w końcu zabił, bo jeśli sam to zrobię, to spędzę wieczność w piekle. Kokaina? To mały problem w porównaniu z brakiem chęci do dalszej egzystencji - mówił w szokujących wywiadach.

Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>