Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

16 lipca na gali w Birmingham mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO) zmierzy się z Chrisem Arreolą (25-3, 19 KO). Pierwszym sparingpartnerem "Bronze Bombera" jest jego były rywal Eric Molina (25-3, 19 KO). Pięściarz z Teksasu, który w kwietniu znokautował Tomasza Adamka, twierdzi, że Wilder obecnie jest dużo mocniejszy niż rok temu, gdy krzyżował z nim rękawice w mistrzowskiej potyczce. 

- Zrobiłem z nim w poniedziałek prawie dziesięć rund i czułem jego siłę, jeszcze więcej siły - relacjonuje Molina w rozmowie z "Tuscaloosa News". - Bez wątpienia ten facet to najmocniej bijący bokser na świecie. Byłem w ringu z wieloma ciężkimi, ale ten gość jest na innym poziomie. 

- To może oczywiste, ale naprawdę dostrzegłem jego siłę. Uderza teraz mocniej, balansuje tułowiem, poprawił lewy prosty, ma lepszy refleks, po prostu lepiej boksuje - chwali olbrzyma z Alabamy "Drummer Boy".

Dla Deontaya Wildera lipcowy pojedynek będzie czwartą dobrowolną obroną tytułu. Chris Arreola o pas World Boxing Council zaboksuje po raz trzeci w karierze, wcześniej przegrywał z Witalijem Kliczką i Bermanem Stivernem.

Add a comment

Nie było walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) i Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) na ringu w Moskwie - będzie w salach sądowych Nowego Jorku. Tylko, że o pieniądze walczy tylko jeden - amerykański mistrz świata domaga się pełnej przysługującej mu kontraktem sumy - 4 miliony 369 tysięcy 365 dolarów. Plus wszystkich poniesionych kosztów.

"Trzy lata temu, Andriej Riabinski, rosyjski potentat na rynku nieruchomości postanowił - jako hobby - zabawić się promowaniem walk pięściarskich. Ta sprawa związana jest z na razie największą jego wpadką, nieudaną próbę pozyskania dla swojej gwiazdy, Aleksandra Powietkina, jednej z najcenniejszej zdobyczy we współczesnym sporcie - pasa mistrza świata wagi ciężkiej World Boxing Council" - tak zaczyna się, złożony w nowojorskim sądzie pozew mistrza świata WBC Deontaya Wildera i jego firmy promocyjnej DiBella Entertainment przeciwko Aleksandrowi Powietkinowie i prowadzonej przez Andrieja Riabińskiego firmie promocyjnej "Świat Boksu". Stawka - 5 milionów dolarów.

Najważniejsze punkty pozwu Wildera:

- W związku z wykryciem we krwi Powietkina zabronionej substancji dopingowej (meldonium), jego promotor nie wywiązał się z organizacji walki i tym samym złamał warunki kontraktu. Pozywający chcą sądowej decyzji zezwalającej na wypłacenie Wilderowi pełnej przysługującej mu sumy wynagrodzenia.

- Prawnicy pozywających (Wilder, DiBella) zwracają uwagę, iż niedawno Riabiński dostał przychylny werdykt sędziego w wysokości 2 milionów dolarów przeciwko Donowi Kingowi. Pięściarz Kinga - Guillermo Jones – nie mógł brać udziału w walce o mistrzostwo świata WBA ze względu na wykrycie u niego niedozwolonej substancji (Furosemid). Zdaniem pozywających, taka sama logika postępowania sądowego powinna obowiązywać w tej sytuacji i pieniądze (znajdujące się obecnie na rachunku depozytowym) powinny zostać wypłacone Wilderowi. "Ostateczna suma wypłacona Wilderowi powinna być ustalona podczas procesu, ale nie powinna być niższa niż pięć milionów dolarów" - czytamy w 17-stronicowym pozwie.

- Według opinii prawników, wykrycie u Powietkina meldonium podczas testu wykonanego przez organizacje antydopingową VADA w dniu 27 kwietnia 2016 roku nie było przypadkowe. "Po trzech testach wykonanych przez WADA w dniach 7,8 oraz 11 kwietnia, których wyniki były negatywne, z naszych informacji wynika, iż Powietkin, sądząc, że już nie będzie więcej testów, zaryzykował i ponownie przyjął meldonium. Z tego powodu, w dniu 15 maja 2016 roku, WBC wydało komunikat, że walka nie odbędzie się w uzgodnionej poprzednio kontraktem dacie 21 maja 2016 roku" - głosi pozew.

- Jak podaje pozew, prawnik firmy promocyjnej World of Boxing, zagroził adwokatowi reprezentującemu Deontaya Wildera pozwem w wysokości 2,5 mln dolarów, jeśli nie odeśle pieniędzy znajdujących się obecnie na rachunku depozytowym.

