W weekend pojedynek, na który czeka cały bokserski świat. W MGM Grand w Las Vegas dojdzie do rewanżowego starcia Deontaya Wildera z Tysonem Furym. - Amerykanin może zakończyć walkę w każdym momencie – powiedział Jewgienij Romanow, który jako ostatni powalił na deski i wygrał z "Bronze Bomberem". Transmisja w nocy z 22 na 23 lutego od 3:05 w tvpsport.pl i aplikacji mobilnej TVP Sport oraz od 3:45 w TVP Sport.

- To był mecz Rosja vs. USA w Nowosybirsku. To była walka dwóch bardzo dobrych, silnych pięściarzy. Wygrałem przed czasem - wspomina Romanow w rozmowie z tvpsport.pl.

Po pierwszej rundzie 4:2 prowadził Wilder, ale od drugiego starcia do głosu doszedł Romanow. W trzeciej odsłonie Amerykanin zapoznał się z matą ringu i na minutę przed końcem sędzia zakończył pojedynek.

- Czy mógłbym powtórzyć to na ringu zawodowym? Trudno powiedzieć. Musimy się spotkać po raz drugi i wtedy okaże się, kto jest lepszy. Wygrałem w Nowosybirsku, ale to nie była łatwa przeprawa. Trudno było mi się dostosować do jego stylu. Wiem, że teraz mówi się o Wilderze, że bije najmocniej na świecie, ale wtedy na pewno tak nie było - zdradził Romanow.

Pełna treść artykułu na Tvpsport.pl >>

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) i Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Las Vegas. Pięściarze weszli na spotkanie z mediami naładowani energią. Nie zabrakło przepychanek oraz konfrontacji werbalnych. Transmisja gali w nocy z soboty na niedzielę w TVP Sport.

O godz. 22.30 czasu polskiego rozpocznie się finałowa konferencja prasowa przed rewanżową walką o pas WBC kategorii ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). 

Komisja Sportowa Stanu Nevada ogłosiła skład sędziowski sobotniej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

Walkę niepokonanych gigantów poprowadzi w ringu charyzmatyczny Kenny Bayless. Na punkty rywalizację oceniać będą Dave Moretti, Steve Weisfeld i Glenn Feldman.

Wszyscy wyznaczeni przez NSAC sędziowie to Amerykanie, arbitrzy z dużym doświadczeniem i mający w swoim resume pojedynki z udziałem zarówno Wildera jak i Fury'ego.

We wtorek w Las Vegas rozpoczął się cykl imprez promocyjnych przed sobotnią walką o pas WBC kategorii ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Pierwszym punktem programu jest wielkie powitanie obu pięściarzy.

W sobotę na gali w Las Vegas dojdzie do rewanżu Deontaya Wildera z Tysonem Furym. Pięściarze zaboksują o należący do Amerykanina tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Gala będzie w USA pokazywana w systemie Pay-Per-View. Polscy kibice obejrzą ją na antenie TVP Sport.

Adam Kownacki (20-0, 15 KO) typuje, że Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) obroni w sobotę mistrzowski pas WBC kategorii ciężkiej w starciu z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

- Stawiam na Wildera i myślę, że wygra przez nokaut w siódmej rundzie - ocenia "Babyface". - Myślę, że to będzie walka podobna do rewanżu z Ortizem, którego w za pierwszym razem zastopował w dziesiątej a za drugim w siódmej rundzie. 

- Wilder będzie cierpliwy i będzie czekał na swoją szansę. We właściwym momencie uderzy mocno prawą ręką i to będzie koniec, tym razem Fury już nie wstanie - prognozuje "Babyface", który 7 marca w Nowym Jorku zmierzy się w eliminatorze WBA królewskiej dywizji z Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO).

Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) zapowiada, że w sobotnim rewanżu znokautuje Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej do deklaracji rywala podchodzi z dystansem. - On ma pięści jak poduszki - ocenia siłę ciosy "Króla Cyganów" Wilder, wspominając pierwszą walkę.

