Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Miał być rewanżowy pojedynek z Władimirem Kliczko, ale Ukrainiec zakończył karierę. Niekwestionowany mistrz trzech organizacji WBA, IBO i IBF w wadze ciężkiej Anthony Joshua (19-0, 19 KO) 28 października na stadionie w walijskim Cardiff zmierzy się z Bułgarem Kubratem Pulewem (25-1, 13 KO). - Nie mam zamiaru oddawać moich pasów - zapowiada 27-letni Brytyjczyk.

Joshua bezapelacyjnie pokonał Kliczkę w kwietniu tego roku. Pojedynek na Wembley został przerwany w 11. rundzie. Potem ukraiński mistrz zdecydował się zakończyć karierę, choć długo wydawało się, że druga walka się odbędzie. Brytyjski zawodnik teraz przystąpi do obowiązkowej obrony tytułu. Spotka się z 36-letnim Pulewem, który w 2014 roku przegrał z Władimirem Kliczką.

- Kubrat Pulew ma za sobą 300 amatorskich walk, a zawodowych prawie 30. Przegrał tylko raz na profesjonalnym ringu i to przecież właśnie z Kliczką. Jest utalentowany i zasługuje, aby walczyć o mistrzostwo świata. Prezentuje odpowiedni poziom. Został raz znokautowany, ale pozostał aktywnym pięściarzem. Od tego czasu wygrał wszystkie pojedynku. Teraz przyjedzie, aby spotkać się ze mną.

- On ma to, co ja. Chcę go pokonać, więc niech już będzie ten 28 października. Oczywiście myślałem już o rewanżowej walce z Kliczką, ale on zakończył karierę. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Moja podróż jeszcze się nie kończy i teraz przede mną kolejny krok. Zmierzę się z obowiązkowym rywalem. Nie mam zamiaru oddać mu moich pasów. Pracuję bardzo mocno, aby tak się nie stało. Pokażę finezję i umiejętności. Pójdę na wojnę, którą chcę wygrać. Nie mogę się już doczekać - dodał Brytyjczyk.

Więcej o boksie także na Eurosport.onet.pl >>