Add a comment

Dobrze znany polskim kibicom Eric Molina (25-3, 19 KO) będzie głównym sparingpartnerem mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) w trakcie przygotowań do zaplanowanej na 16 lipca walki z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO).

Molina w ostatnim ringowym występie wygrał przed czasem z Tomaszem Adamkiem, a równo rok temu przegrał przez nokaut z Wilderem walkę o pas World Boxing Council. Na ring 34-letni pięściarz z Teksasu ma wrócić jesienią.

Co ciekawe, Molina był także głównym sparingpartnerem Artura Szpilki, kiedy ten szykował się do styczniowej, ostatecznie przegranej, potyczki z Wilderem. Dla "Bronze Bombera", któremu w maju odwołano walkę z Aleksandrem Powietkinem, będzie to drugi tegoroczny występ.

Add a comment

Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) będzie kolejnym rywalem mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO). Pojedynek odbędzie się 16 lipca w hali Legacy Arena w Birmingham w stanie Alabama.

Wilder po raz ostatni boksował 16 stycznia, pokonując przez nokaut Artura Szpilkę. 21 maja Amerykanin miał zmierzyć się z Aleksandrem Powietkinem, ale walkę odwołano, gdy podczas jednej z kontroli antydopingowych wykryto u Rosjanina meldonium.

- To dla mnie najdłuższy okres poza ringiem i nie mogę się doczekać powrotu, by kontynuować moją drogę ku bezdyskusyjnemu mistrzostwu - powiedział popularny "Bronze Bomber" po ogłoszeniu pojedynku. - Szacunek dla Arreoli, że zechce wyjść ze mną między liny, ale wszyscy wiemy, kto tu jet prawdziwym mistrzem. Bardzo ciężko trenowałem i teraz wyżyję się 16 lipca na Arreoli! 

- Jestem wdzięczy Deontayowi za tę szansę. On dowiódł już swojej wartości, sięgając po mistrzowski pas i broniąc go trzy razy. Jestem podekscytowany starciem z nim, dam świetną walkę, zwyciężę i przejdę do historii jako pierwszy meksykański czempion wagi ciężkiej - stwierdził Arreola, który w przeszłości już dwukrotnie bez powodzenia walczył o mistrzowskie trofeum World Boxing Council, ulegając najpierw Witalijowi Kliczce, a później Bermane'owi Stivernowi.

Add a comment

Ekipa mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) wystąpiła na drogę sądową przeciw promującej Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) grupie Mir Boksa.

Amerykanie domagają się odszkodowania po tym, jak dowołano planowaną na 21 maja w Moskwie walkę z Powietkinem, gdy w organizmie Rosjanina wykryto obecność zakazanego od stycznia meldonium. Reprezentanci "Bronze Bombera" swoje straty wycenili na co najmniej 5 milionów dolarów. 

Na informację o pozwie podaną na Twitterze przez Dana Rafaela szybko zareagował opiekun Powietkina Andriej Riabiński, który napisał: "Wspaniale, jak to mówią, "welcome!". Nasze działania rozpoczną się na początku przyszłego tygodnia. To będzie ładna demolka."

Walka z Aleksandrem Powietkinem miała być dla Deontaya Wildera pierwszą obowiązkową obroną tytułu WBC. Amerykanin za swój występ miał zainkasować od organizującego pojedynek Riabińskiego gwarantowane 4,5 miliona dolarów. Gaża "Bronze Bombera" w przypadku wygranej wzrosłaby o dodatkowe 700 tysięcy. 

Add a comment

16 lipca swoje kolejne walki stoczyć mają trzej "flagowi" pięściarze Showtime - mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO), czempion WBC kategorii półciężkiej Adonis Stevenson (27-1, 22 KO) i były mistrz dywizji średniej Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO). Jak się okazuje, jet całkiem prawdopodobnie, że amerykańska stacja nie pokaże najbliższych pojedynków swoich zawodników, bo już wcześniej rozpisała grafik na okres wakacyjny.

- Nie jet tak, że nie możemy wzbogacić ramówki, ale jest raczej mało prawdopodobne, że pokażemy coś 16 lipca, bo już ustaliliśmy plan i rozpisaliśmy wydatki - stwierdził w rozmowie z portalem boxingscene.com szef sportowej redakcji Showtime Stephen Esponoza. - To atrakcyjne pojedynki, jednak jak to zwykle bywa, budżet nie jest niewyczerpany. Dlatego, choć chcielibyśmy pokazać te walki, nie jestem pewien, czy tak się stanie.

