Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Lou DiBella, jeden z promotorów mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) zdradził, że obóz Amerykanina nie bierze w najbliższym czasie pod uwagę żadnego innego rozwiązania, niż rewanżowa walka z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Drugi pojedynek tych pięściarzy miałby się odbyć w maju.

- Nie mamy żadnego planu B. Rozmawiamy o rewanżu z Tysonem oraz jego promotorem Frankiem Warrenem. Pierwsza walka była niesamowita, a rewanż może być jeszcze lepszy - mówi DiBella.

- Deontaya czeka też walka z Dominikiem Breazealem, który jest obowiązkowym pretendentem do pasa WBC, ale to nie jest jego cel. On chce toczyć największe walki, których chcą kibice, a wszyscy teraz czekają na rewanż z Furym - przekonuje amerykański promotor.

Do pierwszej walki Deontaya Wildera z Tysonem Furym doszło w lutym. Pojedynek zakończył się remisem, który w opinii większości ekspertów był krzywdzący dla Anglika.

 

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) nie chce na razie słyszeć o obowiązkowej obronie pasa z Dominikiem Breazealem (20-1, 18 KO). "Bronze Bomber" twierdzi, że jedynym pojedynkiem, który go w tej chwili interesuje jest rewanż z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO), choć zaznacza, że nie ma pewności, czy Brytyjczyk zdecyduje się na drugą próbę sił po tym, jak za pierwszym razem o mało nie został znokautowany.

- Nie wiem, na ile pewny siebie jest Fury po obejrzeniu nokautu na sobie, a według mnie to był nokaut - przekonuje Amerykanin, wspominając liczenie Wyspiarza w dwunastej rundzie grudniowej potyczki. - Myślę, że on jest teraz rozdarty na pół - w 50 procentach chce rewanżu, ale w drugich 50 rozmyśla o tym nokaucie. To zostaje w głowie, bo wiesz, że może zdarzyć się ponownie.

- Jeśli jednak Fury jest prawdziwym wojownikiem, prawdziwym "Królem Cyganów" jak sam się nazywa, to wszystkie wątpliwości wyrzuci przez okno i za wszelką cenę będzie chciał udowodnić, że wygrał pierwszą walkę i znów się ze mną zmierzy - mówi Wilder i dodaje: - Z Breazealem spotkam się [w kolejnej walce] tylko wtedy, jeśli Fury okaże się tchórzem i nie będzie chciał drugiego pojedynku ze mną. Jeśli tak będzie, to wezmę Breazeale'a, jednak póki Fury jest zainteresowany rewanżem, ja też jestem. W tej chwili czekam na ten rewanż!

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) nie ma zbyt dobrej opinii o bokserskich możliwościach Dominica Breazeale'a (20-1, 18 KO), z którym prędzej czy później będzie musiał się zmierzyć jako z obowiązkowym challenegrem World Boxing Coucnil. 

- Nie zastanawiałem się nawet nad tym, jak dobry jest Breazeale, dla mnie to zwykły przeciętniak. Ze mną wytrzymały góra trzy rundy. - ocenił olbrzym z Alabamy w wywiadzie dla boxingscene.com.

- Nie widzę siebie walczącego teraz z Breazelem, ale jeśli będę musiał, różnica między naszymi umiejętnościami to jest dzień i noc. To byłaby łatwa robota. Mógłbym o znokautować i w pierwszej rundzie, na pewno nie potrwałoby to więcej niż trzy. On jest zbyt wolny, a po jednym moim ciosie padłby na deski - stwierdził Wilder, dla którego jednak priorytetem jest póki co rewanżowe starcie z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO).

Add a comment

 

Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) potwierdził, że nie ma zamiaru przyjąć oferty walki z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) w kwietniu. Promujący Joshuę Eddie Hearn podjął w tej sprawie rozmowy z obozem Amerykanina, jednak "Bronze Bomber" ma inne plany.

- Nie ma mowy o walce z Joshuą w kwietniu. Nie chcę nawet o tym słyszeć. Joshua miał swoją szansę, kiedy proponowaliśmy mu 50 milionów dolarów, których się domagał. Teraz musi poczekać na swoją kolej - mówi Wilder.

- Mam niedokończone sprawy z Tysonem Furym. Byłbym głupi, gdybym boksował teraz z kimś innym. Nasz rewanż to wielka sprawa, tym razem nie będzie żadnych niedomówień - zapowiada pięściarz z USA.

