Deontay Wilder (37-0, 36 KO) jest podekscytowany zbliżającą się obroną pasa WBC wagi ciężkiej. Tym razem niepokonany "Bronze Bomber" stanie naprzeciw dwumetrowego osiłka z Kalifornii Geralda Washingtona (18-0-1, 12 KO). 

- Washington to wysoki atletyczny zawodnik dysponujący dużą siłą. Nie będę miał w tej walce przewagi fizycznej, dlatego będzie ona ekscytująca - mówi Wilder. - Zmierzy się dwóch wysokich silnych facetów, szanse będą równe dla obu, a nie ma to jak widok dryblasa padającego jak kłoda!

- Ja wolę walczyć z wysokimi przeciwnikami, łatwiej mi się z nimi boksuje. Podchodzę wtedy do walki bardzo poważnie, bo wiem, że jeśli rywal jest doświadczony, to może spotkać mnie kara za każdy mój błąd - opowiada olbrzym z Alabamy. 

- Washington jeszcze nie wie, co go czeka! Myślę, że on jest podekscytowany swoją szansą, mówi, że nadchodzi, ale według mnie on sobie nie zdaje sprawy, co go czeka 25 lutego. Spotka się z jednym z najniebezpieczniejszych pięściarzy na tej planecie! - odgraża się Deontay Wilder, który bronił będzie trofeum World Boxing Council po raz piąty.