Lipcowym rywalem Stevensona będzie Thomas Williams Jr (20-1, 14 KO), Wilder prawdopodobnie zmierzy się z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO), a Chavez Jr z J’Leonem Love (22-1, 12 KO).

Add a comment

Dan Rafael przy okazji piątkowego czatu z kibicami potwierdził,  że Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) to niemal pewny kandydat do walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). 

- Jeśli nie wydarzy się nic dramatycznego w ciągu najbliższych kilku dni, Wilder zmierzy się z Arreolą. Powinni to ogłosić na początku przyszłego tygodnia - napisał dziennikarz telewizji ESPN.

Do pojedynku "Bronze Bomobera" z dwukrotnym pretendentem do pasa Word Boxing Council miałoby dojść 16 lipca w Birmingham w stanie Alabama. Wilder 21 maja miał boksować w obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), ale w organizmie Rosjanina wykryto meldonium i walkę odwołano, a Wilder dostał zgodę na kolejną dobrowolną obronę tytułu.

Add a comment

Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) będzie kolejnym rywalem mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) - informuje na Twitterze, powołując się na swoje źródła, dziennikarz ESPN Dan Rafael. Pojedynek miałby się odbyć w hali Legacy Arena w Birmingham w stanie Alabama.

35-letni Arreola w przeszłości już dwukrotnie bez powodzenia walczył o mistrzowskie trofeum World Boxing Council. W 2009 roku został zastopowany przez Witalija Kliczkę, a pięć lat później przegrał przed czasem z Bermanem Stivernem.

Deontay Wilder miał 21 maja zmierzyć się w obowiązkowej obronie tytułu z Aleksandrem Powietkinem, jednak w organizmie Rosjanina stwierdzono obecność zakazanego meldonium i władze World Boxing Council "przeniosły walkę na inny termin", rozpoczynając jednocześnie swoje dochodzenie w sprawie dopingu. 

Add a comment

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (36-0, 35 KO) chce przy okazji swojej kolejnej walki oddać hołd zmarłemu w piątek Muhammadowi Alemu.

- Rozważam przyozdobienie mojego stroju w taki sposób, by uhonorować Alego, może jego imieniem albo jego podobizną. Firmie Everlast bardzo się ten pomysł spodobał, więc będziemy o tym rozmawiać - zdradził "Bronze Bomber". 

Olbrzym z Alabamy twierdzi, że zauważa u siebie wiele cech wspólnych z legendarnym czempionem wszech wag. - Jest między nami wiele podobieństw, chodzi mi o nasze charaktery i sposób w jaki traktuję ludzi - ocenia Wilder. - Jestem zwariowaną osobą, także jako mistrz. Ludzie są zaskoczeni, gdy nie spotykają i spędzają ze mną czas. Muhammad Ali był taki sam. Lubił rozbawiać innych, ludzie czuli się swobodnie w jego towarzystwie. 

Deontay Wilder swoją najbliższą walkę stoczy prawdopodobnie w lipcu lub sierpniu na gali w Nowym Jorku lub rodzinnej Alabamie. Nazwisko rywala Amerykanina nie jest jeszcze znane.

Add a comment

Śmierć Muhammada Alego była dużym przeżyciem dla Doentaya Wildera (36-0, 35 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej w rozmowie z boxingscene.com przyznał, że "Największy" był dla niego wzorem do naśladowania.

- Ja naprawdę dokładnie analizowałem jego styl walki. Wciąż mam taśmy VHS z Muhammadem Alim - powiedział "Bronze Bomber" - Słowa nie potrafią wyrazić tego, kim on był dla mnie. I to nawet jeszcze zanim założyłem rękawice i wiedziałem, że to będzie moja ścieżka. To z pewnością jeden z moich idoli. Nie ma zbyt wielu ludzi, których tak podziwiam. Jeśli chodzi o sport, to Ali jest takim człowiekiem.

- Czuję, jakby śmierć Alego dodała mi jeszcze więcej chęci, odwagi i motywacji, by zostać niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej, bo on mi przekazał pałeczkę - dodał czempion World Boxing Council.

Deontay Wilder na ring powróci prawdopodobnie w lipcu pojedynkiem w dobrowolnej obronie tytułu w Nowym Jorku lub Alabamie. Nazwisko rywala niepokonanego Amerykanina nie jest jeszcze znane.  

Add a comment

Bryant Jennings (19-2, 10 KO) to najczęściej wymieniany kandydat do walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO), który na ring ma powrócić w lipcu podczas gali w Alabamie lub Nowym Jorku. Zdaniem zwykle bardzo dobrze poinformowanego Dana Rafaela szanse na starcie pogromców Artura Szpilki są jednak niewielkie. 

