Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mistrz WBC kategorii ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) jest przekonany, że jego przeciwnicy sięgają po środki dopingujące, bo panicznie boją się konfrontacji z nim na uczciwych zasadach. W ostatnich miesiącach wpadki dopingowe zaliczyło dwóch niedoszłych oponentów "Bronze Bombera" - Aleksander Powietkin i Andrzej Wawrzyk.

- Oni szukają dla siebie jakiejś przewagi, by móc ze mną rywalizować - mówi Wilder. - Zanim walka jest zakontraktowana, oni twierdzą, że jestem nikim, że łatwo mnie pokonać. Ale gdy nadchodzi czas "Dobra, to teraz ze mną walczysz!", zaczyna się "O cholera, w co ja się wpakowałem? Potrzebna mi tarcza i miecz i jeszcze zbroja!". I wtedy oni się kłują, żeby mieć ze mną szansę.

- To jest jednak smutne, bo w wadze ciężkiej siła ma wielkie znaczenie. Tu się biją duzi chłopcy. Kiedy cię trafi ktoś ważący ponad 200 funtów, w 10-uncjowych rękawicach, to nie jest już zabawa - dodaje niepokonany Amerykanin, który po dyskwalifikacji Andrzeja Wawrzyka zaboksuje 25 lutego z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO).