Mistrz świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (22-0, 21 KO) twierdzi, że jego wymarzonym rywalem na 13 kwietnia jest czempion WBC Deontay Wilder (40-0, 39 KO). Brytyjczyk przekonuje, że chce skrzyżować rękawice z "Bronze Bomberem" bez względu na wynik jego sobotniej walki z Tysonem Furym (27-0, 19 KO).
- To byłby idealny pojedynek dla kibiców, dla mnie i dla mojego dorobku. Na razie jednak nic nie jest podpisane, nie chcę sprzedawać ludziom fałszywych newsów - mówi AJ.
- To jest w każdym razie ta walka, której chcę i do której powinno dojść. Nawet jeśli Wilder przegrałby z Furym, to bym się z nim zmierzył - dodaje niepokonany Brytyjczyk.
Promujący Joshuę Eddie Hearn ocenia, że kwestię ewentualnej konfrontacji z Wilderem trzeba by dopiąć do świąt Bożego Narodzenia. Jako alternatywne opcje dla Amerykanina wymieniani są ostatnio Dillian Whyte, Dereck Chisora, Władimir Kliczko i Andre Ward.