Pierwszy pojedynek Deontaya Wildera z Tysonem Furym odbył się 1 grudnia. Po dwunastu rundach sędziowie wypunktowali remis, dzięki któremu Amerykanin zachował tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. 

 

Add a comment

Dave Coldwell uważa, że mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) lepiej wypadłby w ewentualnej walce unifikacyjnej z czempionem WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (22-0-1, 21 KO) niż w planowanym wstępnie na lato przyszłego roku rewanżu z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO).

- Myślę, że ludzie Wildera chcą szybkiego pojedynku rewanżowego, bo duma ich człowieka została  urażona, ludzie mówią mu: "dostałeś straszne lanie!". Dla mnie jednak z biznesowego punktu widzenia więcej sensu ma walka z AJ-em, bo łatwiej w niej o wygraną i można zarobić kupę kasy - przekonuje brytyjski trener, który prowadził ostatnio Tony'ego Bellew. 

- AJ jest bardziej szablonowy, według mnie byłby łatwiejszy do trafienia, to opcja z większą szansą na zwycięstwo. Fury poza nokdaunami miał w ringu z Wilderem pełną kontrolę, a przecież miał taką przerwę w dużych pojedynkach. Teraz będzie jeszcze lepszy, będzie bardziej pewny siebie, bo wie, na co go stać - twierdzi Coldwell. 

Zapytany, czy Fury byłby w jego opinii faworytem także w konfrontacji z Joshuą, angielski szkoleniowiec odpowiada: - Nie wiem. Uważam, że Fury mógłby kompletnie zajść Joshule za skórę, obijać go w ringu, pykać tu, pykać tam, sprawić, że AJ poczułby się frustrowany i zmęczony. Ale potem widzę AJ-a nokautującego Fury'ego. On od Wildera znacznie lepiej bije na korpus i ma od niego lepszą pracę nóg.

Add a comment

Mistrz świata WBC wai ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) twierdzi, ze na razie nie ma co spekulować na temat jego ewentualnej unifikacyjnej walce z czempionem WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Amerykanin podkreśla, że dla niego priorytetem jest aktualnie rewanż z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO).

- Wybieram Furego, na pewno - mówi "Bronze Bomber". - Musimy zrobić ten rewanż. Pierwsza walka była kontrowersyjna, a w takich przypadkach organizuje się rewanże. Tu nie może być remisu, musi być zwycięzca i przegrany!

- Od czasu pojedynku z Furym ciągle podróżuję i ludzie wszędzie gadają o tej walce, do rewanżu musi dojść - przekonuje Wilder i dodaje: - Na całym świecie się o tym mówi. Byłoby głupotą nie zrobić tej walki!

Add a comment

Eddie Hearn twierdzi, że Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) w przeciwieństwie do jego podopiecznego Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) nie potrafi przyciągnąć naprawdę dużej grupy kibiców przed telewizory. Ostatni pojedynek "Bronze Bombera", z Tysonem Furym, został wykupiony w USA w systemie PPV przez około 325 tysięcy kibiców.

- Wilder nie jest gwiazdą PPV, on potrzebuje właściwego rywala, żeby boksować na PPV. My ostatnio złożyliśmy im świetną ofertę, ale nie odpowiedzieli na nią. Możemy teraz zrobić walkę, która zostanie zapamiętana na wieki, taką jakiej nigdy wcześniej nie było - przekonuje szef Matchroom Boxing.

Póki co wiele wskazuje jednak na to, że Wilder w swoim kolejnym występie zmierzy się nie z Joshuą, a po raz drugi z Furym. Do pojedynku miałoby dojść na przełomie wiosny i lata, choć w opinii Hearna nie jest to wcale takie pewne: - Nie jestem przekonany, czy do tego rewanżu dojdzie. Na miejscy Fury'ego zażądałbym teraz ogromnego udziału w zyskach, a wiem, że nie może na to liczyć.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) zdradził podczas podcastu z Joe Roganem, że w trakcie swojej kariery aż siedmiokrotnie miał operowaną prawą rękę. "Bronze Bomber" potwierdził również, że przed niedawną walką z Tysonem Furym (27-0, 19 KO) jego ręka była złamana, przez co nie mógł odbywać kompletnych sesji sparingowych.

