Mistrz świata WBA i IBF wszech wag Anthony Joshua (20-0, 20 KO) uważa, że największym sportowym wyzwaniem byłaby dla niego aktualnie walka z szykującym się do powrotu na ring Tysonem Furym (25-0, 18 KO).

- Fury jest niewygodny i według mnie ma nie po kolei w głowie - tłumaczy AJ. - Myślę, że ma trochę poprzestawiane klepki, a każdą taką osobę ciężko jest rozgryźć.

- Fury'ego trudno byłoby rozpracować. Walka z nim byłaby ciężką robotą, to byłby makabryczny pojedynek. Coś jak z Kliczką. Wchodzę w ogień piekielny, by wyjść z niego zwycięsko - mówi Joshua. Brytyjczyk nie ukrywa jednak, że ma zastrzeżenia do stylu, w jakim olbrzym z Wilmslow sięgnął w listopadzie 2015 po mistrzowskie pasy, pokonując na punkty Władimira Kliczkę.

- Biegał przez dwanaście rund, nie zdobył tym mojego szacunku. On okradł Kliczkę z boksu. Jeśli nowy król chce skarbów starego, to powinien spojrzeć mu prosto w oczy i wbić mu sztylet w serce, a nie chlastać z daleka. Trzeba iść na wojnę, jak ja zrobiłem z Kliczką - twierdzi zawodnik Matchroom Boxing, odpoczywający aktualnie od wielkiego boksu w słonecznym Dubaju.