- Pojedynek Wildera nie jest jeszcze dograny. Jeśli chodzi o Jenningsa, on raczej nie weźmie walki z tak małym wyprzedzeniem czasowych albo za pieniądze, które mu się oferuje - stwierdził dziennikarz ESPN.

Bryant Jennings na zawodowych ringach przegrywał tylko dwukrotnie, ale były to dwa ostatnie występy filadelfijczyka. W obydwu przypadkach "By-By" poległ w pojedynkach mistrzowskich, najpierw z Władimirem Kliczką, a potem z Luisem Ortizem.

Add a comment

Podpisanie kontraktu z telewizją Showtime otworzyło przed mistrzem świata IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO) drogę do wielkich walk w Stanach Zjednoczonych. Lou DiBella, promotor amerykańskiego czempiona WBC Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) jest otarty na walkę unifikacyjną dwóch bokserskich olbrzymów, jednak zaznacza, że na chwilę obecną to jego zawodnik byłby faworytem. 

- Moim zdaniem to Deontay miałby przewagę ze względu na swój niezwykle mocny pojedynczy cios - mówi DiBella w wywiadzie dla Sky Sports. - Dillian Whyte był w stanie zamroczyć Joshuę, więc, zwłaszcza na chwilę obecną, to Deontay byłby faworytem.

- Joshua jest jednak coraz lepszy, wciąż jest młody jak na ciężkiego, wciąż się uczy. Jestem fanem AJ-a i myślę, że najlepsze jeszcze przed nim - przyznaje promotor "Bronze Bombera", który spodziewa się, że na super-walki w wykonaniu Brytyjczyka będzie trzeba trochę poczekać. - Nie sądzę, by Eddie Hearn rzucił AJ-a między wilki w najbliższym czasie. Myślę, że czeka go jeszcze nauka, zanim stoczy swoją mega-walkę.

Anthony Joshua między liny powróci 25 czerwca pojedynkiem na gali w Londynie. W swojej pierwszej obronie pasa IBF Brytyjczyk zmierzy się z Dominikiem Breazealem (17-0, 15 KO).

Add a comment

Jay Deas, trener i menadżer mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), nie wyklucza powrotu do tematu walki z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), jeśli Rosjanin zostanie rozliczony z "wpadki" dopingowej, która była przyczyną odwołania planowanego na 21 maja w Moskwie pojedynku. 

- My byliśmy gotowi lecieć do niego, ale on został złapany na dopingu. To jego wina - mówi Deas. - Teraz koncentrujemy się na kolejnych wyzwaniach dla Deontaya, by był najaktywniejszym mistrzem świata w historii kategorii ciężkiej. 

- Jeśli Powietkin dostanie od WBC jakąś karę zawieszenia a i na testach okaże się czysty, na pewno jeszcze pomyślimy o walce z nim, gdy nadejdzie odpowiedni czas - twierdzi opiekun "Bronze Bombera".

Tymczasem Wilder powróci na ring na przełomie lipca i sierpnia kolejną dobrowolną obroną tytułu, prawdopodobnie podczas gali w rodzinnej Alabamie. - Tyle czasu boksowałem z dala od domu, więc nie miałbym nic przeciwko temu, by teraz zawalczyć u siebie. Fajnie, że tyle miast chce mnie gościć, ale za każdym razem, gdy wyjeżdżam, ludzie pytają mnie, kiedy wrócę - przyznaje czempion WBC, do którego przymierzani są m.in. Bryant Jennings, Kubrat Pulew i Gerald Washington.

Add a comment

Już niebawem należy spodziewać się ostatecznego werdyktu federacji WBC w sprawie walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) i Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Pojedynek miał się odbyć 21 maja w Moskwie, jednak został odwołany, gdy okazało się, że jedno z badań antydopingowych przeprowadzonych u Rosjanina dało wynik pozytywny pod kątem meldonium. 

- WBC prowadzi obecnie dochodzenie i żadna ze stron w nim nie uczestniczy. Deontay Wilder mówi swoje, Aleksander Powietkin swoje, a my wykonujemy swoją pracę - powiedział w rozmowie z portalem boxingscene.com szef World Boxing Council Mauricio Sulaiman,

- Za kilka dni poinformujemy wszystkich o statusie walki i sytuacji w wadze ciężkiej. Podamy pełne wyniki naszego śledztwa. Są jeszcze obecnie rzeczy, które sprawdzamy - dodał Sulaiman.

