Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tyson Fury (25-0, 18 KO), który wczoraj ogłosił, że 9 czerwca powróci na ring po 2,5-letniej przerwie, nadal uważa się za króla wagi ciężkiej. Olbrzym z Wilmslow przekonuje, że dopóki Deontay Wilder (40-0, 39 KO) i Anthony Joshua (21-0, 20 KO) go nie pobiją, nie mogą uważać się za prawdziwych dominatorów.

- Oni mają moje pasy. One co prawda nie należą już do mnie, ale to ja jestem nadal linearnym mistrzem świata, więc jeśli chcą być uznani za najlepszych, muszą pokonać najpierw tego faceta - tego elegancika! - stwierdził na czwartkowej konferencji prasowej Fury, wskazując na siebie.

- Oni obaj są dobrymi rywalami, są niezwyciężeni, potrafią nokautować, ale ja jestem przekonany, że choć są niebezpieczni to wyboksowałbym obydwu - ocenił Wyspiarz, dodając potem: - AJ robisz świetną robotę, rozsławiając brytyjską flagę, ale mistrz wrócił i cię pokona!