Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szykujący się do rewanżowego starcia z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) mistrz świata wagi ciężkiej WBO i WBA Tyson Fury (25-0, 18 KO) nadal uważa się za pełnoprawnego czempiona IBF. Olbrzym z Wilmlsow, któremu w ekspresowym tempie odebrano trofeum International Boxing Federation za odmowę stoczenia walki w obowiązkowej obronie tytułu, nie uważa decyzji federacji za istotną. 

- To ja jestem prawdziwym mistrzem świata, jestem numerem jeden w tej wadze - stwierdził Fury w wywiadzie dla Sky Sports. - O ile się nie mylę, to do mnie należą te wszystkie pasy, bo żadnego nie przegrałem. Czy ktoś odebrał mi w walce pas IBF? Jestem nadal mistrzem IBF, bez względu na to, co jest w papierach, ja tego pasa w ringu nie straciłem.

Brytyjski dwumetrowiec zapewnia, że choć jeszcze niedawno twierdził, że w boksie jest tylko dla pieniędzy, to mistrzowskie tytuły również mają dla niego znaczenie i motywacji w rewanżu z Kliczką mu nie zabraknie. 

- Znów mam w sobie ten ogień! Teraz jednak nie jest to pragnienie, by zdobyć pasy, ale by je zachować. One należą do mnie, wywalczyłem je. Cała presja jest teraz na mnie, ale znacie mnie, dla mnie presja nie istnieje! - oznajmił jak zwykle pewny siebie Fury.

Drugi pojedynek Władimira Kliczki z Tysonem Fury będzie główną atrakcją gali w Manchesterze zaplanowanej na 9 lipca. Pierwszą walkę na punkty wygrał Fury.