Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tyson Fury (25-0, 18 KO), który w sobotę zdobył pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej, pokonując na punkty Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO) nie myśli póki o unifikacyjnym pojedynku z czempionem WBC Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). Brytyjczyk zamierza wywiązać się najpierw z kontraktu na walkę z Kliczką i dać Ukraińcowi szansę do przysługującego mu rewanżu.

- Władimir Kliczko był numerem 1 w wadze ciężkiej przez tak długi czas, właśnie go pokonałem, więc czemu miałbym sobie zawracać głowę jakimś koszykarzem, który kilka lat temu zaczął boksować? - pytał retorycznie na konferencji prasowej w Dusseldorfie olbrzym z Wilmslow.

- Wilder będzie musiał poczekać, bo teraz Władimir będzie miał swoją drugą rundę. Jestem wojownikiem i podejmuję wyzwania. Chcę być wielkim mistrzem, więc chcę ponownie zmierzyć się z Kliczką - dodał Fury.

Pokonany w sobotę po raz pierwszy od 2004 roku Kliczko kilka chwil po ogłoszeniu werdyktu walki z Furym zapewnił, że z prawa do rewanżu skorzysta. Kiedy miałoby do niego dojść, na razie nie wiadomo.