Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W walce wieczoru gali w Dusseldorfie Tyson Fury (25-0, 18 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO), przerywając trwającą 11 lat passę zwycięstw ukraińskiego mistrza wagi ciężkiej. Brytyjczyk zdobył pasy fedearcji WBA, WBO i IBF.

Pojedynek od pierwszego gongu przebiegał pod dyktando brytyjskiego challengera, który swoim niekonwencjonalnym stylem boksowania wprawiał w konsternację schematycznie a jednocześnie bardzo ostrożnie walczącego mistrza. W początkowych rundach ciosów było jak na lekarstwo, jednak lepiej wypadł w nich Fury, który szybkim lewym prostym wyprzedzał próby ataków wywierającego nieefektywny pressing Kliczki. Olbrzym z Wilmslow często pozwalał sobie na skrajną nonszalancję opuszczając ręce lub wręcz splatając je za plecami.

Dopiero w piątej odsłonie obaj pięściarze nieco się otworzyli, wyprowadzając mocniejsze uderzenia a na policzku Kliczki pojawiło się rozcięcie spowodowane zderzeniem głowami. W następnych starciach nadal górą był pretendent do tytułu. Kliczko powrócił na chwilę do gry w rundzie dziewiątej, lokując na twarzy rywala dwa mocne prawe proste. Najbardziej interesującą odsłoną była jedenasta, w której czempion lekko się zachwiał po trzech mocnych lewych sierpach Fury'ego, jednak Brytyjczyk stracił chwilę później punkt za cios w tył głowy. Ostatnia runda nie przyniosła zwrotu akcji, Kliczko dobrze trafił w niej prawą ręką, ale Fury spokojnie wytrwał do ostatniego gongu. Sędziowie punktowali 115-112, 115-112 i 116-111 dla Tysona Fury'ego.

W kontrakcie na sobotnią walkę Władimir Kliczko zastrzegł sobie prawo do rewanżu, jednak na razie nie jest pewne, czy z niego skorzysta.