Anthony Joshua (17-0, 17 KO) znokautował w siódmej rundzie Dominika Breazeale'a (17-1, 15 KO), broniąc po raz pierwszy tytułu mistrza świata IBF wagi ciężkiej. Pojedynek był główną atrakcją gali w Londynie.

Brytyjczyk bardzo szybko osiągnął w ringu przewagę i nie miał problemy z Amerykaninem, który od pierwszego gongu przyjmował sporo ciosów. Breazeale po raz pierwszy poważnie zachwiał się na nogach w drugim starciu, ale nie padł na deski i przez kilka kolejnych rund dzielnie zbierał wszystkie uderzenia.

Moc ciosów Joshuy musiała się w końcu skumulować i ten moment nadszedł w siódmej odsłonie, kiedy Beazeale znalazł się w końcu na macie ringu po prawym prostym. Chwilę później Amerykanin kolejny raz wylądował na deskach i tym razem już nie zdołał wstać. Joshua mógł świętować obronę pasa, który wywalczył w kwietniu.

Podczas tej samej gali George Groves (24-3, 18 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Martina Murraya (33-4-1, 16 KO). Po dwunastu rundach wszyscy sędziowie zgodnie punktowali 118-110 dla byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi super średniej.