Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Niepokonany Gerald "Czarny Kogut" Washington (18-0, 12 KO) zastąpi Andrzeja Wawrzyka w walce o tytuł mistrza świata World Boxing Council w Birmingham (Alabama) z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). Wilder - Washington, będzie 25 lutego główną walką wieczoru gali Premier Boxing Champion, pokazywanej w USA przez ogólnodostępną telewizje FOX. Według trenera Wildera, Jaya Deasa, zamiana nie ułatwi walki Wilderowi.

34-letni Waszyngton, którego przydomek to hołd oddany czarnoskóremu ojcu i latynoskiej mamie, to 34-letni były żołnierz US Navy oraz były gracz futbolu amerykańskiego linii defensywnej Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Właśnie kariera futbolisty wydawała się bliższa Washingtonowi, który został nawet zaproszony na treningi przez drużyny NFL – Seattle Seahawks oraz Buffalo Bills. Dopiero w 2012 roku, kiedy nie spełniły się marzenia o karierze w National Football League, Washington na serio zajął się boksem. Jego kandydatura była od początku brana pod uwagę, bowiem "Czarny Kogut" przez sześć tygodni przygotowywał się do występu właśnie w Alabamie zanim jego walkę odwołano. Był też w gronie potencjalnych rywali zarówno Artura Szpilki, który ostatecznie nie wyjdzie na ring w Birmingham, jak i Izu Ugonoha, który bić się będzie z Dominicem Breazeale.

- Czasami jest tak, że tracimy jednego rywala, ale oznacza to znacznie lepszą walkę dla fanów - powiedział promotor gali, Lou DiBella komentując wybór Washingtona na rywala mistrza świata. - Gerald Washington to jeden z najwyżej ocenianych amerykańskich pięściarzy wagi ciężkiej - duży facet. Weteran US Navy, znakomity atleta, który doskonale dał sobie radę z przejściem do kariery pięściarskiej. Ciężko pracował na taką szansę, jaką jest walka o mistrzostwo świata.

Podobnego zdania jest trener oraz manager Wildera, Jay Deas. - Nie tylko Gerald jest w rankingu wyżej niż Wawrzyk, ale jest pod każdym względem lepszym rywalem niż Wawrzyk - pod względem siły, mocy uderzenia, czy rozpoznawalności w świecie boksu. Już wcześniej wyzywał Deontaya na walkę, wie, co to znaczy być zawodowcem w innych sportach. Na szczęście obaj - Washington i Wawrzyk - są podobnego wzrostu, więc kwestia adaptacji treningu będzie polegała tylko na innym stylu walczenia Geralda. Nie ma zmiany na jakiegoś leworęcznego o wzroście 185 centymetrów, więc sparingpartnerzy pozostają tacy sami... - powiedział Deas.