Federacja WBC tuż po ogłoszeniu, że Powietkin wpadł na meldonium, oficjalnie podała, że walka Rosjanina z Wilderem jest "przełożona na inny termin". Ekipa Amerykanina nalega na definitywne odwołanie starcia i nałożenie kary dyskwalifikacji na Powietkina, podczas gdy team rosyjskiego challengera utrzymuje, że wykryte śladowe ilości meldonium to konsekwencje terapii lekiem z ubiegłego roku, gdy był on jeszcze całkowicie legalny. Rozstrzygnięcie sytuacji utrudnia fakt, że światowa agencja antydopingowa WADA nie dysponuje na chwilę obecną pogłębionymi badaniami na temat sposobu i tempa uwalniania się meldonium z organizmu.

Add a comment

Promujący mistrza świata WBC wagi ciężkiej Dontaya Wildera (36-0, 35 KO) Lou DiBella przyznał w rozmowie ze Sky Sports, że chciałby, aby w niedalekiej przyszłości doszło do walki "Bronze Bombera" z czempionem federacji WBA i WBO Tysonem Furym (25-0, 18 KO). DiBella jest przekonany, że starcie dwóch charyzmatycznych dwumetrowców byłoby prawdziwym hitem. - To złoty interes! - mówi amerykański promotor. 

Zanim jednak Fury będzie mógł myśleć o unifikacyjnym boju z Wilderem, najpierw 9 lipca pokonać musi w rewanżu Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO). Zdaniem DiBelli olbrzym z Wilmslow mimo że ostatnio starał się przekonać wszystkich, iż znajduje się w fatalnej formie, między liny wyjdzie w znakomitej dyspozycji.

- Tyson to świr i przebiegły lis i jak nie kupuję tych jego opowieści o tym, że jest gruby i w słabej formie. Spodziewam się, że w ringu będzie wyglądał dobrze, to facet o zniewalającej osobowości - chwali Fury'ego opiekun Wildera. 

- Fury pobił dominatora, pokonał przyszłego członka galerii sław, pojedynek z nim to największa możliwa walka dla każdego ciężkiego. Jeśli znów wygra z Kilczką, to jaka walka mogłaby być dla Wildera ważniejsza niż z Furym? Walka z kim jeśli nie z Furym byłaby większa dla Anthony'ego Joshuy i Davida Haye'a? - pyta retorycznie Lou DiBella. 

Add a comment

Jak informuje portal boxingscene.com, nie Gerald Washington, Kubrat Pulew czy Bryant Jennings a doświadczony Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) będzie najprawdopodobniej kolejnym rywalem mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO). 

35-letni Arreola w przeszłości już dwukrotnie bez powodzenia walczył o mistrzowskie trofeum World Boxing Council. W 2009 roku został zastopowany przez Witalija Kliczkę, a pięć lat później przegrał przed czasem z Bermanem Stivernem.

Deontay Wilder miał 21 maja zmierzyć się w obowiązkowej obronie tytułu z Aleksandrem Powietkinem, jednak w organizmie Rosjanina stwierdzono obecność zakazanego meldonium i władze World Boxing Council "przeniosły walkę na inny termin", rozpoczynając jednocześnie swoje dochodzenie w sprawie dopingu. 

Add a comment

Brytyjska telewizja Sky Sports opublikowała listę rywali, którzy są brani pod uwagę jako rywale dla mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), który wróci na ring pod koniec lipca na gali organizowanej w Stanach Zjednoczonych.

Według informacji Sky Sports, obóz "Bronze Bombera" rozważa pojedynek z Bryantem Jenningsem (19-2, 10 KO), Kubratem Pulewem (23-1, 12 KO) i Geraldem Washingtonem (17-0-1, 11 KO). Z tego grona tylko Washington nie boksował jeszcze o światowy czempionat w "królewskiej" dywizji.

Wilder w ubiegłym tygodniu miał stoczyć walkę z Aleksandrem Powietkinem na gali w Moskwie, jednak pojedynek odwołano po pozytywnym wyniku badań dopingowych Rosjanina. Do starcia tych pięściarzy może dojść pod koniec roku.

Add a comment

Deontay Wilder (36-0, 35 KO) z zadowoleniem przyjął decyzję World Boxing Council pozwalającą mu na dobrowolną obronę pasa WBC wagi ciężkiej w trakcie wyjaśniania sprawy przyłapanego na dopingu Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), z którym Amerykanin miał się zmierzyć 21 maja. "Bronze Bomber" apeluje jednak do władz federacji o nałożenie bezwzględnej kary zawieszenia na swojego niedoszłego rywala, a nie tylko "przełożenie walki na inny termin" (takie jest aktualne stanowisko WBC).

