Artur Szpilka uważa, że mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (39-0, 38 KO) byłby faworytem w unifikacyjnej walce z czempionem WBA i IBF Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).

- Jeśli dojdzie do tego pojedynku, to będzie to ekscytujące starcie - mówi "Szpila". - Ja jednak większe szanse na wygraną daję Wilderowi.

- Wilder w przeciwieństwie do Joshuy ma bardzo nietypowy styl boksowania, może wygląda to dziwnie, ale on potrafi zaskoczyć uderzeniem i jak trafi to potem uruchamia te swoje "wiatraki" i kończy - analizuje Szpilka. - Do tego ma cios, walczyłem z nim i wytrzymywałem wszystko, ale jak w końcu trafił, to widzieliście, co się stało.

- Joshua jest dużo bardziej schematyczny i przewidywalny. Poluje na jedno mocne uderzenie. Po Widerze nie wiadomo, czego się spodziewać, jest też chyba lepszy kondycyjnie - dodaje pięściarz z Wieliczki, który już niebawem rozpocznie współpracę z nowym trenerem Andrzejem Gmitrukiem.

- Jestem pełen optymizmu i nie mogę się doczekać powrotu na salę - przyznaje Szpilka, zastrzegając: - Zmieniam teraz swoje podejście, jeśli chodzi o relacje z treningów. Nie będę tak pokazywał, jak trenuję, jak tarczuję, jak to było z Ronniem Shieldsem. Niech rywale zgadują, czego się spodziewać!