Shannon Briggs  (57-6-1, 50 KO) przyjął wyzwanie innego weterana zawodowych ringów Antonio Travera (31-6, 22 KO). "Magic Man" wcześniej w wywiadzie dla On The Ropes Boxing Radio zarzucił "Cannonowi", że ten boi się z nim zmierzyć, wyczekując już walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).

- Nie chce mi się wierzyć, że ten gruby, nadmuchany cruiser ma czelność proponować mi walkę - stwierdził Briggs w rozmowie z Fightnews.com. - Czego w ogóle dokonałeś w wadze ciężkiej, by zasłużyć na pojedynek ze mną? Pokonałeś trenera Kliczki Johnathona Banksa? Serio? Trenera? Kto będzie następny? Kucharz Kliczki w finałowym eliminatorze? Możesz tylko marzyć o moich osiągnięciach w wadze ciężkiej, jestem dwukrotnym mistrzem świata. 

- Wiem, że prawdopodobnie tracę czas, odpowiadając ci, wiem, że chcesz uszczknąć trochę z mojej PR-owej roboty, jaką sam wykonałem w ubiegłym roku. Twoim powrotem zainteresowanie było zerowe. Dlatego cię rozumiem, jesteś zdesperowany. Akceptuję twoje wyzwanie. A teraz zmykaj do swojego sponsora (Ala Haymona) i sprawdź, czy zapłaci ci za to, w co wpakowała cię twoja wielka gęba. To nie będzie trwało długo. Masz 24 godziny! - zakończył "Cannon".