Wydaje się, że Tyson Fury (25-0, 18 KO) coraz poważniej myśli o powrocie na ring. Pauzujący od listopada 2015 roku były mistrz świata wagi ciężkiej niedawno wznowił treningi, a w niedzielę zaapelował do Brytyjskiej Komisji Bokserskiej (BBBofC), by ta jak najszybciej zamknęła trwające od ponad roku śledztwo w sprawie rzekomego stosowania przez niego środków dopingujących. Dochodzenie formalnie blokuje przywrócenie Fury'emu licencji pięściarskiej.

"Ile jeszcze będę musiał czekać na wyniki śledztwa, nie mogąc boksować? Nie pozwalacie niewinnej osobie wypełnić jej przeznaczenia i zarabiać na swoją rodzinę. Na pewno są jakieś przepisy, które zabraniają tak traktować ludzi! Ukarzcie mnie albo uwolnijcie, tkwię w zawieszeniu już tak długo! Chcę móc żyć dalej! Oczyśćcie moje imię i dajcie mi wrócić do dawnej chwały." - napisał na Twitterze Tyson Fury.

Fury w swojej ostatniej walce zdetronizował niepokonanego przez ponad dekadę czempiona królewskiej dywizji Władimira Kliczkę. Brytyjczyk miał się spotkać z Kliczką w starciu rewanżowym, jednak zawiesił swoją sportową karierę ze względu na depresję. Abstrahując od zasadności zarzutów stawianych olbrzymowi z Wilmslow przez rodzimą komisję antydopingową, należy przyznać, że nie może on liczyć na przychylność BBBofC - rozstrzygające przesłuchanie w jego sprawie przekładane jest od wielu miesięcy.