Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Myślę, że kluczem do pokonania go jest zbudowanie napięcia. On się spali w blokach, taki mam plan - mówi Tyson Fury (24-0, 18 KO), który 24 października stanie naprzeciw króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (64-3, 53 KO). 

Dwumetrowy Brytyjczyk jest przekonany, że swoją pewnością siebie w końcu złamie Ukraińca. -  On jest słaby psychicznie, ciągle mówi o psychologii, ale w końcu to ja będę jego psychologiem - prorokuje Wyspiarz i uprzedza, by w razie sukcesu nie deprecjonować jego osiągnięcia.

- Gdy go pokonam, nie chcę, aby ludzie mówili, że pokonałem mistrza u schyłku kariery. On należy do czołówki wszech czasów wagi ciężkiej. Gdy go pokonam, będę największy, będę mówił, że jestem największy, jak Muhammad Ali. Wygram z gościem niezwyciężonym od 11 lat - podkreśla Tyson Fury.

Kliczko przechwałki przeciwnika przyjmuje ze spokojem. - Jeszcze tylko konferencja prasowa, otwarte treningi i ważenie, a potem sprawdzimy się w ringu - mówi "Dr Stalowy Młot".