Dereck Chisora dwa razy schodził z ringu pokonany przez Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO). "Del Boy" jest jednak pełen uznania dla swojego pogromcy - liczy, że poradzi on siebie z kłopotami osobistymi i jeszcze zimą powróci między liny.

- Tysonowi Fury'emu należy się szacunek - mówi Chisora w wywiadzie dla Sky Sport. - Można go kochać albo nienawidzić, ale gdy padają takie nazwiska jak Muhammad Ali, Lennox Lewis, Mike Tyson - to jego nazwisko można stawiać obok nich. Nieważne, w jaki sposób on zdobył pas, ale został bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi ciężkiej. Ostatnio dokonał tego Lennox Lewis.

- Osobiście myślę, że Fury wróci w lutym. Rozmawiam z Tysonem na Twitterze. Wysyłam mu wiadomości w stylu "co u ciebie, daje mi znać, czy wszystko OK" i takie tam. On teraz spędza czas z żoną i dzieciakami i jeszcze powróci - przekonuje "Del Boy".

Tyson Fury w listopadzie ubiegłego roku odebrał Władimirowi Kliczce mistrzowskie pasy federacji IBF, WBA i WBO. Pierwszy z tytułów stracił szybko bez walki, odmawiając skrzyżowania rękawic z Wiaczesławem Głazkowem, zaś dwóch kolejnych zrzekł się niedawno, gdy ujawnił, że zmaga się z depresją, a w jego organizmie stwierdzono obecność znajdującej się na liście zakazanych stymulantów kokainy.