Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Choć Aleksander Powietkin (36-3-1, 25 KO) ogłosił wczoraj oficjalnie zakończenie sportowej kariery, nie wykluczył, że wzorem Mike'a Tysona powróci jeszcze kiedyś między liny na walkę pokazową.

- Nie wiem, zobaczmy jak to będzie, jaka będzie oferta. Nie chcę wyrzekać się niczego. Jakie to powinny być pieniądze? Zobaczmy - oświadczył 41-letni Rosjanin zapytany o ewentualną kwotę, która mogłaby go skusić do ponownego założenia rękawic.

Powietkin na wczorajszej konferencji prasowej jako bezpośrednią przyczynę pożegnania z ringiem podał niedawną infekcję koronawirusem. - Teraz muszę poddać się leczeniu, a czas ucieka, nie mam już 20 lat. Po koronawirusie podczas walk i sparingów czuję się jak piany. Efekt jest bardzo silny - przyznał "Sasza", który w swoim ostatnim występie został zastopowany przez Dilliana Whyte'a.