-  Zrozumiałbym to, gdyby on sobie coś złamał albo naderwał, ale jeśli ktoś coś bierze, to jest nie do zaakceptowania - grzmi dwumetrowiec z Alabamy w wywiadzie dla EPSN. - Nie powinno być żadnej tolerancji. On dobrze wiedział, co robi.

- Zdecydowanie uważam, że Powietkin powinien zostać zdyskwalifikowany - mówi Wilder. - Ta decyzja wyznaczy przyszłe trendy dla boksu. Wielu dopingowiczów na pewno wyczekuje jej z niecierpliwością. Zobaczymy, jaka będzie decyzja WBC. Ja popieram ich program walki z dopingiem. Boks i bez tego jest niebezpiecznym sportem.

- Popatrzcie na mój nokaut na Arturze Szpilce, który mu zafundowałem czystą siłą daną od Boga. Teraz wyobraźcie sobie, że zrobiłbym to na meldonium albo innym dopingu, który pozwoliłby mojemu ciału na coś więcej. On umiera  - to byłoby morderstwo, powinienem wówczas trafić do więzienia! - tłumaczy swoje stanowisko niepokonany Amerykanin, który wróci między liny w lipcu pojedynkiem w USA.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO) otrzymał od władz World Boxing Council zgodę na stoczenie walki w dobrowolnej obronie tytułu. 

Amerykanin 21 maja miał zmierzyć się w Moskwie z obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), jednak w organizmie Rosjanina podczas jednej z czterech kontroli antydopingowych wykryto śladowe ilości zakazanego meldonium i pojedynek odwołano, oficjalnie "przekładając go na późniejszy termin".

"W związku z wynikami testu antydopingowego Powietkina WBC prowadzi szczegółowe śledztwo, by dokonać oceny sytuacji. Dalsze decyzje WBC zostaną ogłoszone wkrótce. W międzyczasie WBC oświadcza, że z powodu odwołania walki z challengerem Powietkinem mistrz świata Deontay Wilder ma prawo do dobrowolnej obrony w możliwie krótkim terminie." - czytamy w wydanym dziś komunikacie WBC.

Nieoficjalnie mówi się już od kilku dni, że Wilder miałby wyjść do ringu w lipcu podczas gali w Nowym Jorku lub Alabamie. Jako potencjalny rywal "Bronze Bombera" wymieniany jest m.in. Bryant Jennings (19-2, 10 KO).

Add a comment

Jay Deas, trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) zdradził, że Bryant Jennings (19-2, 10 KO) może być kolejnym rywalem "Bronze Bombera", który kilka dni temu miał boksować w Moskwie z Aleksandrem Powietkinem, ale pojedynek odwołano po pozytywnym wyniku badań dopingowych Rosjanina.

Wilder nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń zamierza najbliższą walkę stoczyć pod koniec lipca. Wymieniany jako możliwy przeciwnik Jennings ostatni raz boksował w grudniu, przegrywając przez techniczny nokaut z Luisem Ortizem. Wcześniej "By By" przeboksował także pełen dystans z Władimirem Kliczko.

Temat potencjalnej walki Wildera z Jenningsem poruszany był już kilka lat temu, jednak wtedy strony nie doszły do finansowego porozumienia.

Add a comment

Deontay Wilder (36-0, 35 KO) jest wściekły na World Boxing Council za brak konkretnej reakcji po tym, jak w organizmie Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) wykryto śladowe ilości zakazanego meldonium. Mistrz świata WBC wagi ciężkiej miał zmierzyć się z Rosjaninem 21 maja, ale po wpadce dopingowej challengera federacja "przeniosła walkę na inny termin", rozpoczynając swoje dochodzenie.

- Nie wiem, co im zajmuje tyle czasu - żali się "Bronze Bomber" w rozmowie z magazynem "The Ring". - Wiem, jak działa system sądowniczy, ale WBC ze swoim werdyktem nie powinno tyle zwlekać.

- Tu nie ma nad czym się zastanawiać. WBC mówi o programie czystego boksu, mam nadzieję, że będą konsekwentni. Boks to zbyt niebezpieczny sport, by bagatelizować kwestie dopingu. Trzeba coś z tym zrobić! - grzmi Wilder, który deklaruje, że na pewno nie spotka się już w ringu z Powietkinem. 

- To koniec. Jestem zniesmaczony. Gdyby jeszcze przeprosili, zachowali się po męsku, wtedy pomyślałbym o drugiej szansie. (...) Oni brną dalej w swoje kłamstwa. Z mojego punktu widzenia nie ma już szans na walkę Deontaya Wildera z Aleksandrem Powietkinem. On  już dokonał swojego wyboru i wybrał tchórzostwo - mówi amerykański czempion, który na ring planuje wrócić w lipcu pojedynkiem w USA.

