Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szykujący się do rewanżu z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) nie ma wątpliwości, że najefektowniejszym nokautem w jego karierze był ten, który w 2016 roku zafundował Arturowi Szpilce.

-  Ja zawsze wspominam walkę ze Szpilką - mówi Deontay Wilder w materiale promocyjnym opublikowanym na kanale Youtube Top Rank. - Przypomina mi ona jeden z filmów o Rockym. Hala była wypełniona Polakami, którzy śpiewali swoje piosenki. Oni nakręcili Szpilkę, a potem... Bam! Dobranoc!

- Trafiłem go prawą ręką, na którą go szykowałem. Padł na plecy. Myślałem, że go zabiłem. Przez 3-5 sekund nie widziałem, żeby jego klatka piersiowa w ogóle się nie unosiła. To był najmocniejszy z nokautów. Może wielu uważa, że najlepszy był nokaut z Breazealem, ale mi najpierw przychodzi do głowy ten - najbardziej niszczycielski - dodaje "Bronze Bomber".