- Ten pojedynek to było szaleństwo! - wspominał potyczkę z Brytyjczykiem Wilder. - Nie mogłem w ogóle wyprostować ręki. Prawie do końca nie mogłem wyprowadzić ciosu z jakiegoś powodu.

- Bardzo chciałem go znokautować, ale nie mogłem wyprostować tej ręki. Wracałem do narożnika, a tam pytali mnie: dlaczego nie uderzasz? - dodał Amerykanin, który ostatecznie zremisował z Furym.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) zapowiada, że przed rewanżem z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) zamierza wzmocnić się fizycznie. "Bronze Bomber", który przed pierwszą konfrontacją z olbrzymem z Wilmslow wniósł na wagę niespełna 96,5 kg, twierdzi, że uległ namowom członków swojej ekipy i zacznie teraz rozbudowywać muskulaturę. 

- Zawsze celowałem w 245 funtów (111 kg), tyle chciałbym ważyć, ale wtedy komuś stanie się krzywda - ostrzega król nokautu z Alabamy. - Jeśli razem z masą przyjedzie większa siła a siłę i szybkość już mam, to kogoś uszkodzę. Ale jeśli ludzie chcą, bym nabrał masy, to niech tak będzie! Nie chciałbym jednak, by ktoś skończył tak jak Adonis Stevenson. Ja zawsze powtarzam ludziom: my w ringu ryzykujemy życie, a ja wiem, że mam siłę, z którą mogą zrobić krzywdę każdemu.

Wilder zaznacza jednocześnie, że on sam nie widzi problemu w niskiej, jak na współczesną królewską dywizję, wadze. - Moi rywale prawie zawsze są ode mnie ciężsi, ai kończą na plecach. Ja jestem lżejszy i oni nie potrafią mnie położyć. Tyle w temacie. Ja ich kładę, a oni mnie nie! - mówi niepokonany Amerykanin. 

Na razie nie wiadomo, czy i kiedy dojdzie do rewanżowego starcia Wildera z Furym. Pierwsza walka pięściarzy zakończyła się remisem.

Add a comment

Bernard Hopkins należy do nielicznego grona ekspertów, którzy uważają, że Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) zasłużył na wygraną w grudniowej walce z Tysonem Furym (27-01-1, 19 KO). Słynny "Kat" nie ma żadnych wątpliwości, że "Bronze Bomber" był wyraźnie lepszy od olbrzyma z Manchesteru.

- Wilder to wygrał. A dwa nokdauny przypieczętowały to zwycięstwo - ocenia były król wagi średniej. - Wilder faktycznie trochę przysnął i Fury zadał kilka ciosów tu i tam, ale one nie były efektywne. Wilder w rewanżu znokautuje Fury'ego!

- Dla mnie Wilder powinien wygrać, i to nie niejednogłośnie, a jednogłośnie. Sądzę, że zrobił wystarczająco dużo, by zapracować na wyraźne zwycięstwo. Dla mnie sędziowie się pomylili. Ja tam nie widziałem tych wygranych przez Fury'ego rund, które dałyby mu remis - dodaje Bernard Hopkins.

Add a comment

Trzy możliwe daty i dwa miasta wymienił mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) w kontekście organizacji rewanżowej walki z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Pierwsza walka, do której doszło 1 grudnia w Los Angeles, zakończyła się punktowym remisem. 

- Tym razem to może być Las Vegas [T-Mobile Arena - red.], nie miałbym też nic przeciwko Nowemu Jorkowi [Madison Square Garden lub Barclays Center - red.] - powiedział podczas podcastu Joe Rogana "Bronze Bomber". - Dla wielu ludzi obecność na tej walce wiązała się będzie z podróżą i fajnie by było, gdyby było dobre połączenie. Vegas jest pod tym względem dobre - pięć minut z lotniska i jesteś na miejscu. 

- Jeśli chodzi o daty, to myślimy o kwietniu, maju lub czerwcu. Już jestem podekscytowany! Wyobrażam sobie, jak wielkie to będzie wydarzenie! - dodaje Deontay Wilder.

 

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) wydaje się usatysfakcjonowany faktem, że ekipa czempiona IBF, WBO i WBA Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) zintensyfikowała ostatnio starania o zorganizowanie walki unifikacyjnej. "Bronze Bomber" po emocjonującym pojedynku z Tysonem Furym (27-0-1, 29 KO) skłania się jednak raczej ku świetnie zapowiadającemu się rewanżowi niż konfrontacji o cztery pasy z AJ-em.