Add a comment

Ekipa Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) nie zamierza czekać na decyzję World Boxing Council w sprawie dopingowej wpadki Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) i zaczęła już poszukiwania rywala dla "Bronze Bombera" na kolejną walkę. 

Jak informuje portal boxingscene.com, mistrz świata WBC wagi ciężkiej do ringu wyjść ma latem w Stanach Zjednoczonych podczas gali w rodzinnej Alabamie lub Nowym Jorku. Rywalem będzie zawodnik z czołowej piętnastki rankingu.

Deontay Wilder 21 maja w Moskwie miał zmierzyć się z obowiązkowym challengerem WBC Aleksandrem Powietkinem, jednak u Rosjanina wykryto śladowe ilości zakazanego od stycznia meldonium i pojedynek odwołano. Walka Wilder - Powietkin oficjalnie jest "przesunięta na inny termin". Ostateczną decyzję w sprawie statusu starcia i ewentualnego zawieszenia Powietkina podejmą władzę WBC po zakończeniu swojego śledztwa.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO) za walkę z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) miał otrzymać 4,6 miliona dolarów. U Rosjanina w piątek wykryto meldonium i pojedynek odwołano, jednak "Bronze Bomber" twierdzi, że mimo wszystko będzie się zabiegał o wypłacenie mu zapisanej w kontrakcie gaży. 

- Zdecydowanie zamierzamy teraz podjąć działania prawne, by odzyskać moje pieniądze - powiedział Wilder "Tuscaloosa News". - Chcę mojej kasy! Ja zrobiłem wszystko w porządku i zasłużyłem na nią. Powinno mi się to zrekompensować. Teraz czekamy z niecierpliwością na orzeczenie WBC. Mam nadzieję, że podejmą słuszną decyzję i będziemy to mieli za sobą. 

Orzeczenie WBC, o którym wspomina amerykański czempion, powinno zapaść w niedalekiej przyszłości, ale raczej trudno spodziewać się wyroku dyskwalifikacji dla Rosjanina, bo w pobranej od niego próbce stężenie meldonium było śladowe. W takich przypadkach światowa agencja antydopingowa WADA nie praktykuje zawieszania zawodników, a jedynie anuluje "nieczysto" osiągnięte wyniki, zakładając że mogli oni przyjąć lek w ubiegłym roku, gdy był on jeszcze legalny. Warto przypomnieć, że właśnie stanowisko WADA (wobec agencji RUSADA) było powodem braku nałożenia przez WBC kary na Mariusza Wacha i Olanrewaju Durodolę, u których wykryto doping w listopadzie ubiegłego roku.

Sytuację Powietkina komplikuje jednak fakt, że zanim wpadł na meldonium 27 kwietnia, wcześniej trzykrotnie był badany w tym samym miesiącu i wyniki kontroli były negatywne, co może sugerować, że zakazany specyfik przyjął pomiędzy trzecią a czwartą kontrolą.

Add a comment

Deontay Wilder (36-0, 35 KO) jest przekonany, że ubiegłotygodniowa wpadka dopingowa Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) to dowód na dłuższe stosowanie przez "Saszę" zakazanych specyfików. "Bronze Bomber" miał w sobotę bronić pasa WBC wagi ciężkiej w starciu z Rosjaninem, jednak walkę ostatecznie "przełożono na inny termin".

- Myślę, że to na pewno nie jest jego pierwszy raz - stwierdził Wilder w rozmowie z Tuscaloosa News. - Nawet po zakazaniu meldonium trzy pierwsze testy wyszły mu negatywnie, a potem kolejny był pozytywny. Nie trzeba tłumaczyć, że brał to w małych dawkach, próbując to przemycić. To nie jest w porządku. Najgorsze jest to, że oni nie chcą się przyznać. Wciąż kombinują i wymyślają wymówki.

Olbrzym z Alabamy jest zdania, że dowody na niedozwolone wspomaganie się przez Powietkina widoczne są nawet gołym okiem. - Mam wielu przyjaciół w tym sporcie. Mam wielu przyjaciół, którzy znają się na ludzkim ciele. Jednym ze skutków przyjmowania pewnych substancji jest zmiana kształtu głowy. Głowa Powietkina kiedyś i teraz wygląda inaczej. Z tego powodu zacząłem podejrzewać, że on musi się czymś szprycować - oznajmił Amerykanin.

Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle dojdzie do walki Wildera z Powietkinem. Federacja WBC prowadzi w sprawie dopingu u rosyjskiego challengera specjalne dochodzenie, którego efekty mają być przedstawione w niedalekiej przyszłości.

