Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

13 czerwca w Birmingham w swojej rodzinnej Alabamie do pierwszej walki w obronie tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej przystąpi Deontay Wilder (33-0, 32 KO). Popularny "Bronze Bomber", który skrzyżuje rękawice z Erikiem Moliną (23-2, 17 KO), przyznaje, że lokalizacja pojedynku jest dla niego szczególną motywacją.

- U siebie jestem najgroźniejszy! - zapowiada Wilder. - Nie zamierzam rozczarować kibiców i nie pozwolę zabrać komuś tego, na co tyle pracowałem. On nie przedostanie się przez moje linie obronne i niczego mi nie odbierze. Chciałbym, żeby Molina pokazał się z jak najlepszej strony, by ludzie chcieli wrócić na kolejną walkę, by byli jej spragnieni. Chcemy w Alabamie zorganizować wiele pojedynków, to tylko początek.

- Każdą obroną chcę coś udowadniać. Jestem najbardziej pożądanym pięściarzem świata, mam coś, czego pragną wszyscy, koronę WBC, to najsłynniejsze bokserskie trofeum. Każdy chce zobaczyć na tym pasie swoje imię, a ja je tam mam. Każda walka, w której kładę na szali mój pas, jest dla mnie niebezpieczna, dlatego trenuję tak, jakby każdy mój rywal był mistrzem świata - mówi amerykański dwumetrowiec.

Niewykluczone, że konfrontacja z Moliną będzie jedyną dobrowolną obroną, jaką zdąży zaliczyć Wilder przed starciem z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO), który 22 maja, nokautując Mike'a Pereza, zapewnił sobie status obowiązkowego challengera WBC.

http://www.youtube.com/watch?v=jsTrpvqf-8k