- Oni teraz po prostu błagają o walkę - mówi Wilder. - Nagle próbują się skontaktować ze mną i z moją ekipą. Ale oni mieli już swoją okazję. Mogli walczyć z Luisem Ortizem, ze mną, mieli też szansę na pojedynek z Furym.

- Ludzie teraz chcą wiedzieć, kto jest najlepszy w ciężkiej. Zwłaszcza po mojej walce z Furym. Chciałem to wszystkim udowodnić. Ja zawszę będę powtarzał, że jestem najlepszy, dopóki nie zostanę pokonany! - deklaruje Amerykanin, dodając: - Wciąż jestem podekscytowany pojedynkiem z Furym. To było coś niesamowitego. Jestem gotów na rewanż. Jeśli ludzie byli zachwyceni pierwszym starciem, to wyobraźcie sobie, co się będzie działo w rewanżu!

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) trzykrotnie dotąd bronił swojego pasa na Brooklynie. Teraz "Bronze Bomber" deklaruje, że chętnie powróci do Barlcays Center na rewanż z Tysonem Furym (40-0-1, 39 KO).

- Dla mnie tak naprawdę nie ma znaczenia, gdzie ta walka się odbędzie, czy w Nowym Jorku, czy w Las Vegas czy w Barclays - mówi Wilder. - Barclays okazała mi w przeszłości wiele miłości, Nowy Jork witał mnie z otwartymi ramionami Zobaczymy, co będzie miało sens. Mi chodzi tylko o to, żeby lokalizacja była rozsądna, jestem gotów walczyć tam, gdzie dolarów będzie najwięcej.

Koncepcja walki na Brooklynie podoba się także Stephenowi Espinozie z Showtime. - Nowy Jork to znakomite miejsce na ten rewanż. Sądzę, że Barclays Center byłaby świetnym uzupełnieniem tego wydarzenia - ocenia szef sportu w amerykańskiej telewizji. 

Deontay Wilder i Tyson Fury po raz pierwszy zmierzyli się w ubiegłą sobotę w Los Angeles. Walka zakończyła się punktowym remisem. 

Add a comment

Teddy Atlas twierdzi, że zakończona remisem walka Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO), pokazała słabości niepokonanego czempiona WBC wagi ciężkiej. 

- Wilder został obnażony 0 ocenia ekspert ESPN. - On bije mocno jak diabli, urodził się z mocnym ciosem, jest duży, ma serce do walki, ale jego technika jest naprawdę słaba. On łatwo się odsłania, wypada po ciosach. W pojedynku z Furym został obnażony, choć oczywiście ma potężne uderzenie, którym może skończyć walkę w każdym momencie.

W opinii Atlasa 33-letni "Bronze Bomber" szans na znaczące poprawienie swoich umiejętności już nie ma, bo po prostu jest już na to za późno.

- Jeśli do tej pory, rozwijając się przez ostatnie 5-6 lat, nie wzniósł się na właściwy poziom techniczny, to już się to nie wydarzy - prognozuje amerykański fachowiec, dodając: - On ma jednak tę siłę i wcale nie musi mieć świetnego lewego prostego, czy prawidłowo ułożonych stóp, bo do tej pory ta siła mu wystarczała. 

Add a comment

Federacja WBC wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała, że podjęto decyzję o usankcjonowaniu natychmiastowego rewanżu pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) i Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). 

Wilder i Fury zmierzyli się w minioną sobotę w pojedynku o mistrzostwo świata World Boxing Council kategorii ciężkiej. Starcie niepokonanych olbrzymów zakończyło się niejednogłośnym remisem. 

Stanowisko WBC o usankcjonowaniu walki rewanżowej nie oznacza, że musi do niej dojść, ale że federacja nie będzie naciskać na Wildera w kwestii obrony tytułu z obowiązkowym challengerem Dominikiem Breazealem (19-1, 17 KO), o ile "Bronze Bomber" zdecyduje się na skrzyżowanie rękawic z Furym.

Add a comment

Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) nie może pogodzić się z krytyką, jaka spadła na niego z ust Floyda Mayweathera Jr po sobotniej walce z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej twierdzi, że "Money" zazdrości mu rozgłosu, bo sam chce być nadal w centrum uwagi. 