Add a comment

Grigorij Drozd  uważa za niesportowe zachowanie Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), który zgodnie z zarządzeniem WBC nie zmierzy się w sobotę z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), w organizmie którego wykryto śladowe ilości meldonium. Były czempion kategorii junior ciężkiej jest zdania, że ekipa "Bronze Bombera" od początku szukała pretekstu, by uniknąć konfrontacji z Powietkinem. 

- Wydaje mi się, że Amerykanie i Deontay Wilder wykorzystali sytuację i zaczęli kombinować - stwierdził Drozd w rozmowie z agencją R-Sport. - A wszystko to dlatego, że najwidoczniej nie chcieli przylecieć do Rosji. Prawdopodobnie mieli w głowie taki plan, a tu pojawiła się okazja. Wydaje mi się, że mistrz świata WBC powinien zachować się inaczej. Powiedziałby: "Nieważne, co on tam brał, przyjadę i go znokautuję!". Takie słowa dobrze by brzmiały. Według mnie Wilder to po prostu tchórz i jego ekipa nie chciała przylecieć do Rosji.

- Jedna z próbek wykazała pewną dawkę meldonium, ale było to dużo mniej niż wynosi dopuszczalny limit. Ten fakt świadczy o tym, że Aleksander przepisów nie naruszył. Wedle wszelkich reguł powinni dać mu boksować - ocenił pogromca Krzysztofa Włodarczyka i Mateusza Masternaka.

Na mocy postanowienia federacji WBC walka Deontaya Wildera z Aleksandrem Powietkinem została "przesunięta na inny termin". Dalszych decyzji należy spodziewać się po zakończeniu śledztwa prowadzonego przez federację. Warto zaznaczyć, że meldonium wykryto u Powietkina tylko podczas jednego z czterech badań, dodatkowo w minimalnej (dopuszczalnej) ilości. Na razie nie ma wyników badania próbki B.

Add a comment

Nie będzie walki na którą czekano tak długo. Odpowiedzi na pytanie, kto lepszy: Deontay Wilder (36-0, 35 KO), czy Aleksander Powietkin (30–1, 22 KO) szybko w tej sytuacji nie poznamy.

To miała być czwarta walka w obronie mistrzowskiego pasa organizacji WBC wagi ciężkiej należącego do 30 letniego Amerykanina. Deontay Wilder (36-0, 35 KO) przygotowywał się do niej w Anglii. Wczoraj miał wsiąść z całą ekipą do samolotu lecącego do Moskwy, by w najbliższą sobotę stanąć tam w ringu i zmierzyć się z 36 letnim Powietkinem (30–1, 22 KO).

Dziś już wiemy, że do tego pojedynku nie dojdzie. Zamiast wielkiego, bokserskiego hitu, jest meldonium znalezione w moczu Rosjanina. A ponieważ od stycznia tego roku środek ten znajduje się na czarnej liście WADA (World Anti - Doping Agency) pojawił się poważny problem i walkę odwołano.

Ludzie Wildera twierdzą, że z koksiarzem walczyć nie będą. Riabiński mówi, że w takim razem spotkają się w sądzie. A co mówią na ten temat przepisy WADA?

Meldonium faktycznie od stycznia tego roku jest na liście leków zakazanych. Od marca każde stężenie w moczu kontrolowanego powyżej jednego mikrograma jest jednoznaczne, jego wina jest bezdyskusyjna. Jeśli jednak jest niższe, poniżej mikrograma, to prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. I takie właśnie zamierza przeprowadzić WBC, bo stężenie meldonium w tej czwartej, feralnej próbce pobranej od Powietkina było 15 raz niższe o górnego limitu. Gdyby doszło jednak do walki, to i tak nie miałoby to większego znaczenia. Sam fakt, że znaleziono meldonium w moczu Rosjanina stanowiłby podstawę, do anulowania werdyktu.

Ostatnio doświadczył tego na własnej skórze polski zapaśnik stylu wolnego, tegoroczny mistrz Europy, Magomedmarud Gadżijew, który w kwietniu zdobył w Zrenjaninie kwalifikację olimpijską dla naszego kraju. Pochodzący z Dagestanu, a od ubiegłego roku obywatel Polski miał jednak pecha. W jego moczu też wykryto śladowe stężenie meldonium, zaledwie 0,14 mikrograma. Nie miało to znaczenia, kwalifikacja została odebrana. Co ciekawe, gdyby Gadżijew miał jeszcze jedną szansę na jej uzyskanie, nie byłoby formalnych przeszkód, bo nie został ani zawieszony, ani zdyskwalifikowany.

Pełna treść artykułu Janusza Pindery na Polsatsport.pl >>

Add a comment