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) nie ma żadnych wątpliwości, że sobotnią walkę z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) rozstrzygnie przed czasem. - To skończy się dramatycznym nokautem, tylko że tym razem przyjdzie on szybko - przekonuje Amerykanin, który w pierwszym pojedynku zremisował z Furym.

"Bronze Bomber"  twierdzi jednak, że w sobotę nie będzie na siłę polował na nokaut - zamierza boksować spokojnie, a efektowne zakończenie nadejdzie samo.

- Będę cierpliwy jak w walce z Ortizem, ale jednocześnie będę aktywniejszy, będę zadawał więcej lewych prostych. Mamy na ten pojedynek wspaniały plan. Będę cierpliwy, w pierwszej walce to była jazda Lamborghini, teraz rozsiądę się w Rolls-Royce - zapewnia Wilder, który od kilku dni jest już faworytem wielkiego rewanżu. 

W sobotę w Las Vegas dojdzie do rewanżu Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO) z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Pięściarze zaboksują o należący do "Bronze Bombera" tytuł mistrza świata federacji WBC oraz wakujący pas magazynu "The Ring". Po raz pierwszy Wilder i Fury skrzyżowali rękawice w grudniu 2018 roku. Po dwunastu rundach, sędziowie wypunktowali remis. W rewanżu, przepytani przez telewizję BT Sport eksperci stawiają niemal jednogłośnie na zwycięstwo Fury'ego.

Na 79,99 dolarów ustalono cenę dostępu w Stanach Zjednoczonych do transmisji w systemie PPV z rewanżowej walki o pas WBC kategorii ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

Pojedynek niepokonanych gigantów pokażą za Oceanem wspólnie ESPN i FOX. Pierwsze starcie pięściarzy w grudniu 2018 roku, zakończone remisem, transmitowała telewizja Showtime.

Kibice brytyjscy drugą konfrontację Wilder - Fury śledzić będą mogli na BT Sport, również w PPV (cena - 24,95 funty czyli ok 32,5 dolara). W Polsce relację z wydarzenia przeprowadzi ogólnodostępna stacja TVP Sport.

O godz. 03.45 w nocy z soboty na niedzielę rozpocznie się transmisja TVP Sport z gali w Las Vegas, której główną atrakcją będzie walka o pas WBC kategorii ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

W przekazie znajdą się jeszcze dwa inne pojedynki. Najpierw w boju o tytuł WBO wagi super koguciej rękawice skrzyżują Emanuel Navarrete (30-1, 2 6 KO) i Joe Santisima (19-2, 16 KO), a później w eliminatorze IBF królewskiej dywizji staną naprzeciw siebie dwaj byli rywale Adama Kownackiego - Charles Martin (27-2-1, 24 KO) i Gerald Washington (20-3-1, 13 KO).

Galę z Las Vegas obejrzeć będzie można nie tylko na antenie telewizyjnej, ale także na stronie internetowej sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej TVP Sport.

Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) nie jest już faworytem bukmacherów w rewanżowym pojedynku z czempionem WBC kategorii ciężkiej Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO).

Im bliżej było zaplanowanej na 22 lutego walki, tym coraz bardziej zmniejszała się różnica w kursach pomiędzy Amerykaninem i Brytyjczykiem. Dziś u części bukmacherów kursy na obu pięściarzy są równe, jednak w większości przypadków Wilder przejął już rolę faworyta.

Średni kurs na obu zawodników waha się aktualnie w okolicach 2,0. U Williama Hilla na Wildera stawiać można przy przeliczniku 1,91, zaś na Fury'ego - 2,00. Najbardziej prawdopodobnymi sposobami rozstrzygnięcia walki są wygrana Wildera przed czasem (2,37) i zwycięstwo Fury'ego na punkty (2,50). Uwagę zwraca też zdarzenie "Fury wygrywa walkę, choć jest liczony" - przelicznik 5,00.

Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) zapowiada, że w rewanżu z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) ważyć będzie około 270 funtów (122,5 kg). "Bronze Bomber" przekonuje, że nie przejmuje się zbytnio deklaracjami swojego rywala.

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) znany jest z dużej pewności siebie i odważnych opinii na temat swoich umiejętności. Swego czasu mistrz świata WBC wagi ciężkiej oznajmił, że jest przekonany, iż wygrałby ze wszystkimi legendami kategorii ciężkiej.

- Ja i Tyson z 1986? Skopałbym mu tyłek! Bądźmy poważni. Wiem, że ludzie lubią wychwalać dawne czasy, ale jak w każdej erze byłbym numerem 1 - stwierdził "Bronze Bomber".

Wspomniany przez Amerykanina Mike Tyson do słów swojego następcy na mistrzowskim tronie wszech wag odniósł się w rozmowie z BT Sport.

- Nie wiem, czy bym go pobił. Ale podoba mi się sposób, w jaki on myśli, bo ja mam taki sam tok myślenia. On powinien mieć takie nastawienie jako mistrz kategorii ciężkiej, to jest coś wyjątkowego - ocenił "Żelazny" Mike.

Deontay Wilder 22 lutego w Las Vegas stanie do rewanżowej walki z Tysonem Furym. W Polsce bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi TVP Sport.

22 lutego w Las Vegas Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) i Tyson Fury (29-0-1, 21 KO) skrzyżują rękawice w walce o pas WBC wagi ciężkiej. Rewanż niepokonanych dwumetrowców czysto sportowo zapowiada się znakomicie, jednak organizatorzy pojedynku robią co mogą, by starcie sprzedało się jak najlepiej. Najnowszym pomysłem jest udział "Bronze Bombera" i "Króla Cyganów" w wokalnym show "The Masked Singer".

Odcinek z udziałem pięściarzy programu, którego uczestnicy śpiewają ukryci przed jury za pięknymi kostiumami, został już nagrany. Wyemitowany zostanie w środę, czyli trzy dni przed wielką walką. Show produkowany przez telewizję FOX, wspólnie z ESPN pokazującą starcie Wilder - Fury w PPV, w dniu swoich premier regularnie gromadzi około 8-milionową publikę.

Warto przypomnieć także, że informacje o zbliżającej się walce Wilder - Fury zyskały niedawno znakomitą ekspozycję przy okazji finału futbolowej ligi NFL, kiedy to dwa wyemitowane w trakcie transmisji spoty reklamowe obejrzało około 100 milionów widzów. Jak telewizyjna promocja przełoży się na sprzedaż PPV? Przekonamy się już niebawem. Płatny dostęp do pierwszego pojedynku Wilder vs Fury (na Showtime) wykupiło około 330 tysięcy osób. Tym razem apetyty promotorów są dużo większe...

Remisem zakończyła się pierwsza walka Deontaya Wildera z Tysonem Furym. Po finałowym gongu obaj pięściarze mieli sobie sporo do powiedzenia. 22 lutego na gali w Las Vegas Amerykanin po raz drugi skrzyżuje rękawice z Brytyjczykiem. Transmisja w TVP Sport.

22 lutego dojdzie do rewanżowej walki Tysona Fury'ego z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem. Pięściarze po raz pierwszy skrzyżowali rękawice 1 grudnia 2018 roku. Po dwunastu emocjonujących rundach sędziowie wypunktowali remis. Brytyjczyk w trakcie walki dwukrotnie musiał podnosić się z desek.

TVP Sport przeprowadzi bezpośrednią transmisję z zaplanowanej na 22 lutego gali w Las Vegas, której główną atrakcją będzie rewanżowy pojedynek o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

Pierwsza walka niepokonanych gigantów odbyła się w grudniu 2018. Wówczas po dwunastu rundach dramatycznego boju sędziowie orzekli remis. Przed drugim starciem obaj pięściarze zapowiadają swoje zwycięstwo przez nokaut.

Rewanż Wildera z Furym, a także m.in. inne ciekawe zestawienie w królewskiej dywizji - eliminator IBF z udziałem Geralda Washingtona (20-3-1, 13 KO)i Charlesa Martina (27-2-1, 24 KO) - obejrzeć będzie można na antenie TVP Sport, w aplikacji mobilnej i na stronie sport.tvp.pl.

Eddie Hearn przekonuje, że jego podopieczny czempion WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (23-1, 21 KO) nie marzy o niczym innym jak o pojedynku unifikacyjnym ze zwycięzcą zbliżającego się starcia o pas WBC pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Według szefa Matchroom Boxing szanse na bój o cztery tytuły byłyby zdecydowanie większe, gdyby 22 lutego wygrał "Król Cyganów".

- Wilder od lat unika walki z Joshuą. Cały czas to robi. Dlatego właśnie Fury musi to wygrać. Bo pojedynek z Furym dałoby się zrobić - tłumaczy Hearn. - Tyson Fury zmierzyłby się z Anthonym Joshuą bez żadnego problemu.

- To byłaby szybka rozmowa pomiędzy mną, Bobem Arumem i MTK, wszystko dogadalibyśmy natychmiast. Wilder natomiast to już zupełnie inna planeta. Niestety, sądzę, że Wilder zwycięży  - dodaje promotor AJ-a.

Sam Tyson Fury ostatnio również zabrał głos w sprawie ewentualnej konfrontacji z Joshuą. "Gypsy King" oznajmił, że jest na nią otwarty, zaznaczając jednocześnie, że musiałoby do niej dojść w USA, a nie w Wielkiej Brytanii.

Jay Deas, trener i menadżer Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO), uważa, że jego podopieczny znokautowałby Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO) w pierwszej walce, gdyby był nieco cięższy.

- To był wówczas jeden z problemów - Deontay był tak podekscytowany tym pojedynkiem, że nie odżywiał się odpowiednio - przekonuje w rozmowie ze Sky Sports Deas, który liczy, że tym razem "Bronze Bomber" wniesie na wagę około 100 kilogramów.

- On ważył wówczas w dniu walki 209 funtów [94,8 kg]. W momencie, gdy posyłał na deski Fury'ego w dwunastej rundzie miał już pewnie ze 200 funtów, czyli praktycznie był junior ciężkim. Teraz już tego nie chcemy. Chcemy, by Deontay był większy i silniejszy. - deklaruje opiekun niepokonanego Amerykanina.

Zdaniem Deasa Tyson Fury popełnił błąd, tuż przed zbliżającym się pojedynkiem zwalniając z funkcji trenera Bena Davisona i zastępując go SugarHillem Stewardem.

- Zawsze, gdy zawodnik rozstaje się z trenerem, z którym osiągnął tyle wspaniałych rzeczy, jest to przewaga dla jego przeciwnika. Chemia nie rodzi się w ciągu jednego wieczoru. Ben nie był dla Tysona tylko trenerem, był dla niego jak brat, powiernik, przyjaciel, terapeuta. Takich ludzi nie spotyka się codziennie. Steward to dobry trener, ma świetne korzenie, wywodzi się z Kronk Gymu, ale wskakuje od razu przed wielką walką - ocenia Jay Deas.

22 lutego w Las Vegas dojdzie do rewanżu Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO) z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Pięściarze zaboksują o należący do "Bronze Bombera" tytuł mistrza świata federacji WBC oraz wakujący pas magazynu "The Ring". Po raz pierwszy Wilder i Fury skrzyżowali rękawice w grudniu 2018 roku. Po dwunastu rundach, sędziowie wypunktowali remis.