- To hejter! - powiedział o swoim rodaku Wilder podczas rozmowy z grupą amerykańskich dziennikarzy. - On nie chce, by inni błyszczeli, bo chce błyszczeć jako jedyny. To wstyd, bo ten facet jest już po czterdziestce. Ożeń się, człowieku, ustatkuj się. To smutne, gdy byli mistrzowi deprecjonują obecnych, to rzuca złe światło na ten sport.

Zapytany o to, czy poznał osobiście Mayweathera, olbrzym z Alabamy stwierdził, że nigdy nie miał okazji z nim prywatnie porozmawiać. - Nic mnie z nim nie łączy. To nie jest pierwsza taka sytuacja. Stawiał przeciw mnie także, gdy walczyłem ze Stivernem. Teraz znów jest przeciwko mnie - oznajmił rozżalony Wilder.

Walka Deontaya Wildera z Tysonem Furym zakończyła się punktowym remisem. Floyd Mayweather Jr, podobnie jak większość ekspertów, był zdania, że werdykt był krzywdzący dla Fury'ego.

Add a comment

Nie milkną echa sobotniego werdyktu w zakończonej niejednogłośnym remisem walce o pasy WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) i Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Większość komentatorów krytykuje sędziego Alejandro Rochina, który pojedynek wypunktował 115-111 dla Wildera. Meksykańskiemu arbitrowi oberwało się m.in. od dziennikarza "The Ring" Michaela Woodsa.

"Alejandro Rochin popsuł ten weekend. Zła punktacja. Naprawdę zła. 115-111 dla Wildera jest nie do obrony, nie w moich oczach i nie jestem sam. Ta punktacja uwiarygadnia teorie spiskowe, które mówią, że remis był na rękę promotorom, by mogli zorganizować lukratywny rewanż. Tak jak Rochin widział tę walkę mało kto poza członkami ekipy Wildera. To kolejny arbiter, któremu niezbędna jest operacja oczu." - napisał na Twitterze ekspert "Biblii Boks".

W obronie swojego rodaka stanął szef federacji WBC Mauricio Sulaiman, który już wcześniej deklarował, że remis jest w jego opinii sprawiedliwym wynikiem sobotniej potyczki.

"Drogi przyjacielu, stać cię na lepsze rzeczy. Wilder prawie znokautował Fury'ego! Spisek, żeby wyszedł remis? Nie zgrywaj Sherlocka Holmesa. Rochin to porządny członek naszej rodziny, uczciwy i bardzo kompetentny. Może i przegapił rundę czy dwie, ale kilka było wyrównanych." - stwierdził Sulaiman.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) chwali Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO) za postawę w sobotniej walce, ale zaznacza jednocześnie, że w jego opinii Wyspiarz, wbrew temu co twierdzi większość ekspertów, nie zasłużył na zwycięstwo.

- Czempionowi pas trzeba odebrać, a według mnie Fury tego nie zrobił. Owszem, wypadł tego wieczoru dobrze, nie czuł na sobie żadnej presji - ocenia "Bronze Bomber", który dwukrotnie posyłał olbrzyma z Manchesteru na matę.

- Fury był tu gościem, u niego w kraju byli tą walką podekscytowani, tam jest duże wsparcie dla pięściarzy, nie przejmował się tym, kto siedział na widowni. Dla mnie to było jednak ważne. Mnie to obchodziło i mam odczucie, że wygrałem ten pojedynek - przekonuje Wilder.

Starcie Deontaya Wildera i Tysona Fury'ego ostatecznie po dwunastu rundach zakończyło się niejednogłośnym remisem - pierwszy z sędziów dał wygraną Amerykaninowi, drugi Brytyjczykowi, trzeci zaś wypunktował remis.

Add a comment

Frank Warren, promotor Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO) poinformował w niedzielę, że złoży wniosek do federacji WBC, domagając się nakazania natychmiastowej walki rewanżowej z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO). Władze federacji poinformowały, że zamierzają się do takiego wniosku przychylić, co ułatwi organizację drugiego pojedynku pomiędzy Amerykaninem i Brytyjczykiem.

Zgodnie z wcześniejszymi postanowieniami World Boxing Council, Wilder, który dzięki remisowi z Furym, zachował mistrzowski pas wagi ciężkiej, powinien w kolejnym występie skrzyżować rękawice z Dominikiem Breazealem, oficjalnym pretendentem do tytułu WBC. Warren nie zamierza jednak czekać na rozstrzygnięcie walki Wilder - Breazeale i chciałby, żeby "Bronze Bomber" po raz drugi zmierzył się z Furym w pierwszej połowie przyszłego roku.

