Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wielu wątpi czy Tyson Fury wróci po pozbawieniu go bokserskiej licencji i wszystkich pasów, które zdobył w ringu (oficjalnie abdykował, ale tylko uprzedził ruchy WBA i WBO). Mówię Wam. „Wróci”. Czasy kiedy oni (czempion wagi ciężkiej nie wracali), już minęły.

Fury wróci, tak jak wracał Roberto Duran po słynnym „No Mas” w 1980 roku w walce z Sugarem Rayem Leonardem. 3 lata później, w 32 urodziny zmasakrował Daveya Moore'a i znów był mistrzem świata (WBA w junior średniej). Wróci jak Johnny Tapia, który właściwie przez całą karierę odchodził i wracał i 5 razy zdobywał mistrzostwo świata. A też nie mógł się uporać z depresją, alkoholem i narkotykami. Tak samo jak Fury. Przykłady można mnożyć.

Peter Fury (trener Tysona i jego wujek) wczoraj w wywiadzie dla BBC Radio 5 Live przysięgał, że comeback ex mistrza świata wagi ciężkiej nastąpi szybciej niż można się spodziewać. „On nie jest narkomanem. Po prostu robił głupie rzeczy. Nie musi iść na leczenie kliniczne dla narkomanów. Ma tylko maniakalną depresję, rodzaj choroby dwubiegunowej. Leczenie powinno potrwać kilka miesięcy” - argumentował.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>