Breazeale jest oficjalnym pretendentem do pasa WBC wagi ciężkiej od kilku miesięcy, a najbliższy pojedynek stoczy 22 grudnia. Niewykluczone, że Amerykanin w przyszłym roku najpierw zaboksuje o tymczasowy pas WBC, a dopiero później zmierzy się ze zwycięzcą drugiej walki pomiędzy Wilderem i Furym.

Add a comment

Wśród pięściarskich kibiców wiele dyskusji wywołał werdykt punktowy zakończonej remisem sobotniej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) i Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Stanowisko w sprawie pojedynku zajęły także władze World Boxing Council.

"Walka Deontaya Wildera z Tysonem Furym została uznana za remisową. Trudno było sprawiedliwszy werdykt sędziów. Choć ten remis i rozbieżności w punktacji pomiędzy sędziami były tematem kilku negatywnych komentarzy, federacja WBC jest dumna ze swojego mistrza Wildera, pretendenta Fury'ego i arbitrów, którzy pracowali przy tej walce. Wszyscy trzej punktowi są członkami społeczności bokserskiej i ich uczciwość i honor są niekwestionowane. Wilder i Fury walczyli jak gladiatorzy, ale po walce dali wszystkim lekcję pokory. Jesteśmy niesłychanie dumni z ich zachowania i sportowej postawy." - czytamy w komunikacie WBC.

 

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) zadeklarował podczas wtorkowej konferencji prasowej, że na tę chwilę nie interesuje go unifikacyjne starcie z czempionem WBA, WBO i IBF Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) a rewanżowy pojedynek z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) z którym zremisował w sobotę po emocjonującej walce. 

- Nie myślę w ogóle o Joshule i jego ekipie, dostają teraz to, na co zasłużyli - oświadczył "Bronze Bomber". - Im się wydaje, że są jedynymi w boksie i w wadze ciężkiej. Wydawało się im, że rządzą tym sportem. Musieliśmy pokazać im, że jest inaczej. Boks to rodzinny sport, tworzy go grupa ludzi, a nie pojedyncze jednostki. Dlatego dogadaliśmy się z Furym, by pokazać światu, jak to jest, gdy najlepszy walczy z najlepszym. Popatrzcie, jak to wyszło! Od dawana już nie ma tematu Joshuy i chcemy, żeby tak pozostało.

- Mój główny cel to teraz Tyson Fury. Nie mogę się doczekać, by dać mu rewanż, tak szybko jak to możliwe. I tyle. To największa walka w wadze ciężkiej i najbardziej ekscytująca. Jestem gotów dać fanom to, na co czekają! - powiedział Deontay Wilder.

Add a comment

Ponad 300 tysięcy pakietów Pay-Per-View sprzedano w Stanach Zjednoczonych przy okazji sobotniej gali w Los Angeles. Głównym wydarzeniem tej imprezy był pojedynek Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO) z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO). 

Płatny przekaz z gali w USA realizowała telewizja Showtime. Podany wynik nie uwzględnia wykupień na Wyspach Brytyjskich, gdzie sprzedanych PPV mogło być jeszcze więcej oraz wykupień internetowych.

Według nieoficjalnych informacji, Fury i Wilder potrzebowali sprzedać 250 tys. transmisji PPV, żeby pokryć koszty organizacji gali, a przede wszystkim swoje gwarantowane gaże. Pojedynek Anglika z Amerykaninem zakończył się remisem.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) twierdzi, że do sobotniej obrony pasa z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO) nie mógł przygotowywać się na pełnych obrotach, bo leczył kontuzję ręki. Walka niepokonanych olbrzymów zakończyła się punktowym remisem. 

- Dwanaście tygodni przed rozpoczęciem obozu złamałem prawą rękę - mówi "Bronze Bomber". - Podczas sparingów ledwo jej używałem, możecie zapytać moich springpartnerów. 

- To mógł być jeden z powodów mojej słabszej postawy. Miałem dobrych sparingpartnerów, ale przez cały obóz głównie biłem lewe proste - przekonuje Wilder i dodaje: - Nie chciałbym szukać wymówek, to była świetna walka, ale zobaczyliście najlepszego Fury'ego i tylko jakąś połowę mnie. Mimo to sobie poradziłem. Wyobraźcie sobie mnie w pełni formy!

Add a comment